– Nasze pokolenie, rekonstruując cerkiew Zwiastowania Bogarodzicy wraz z jej freskami, pokazuje, że stać nas na wielkie dzieła – mówi biskup supraski Andrzej.
Łagodna zima pozwoliła na dalsze rozpisywanie cerkwi przez mińskich mistrzów ikonopisania, ale nie na mokrym tynku.
Jak to możliwe? Przecież w Supraślu trwa rekonstrukcja XVI-wiecznych fresków – można wyrazić zdumienie. Tak ale nie dotyczy ona części chóralnej. Z tej części, praktycznie niewidocznej dla wiernych, modlących się w nawie, nie zachowały się żadne zdjęcia sprzed ponad stu laty. Nie możemy więc odtwarzać malowideł w tamtej części, bo nawet nie wiemy, czy takie istniały przed zburzeniem cerkwi.
Dlatego powstał projekt, zatwierdzony przez komisję ikonograficzną, zupełnie nowych polichromii kładzionych na suchym tynku. Tam, na dwustumetrowej powierzchni sufitu i ścian, znajdą się motywy starotestamentowe – przybliżą stworzenie świata, raj, pierwszych jego mieszkańców Adama i Ewę, wygnanie z raju. Gotycki układ sufitu pozwala na stworzenie na nim rodzaju tryptyku o stworzeniu świata. Ale są jeszcze łuki. Uznano, że najlepiej będzie, jeśli chórzystom będą towarzyszyć przedstawienia hymnografów, na czele z prorokiem Dawidem i Romanem Słodkopiewcą, twórców akatystów, kanonów, stichir. Znalazło się miejsce i dla starotestamentowych hymnografów, jak Mojżesza, Jonasza, Izajasza, Daniela, Dawida i dla nowotestamentowych, również teologów, z fragmentów pism których korzystali hymnografowie.
Ale na tę część, jako zupełnie nowe dzieło, nie da się pozyskać funduszy z zewnętrznych źródeł – ministerstwa kultury czy urzędu marszałkowskiego.
Dlatego rozpoczęto od … wypiekania pierników przed świętami Narodzenia Chrystusa. Piekły supraskie bratczyce, mnisi, chórzyści, młodzież z Bractwa Młodzieży Prawosławnej. Potem pierniki sprzedawali we wszystkich białostockich parafiach, a dochód szedł na polichromie.
Podczas świąt Narodzenia Chrystusa chórzyści wraz z młodzieżą odwiedzili chyba wszystkich parafian supraskiej wspólnoty, śpiewając im kolędy i niosąc świąteczną radość.
Anna Jarosławska z parafii św. Jerzego w Białymstoku powiedziała: – Już ponad dziesięć lat kolędujemy na potrzeby naszej parafii. W tym roku postanowiliśmy podzielić się z Supraślem zebraną kwotą. Wiemy, że wiele starszych ludzi nie dojedzie do Supraśla, nie potrafi przekazać pieniędzy internetowo, a chciałoby wesprzeć monaster. Ludzie z dużą serdecznością i otwartością odnosili się do naszej inicjatywy.
Parafianie z Czarnej Białostockiej także kolędowali na rzecz supraskich malowideł.
– Naszym pragnieniem jest ukończenie w tym roku całej rozpisi w cerkwi Zwiastowania Bogarodzicy – mówi władyka Andrzej. – Wiemy, że plan jest niezwykle ambitny, a przedsięwzięcie bardzo kosztowne. Oczywiście piszemy wnioski do różnych instytucji z prośbą o finansowe wsparcie dzieła. Ale pomoc, jeśli otrzymamy, to tylko na rekonstrukcję fresków. A przecież oprócz chóru są połacie narteksu, które nie mogą być rekonstrukcją, ponieważ nie mamy z tej części starych fotografii. Koszty malowideł w tej części musimy pokryć sami.
Wesprzyjmy monaster w wiekopomnym przecież trudzie pokrywania malowidłami Błahowieszczeńskiej cerkwi.
Anna Radziukiewicz
fot. autorka
Monaster Zwiastowania Bogarodzicy
ul. Klasztorna 1, 16-030 Supraśl
Bank Spółdzielczy w Białymstoku
Oddział w Supraślu
83 8060 0004 0680 0286 2000 0010