Home > Sami o sobie > Pytania o kopalnię torfu nad Narwią

Pytania o kopalnię torfu nad Narwią

Już od kilku lat do właścicieli działek na łąkach między Gradocznem, Gorodczynem, Lachami a Klejnikami pukają przedstawiciele firmy WOKAS i oferują świetne ceny za dzierżawę gruntu na 30 lat. Na obszarze około dwustu hektarów chcą wydobywać zalegający tam torf. Mówią, że jak skończą, to powstanie tam malowniczy zbiornik rekreacyjny. Wielu właścicieli skusiła ta oferta. Byli tacy, którzy zauważyli niedostatki w umowie przedstawianej przez firmę i powiedzieli, że wydzierżawić nie wydzierżawią, ale mogą sprzedać. Wtedy jeden z właścicieli firmy kupował ziemię jako osoba fizyczna, nie jako firma.

Są też tacy właściciele działek, którzy nie chcą sprzedać swojej ziemi, ani dzierżawić, bo ciągle ją uprawiają. Mieszkają tu od urodzenia, zainwestowali w maszyny, w budynki, spłacają kredyty, ich los zależy od tego, jak będzie działać ich gospodarstwo rolne. Albo tacy, którzy zainwestowali w okolicy, bo chcieli mieć działkę rekreacyjną w spokojnym, czystym, pięknym krajobrazie nadnarwiańskich łąk. Powstała szachownica – działki, na których ciągle działają rolnicy, wchodzą w środek terenu, do którego prawa ma firma WOKAS. Pytanie, jak to rozstrzygnąć, jak pogodzić? Czyj interes jest ważniejszy? I czyj interes lub czyje potrzeby trzeba w takiej sytuacji rozważać? Firma WOKAS robi z torfu podłoże do hodowli pieczarek i ziemię ogrodniczą. Zarabia rocznie miliony złotych. Polska jest jednym z potentatów w produkcji pieczarek, branża dobrze się rozwija, bo jest duży popyt zagraniczny, większość pieczarek idzie na eksport. Firma WOKAS ma kilka kopalni torfu, m.in. w sąsiedniej gminie Michałowo. Niestety, urząd miejski w Michałowie nic nie wie o tym, żeby w miejscu tych kopalni miał powstać zbiornik rekreacyjny, ani kto miałby to sfinansować. Natomiast wiadomo, że kopalnia przyczyniła się do wysychania Jeziora Gorbacz, położonego tuż obok. W wizję zbiornika rekreacyjnego przedstawioną przez firmę WOKAS uwierzyli wójtowie obu gmin, których to dotyczy – Narew i Czyże. Obaj wójtowie liczą też na większe dochody z podatków oraz na nowe miejsca pracy. Wiadomo, że gmina Michałowo dostawała w ciągu ostatnich kilku lat średnio 235 tys. zł rocznie z kopalni na obszarze łącznie 130 hektarów, przy znacznie grubszych pokładach torfu. To przemysłowe wydobycie prowadzone jest przy pomocy wielkich koparek, a nie pracy ręcznej wielkiej liczby ludzi. Wójtowie mają dużo zdań do realizacji i etatów do opłacenia, ale zbyt niskie budżety, więc walczą o każdą złotówkę. Wójt gminy Czyże porównuje ją z sąsiednimi i widzi, że mają na swoim terenie poważne firmy, Narew ma Pronar, Orla firmę Ikea, a Czyże nie mają nikogo. Od mieszkańców gminy Czyże można usłyszeć, że przecież w Orli dzięki tej firmie ludzie nie płacą podatków, oni też by tak chcieli. A jak nie pojawi się żadna firma, to podatki trzeba będzie podnosić, bo przecież z czegoś trzeba realizować zadania gminy i opłacać zatrudnianych przez nią ludzi. Ci, którzy nie uwierzyli w wizję zbiornika rekreacyjnego, mówią, że ponieważ mamy suszę, to wody będzie za mało, żeby wypełnić wielką dziurę w ziemi. Specjaliści zajmujący się obiegiem wody w przyrodzie wyjaśniają, że torf jest jak gąbka, trzyma wodę w ziemi, że to najlepszy sposób magazynowania wody w terenie, znacznie lepszy niż otwarty zbiornik wodny, bo ze zbiornika dużo wody paruje. Dodatkowo woda, która zostaje na naszym terenie w gruncie, wpływa lokalnie na obniżenie temperatury i więcej lokalnych opadów. Hydrolodzy twierdzą, że kopalnia spowoduje obniżenie poziomu wód gruntowych. W tych studniach, gdzie jeszcze jest woda, może jej zabraknąć, a łąki będą bardziej wysuszone. Tego właśnie obawiają się rolnicy uprawiający ziemię w miejscu planowanej kopalni. Doświadczenia z gminy Michałowo pokazują, że torf wydobyty na powierzchnię ziemi po wyschnięciu zamienia się w pył, który wiatr roznosi po okolicy. Można się też spodziewać, że ciężarówki wywożące torf zepsują okoliczne drogi i spowodują hałas, którego do tej pory tam nie było. Trzeba zadać pytanie o bezpieczeństwo budynków stojących przy tych drogach, w tym cerkwi i kapliczki w Klejnikach. Czy nie stanie się z nimi to samo, co z kościołem w Czemiernikach na Lubelszczyźnie, którego ściany zaczęły pękać z powodu jeżdżących tuż obok ciężarówek z torfem właśnie, tej samej firmy? Krajobraz nadnarwiańskich łąk zacznie przypominać ten charakterystyczny dla Śląska. Zmniejszą się możliwości rozwoju turystyki i agroturystyki w tej okolicy. I wreszcie, wydobywany torf będzie oddawał do atmosfery dwutlenek węgla, co będzie zwiększać efekt cieplarniany. Efekt cieplarniany wydaje się dla nas czymś odległym, abstrakcyjnym, niewiele nas dotyczącym. Okazuje się, że – w ramach walki z tym zjawiskiem – w obecnie negocjowanych zasadach przyszłych unijnych dopłat rolniczych bardzo poważnie rozważane są tzw. dopłaty węglowe. Dopłaty dla tych właścicieli gruntów, którzy utrzymują je nawodnione, dzięki czemu zalegający w nich torf nie schnie i nie wydziela do atmosfery dwutlenku węgla. W tej sytuacji chyba znacznie lepszy biznes zrobi ten, kto kupi działki z torfem i będzie ten torf trzymał w ziemi, niż ten, kto je odda firmie WOKAS na produkcję pieczarek na eksport. Spotkanie w Gorodczynie, które odbyło się pod koniec grudnia 2019 roku, pokazało władzom gminy Narew, że lokalni mieszkańcy nie chcą kopalni. Wójt zaczął dostrzegać drugą stronę medalu, a radni doszli do wniosku, że nie zgodzą się na to, by na terenie ich gminy miał być wydobywany torf. W gminie Czyże nie odbyło się tego rodzaju spotkanie. I wójt, i radni chcą dać wolną rękę firmie WOKAS, na terenie około 110 hektarów, który wcina się w obszar gminy Narew, i który bezpośrednio graniczy z wioskami Lachy, Gorodczyno, Gradoczno, należącymi do gminy Narew. Większość mieszkańców gminy Czyże mieszka bardzo daleko od tego miejsca i można spotkać opinie, że na nich ta kopalnia w żaden sposób nie wpłynie, a zyskają na większych wpływach do budżetu gminy. Najwyraźniej nie zadają sobie pytania o to, jak kopalnia wpłynie na życie tych, którzy mieszkają bliżej, albo tych, którzy tak samo jak oni są rolnikami i prowadzą tam gospodarstwa rolne.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

Justyna Jakubowska Link do petycji w sprawie kopalń torfu nnad Narwią: https://www.petycjeonline. com/nie_chcemy_kopalni_torfu_na_ kach_nad_rzek_narew

Odpowiedz