Home > Artykuł > Święta Eucharystia i wirus

Święta Eucharystia i wirus

Epidemia koronawirusa wywołała dyskusję na temat możliwości zarażenia się wirusem w czasie przyjmowania Świętych Darów. Publikujemy stanowisko na ten temat synodów niektórych Cerkwi bądź ich hierarchów.

Eucharystii mówił metropolita warszawski i całej Polski Sawa, zwracając się podczas epidemii koronawirusa do siemiatyckiej młodzieży.

– Czyż wszechobecna sekularyzacja, egoizm, chciwość, zakłamanie, nienawiść nie stały się fundamentem nowej wieży Babel, którą zachwiał mały, mikroskopijny wirus? Jako ludzie wiary nie możemy poddawać w wątpliwość życiodajnego Zmartwychwstania Chrystusa i ożywiającego działania Świętego Ducha. Wsłuchajmy się w głos Cerkwi, uświęcajmy swe dusze i umysły w sakramencie św. Eucharystii, w której następuje pełne połączenie człowieka z Chrystusem. Człowiek otrzymuje wtedy szczególną moc do pokonywania trudności życiowych. Gdy nosimy w swoim sercu Chrystusa, nawet gdybyśmy wypili truciznę, nic nam nie zaszkodzi (por. Mk 16,18). Dusza nasza nie pozostaje wówczas samotna, zaczyna żyć prawdziwym życiem z Bogiem i odnajduje siebie samą. Doświadczenia wprawdzie nie znikną nagle, nabierają jednak innego sensu. Człowiek lepiej rozumie co wokół niego się dzieje i zaczyna wierzyć w wieczną Prawdę. Ja jestem Drogą i Prawdą, i Życiem (J 14,6): Idź w ślad za mną (Mt 19,21). Gdzież lepiej można Go usłyszeć, jak nie w cerkwi i św. Eucharystii!

Hierarcha przypomniał, że nasi przodkowie w przypadku różnych epidemii spieszyli do swoich świątyń, do świętych miejsc – na Grabarkę, do Supraśla, Starego Kornina, Krynoczki, Sak, Chełma, Turkowic, Jabłecznej. O M Tam znajdowali duchowe pocieszenie. I my dzisiaj znajdujemy tam duchowe uzdrowienie, pocieszenie i utwierdzenie swojej wiary. Zauważył, że dzisiaj jest czas przewartościowania własnego życia. W sprawach wiary nie może być kompromisu – zawsze należy być gorącym, a nie zimnym.

Metropolita Mesogaias i Lavreotikis greckiej Cerkwi, laureat Nagrody Ostrogskiego z 2014 roku, Nikolaos (Chatzinikolaou) powiedział w związku z epidemią koronawirusa: – Święta Eucharystia jest największym lekarstwem dla duszy i ciała, poprzez którą niemożliwe jest zarażenie się. Pyta: – Czy możliwe jest, by Boże Priczaszczenije stało się przyczyną choroby albo nanosiło najmniejszy nawet uszczerbek na zdrowiu? Czy możliwe jest, by Ciało i Krew naszego Pana zanieczyszczało nasze ciało i krew? Czy możliwe jest, by codzienne doświadczenie, którym żyjemy już dwa tysiące lat, było poddane pod wątpliwość z powodu racjonalności i drobiazgowości, miałkości naszego czasu?… Wierni, zdrowi i chorzy, przez wieki otrzymywali Święte Dary ze wspólnego świętego kielicha i z pomocą wspólnej świętej łżycy, której nigdy nie omywamy i nie dezynfekujemy, i przy tym nigdy z nikim nic się nie stało… Duchowni, którzy chodzą do szpitali, w miejsca, w których leczy się choroby infekcyjne, proponują wiernym Święte Dary, które – w ostatecznym rachunku – zwiększają długość ich życia.

Metropolita podkreśla: – Święte Pryczastije to największa świętość, jaka jest w Cerkwi. Ludziom Cerkiew proponuje największe lekarstwo, jakie istnieje dla duszy i ciała. To nauka i doświadczenie naszej Cerkwi. Tłumaczy, że ci, którzy usiłują wykorzenić nawet najmniejsze ślady wiary, którzy nie wierzą w cud Zmartwychwstania, występują przeciw Cerkwi, ci wykorzystują sytuację z koronawirusem, by zbezcześcić Sakrament Świętego Pryczaszczenija.

W rzeczy samej, gdy w człowieku zaczyna działać ziemski ludzki rozum, gaśnie jego wiara, a wrogowie Chrystusa umiejętnie z tego korzystają. Głównym problemem wirusa, siejącego poprzez media globalną panikę – jest przekonany władyka – jest to, że staje się on zarodkiem niedowiarstwa.

Władyka Nikolaos jest absolwentem prestiżowych amerykańskich uczelni, ukończył astrofizykę na Uniwersytecie Harvarda i inżynierię mechaniczną w Massachusetts Institute of Technology, zajmował się inżynierią biomedyczną, był doradcą NASA. 31 lat remu porzucił karierę naukową. Został mnichem, potem kapłanem i biskupem. Zajmuje się problemami bioetycznymi.

Święty Kinot Świętej Góry Atos wystąpił 12 maja ze stanowiskiem, że kwarantanna nie powinna ograniczać wolności sprawowania służb Bożych ani prawa wiernych do uczestniczenia w sakramentach Cerkwi. Podkreśla: „Sakrament przyjęcia Komunii Świętej jest źródłem zbawienia, nadziei, światłości i uczestnictwa w życiu Pana i w żadnym przypadku nie może się stać przyczyną przekazania infekcji albo dowolnego innego zła. Tego od zarania wieków dowodzi doświadczenie Cerkwi, w to twardo wierzymy jako chrześcijanie i wierni członkowie Ciała Chrystusowego. Cerkiew tak w przeszłości, jak i dziś przekazuje wieczne dobra, Krew i Ciało Chrystusowe, za pośrednictwem którego możemy jednoczyć się z ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Chrystusem, zwyciężając śmierć”.

Hagioryci podkreślają, że w dzisiejszej złożonej sytuacji w czasie pandemii powinniśmy tym bardziej poszukiwać zbawienia w Bogu, przyjmować te zbawienne środki, które daje nam Cerkiew, m.in. iść w procesjach ze świętymi ikonami i relikwiami, odmawiać specjalne modlitwy, uczestniczyć w specjalnych służbach Bożych. Chrystus jest bowiem nadzieją dla całego świata.

Święty synod cypryjskiej Cerkwi także stwierdził: „Ciało i Krew Chrystusowe nie mogą być źródłem rozprzestrzeniania się wirusa”. Cypryjscy władycy podkreślają, że Święte Pryczastije nie symbolizuje, a jest rzeczywistym Ciałem i Krwią Pana, dlatego myśli o przekazaniu koronawirusa poprzez Eucharystię są bluźniercze. Wielowiekowe doświadczenie chrześcijaństwa nie wskazuje, by kiedykolwiek tą drogą nastąpiło przekazanie jakiejkolwiek choroby.

Jeden z cypryjskich władyków – metropolita petrski i herroniski Gerasim – mówi w modlitwie do Boga, by pomógł w naszym niedowiarstwie, by wybaczył nam nasze świeckie myślenie, które dominuje w życiu wielu ludzi. Ich oddalenie od spraw wiary i duchowego kontaktu nie pozwala pojąć znaczenia Tajemnicy Tajemnic, o ile nie uczestniczą w doświadczeniu Cerkwi. Napomniał, że współczesny człowiek jest bombardowany informacjami poprzez telewizję i Internet i zbyt często staje się „ekspertem” w naukowych problemach. Powinniśmy być bardzo ostrożni, żeby nie fascynować się subiektywnym punktem widzenia niektórych ludzi, bo możemy zostać wciągnięci w świat iluzji. Hierarcha przekonuje: „Ten, kto wierzy w świętość Eucharystii i podchodzi do niej ze strachem Bożym, wiarą i miłością, niczego nie powinien się bać” i dodaje, że przez ponad dwa tysiące lat nikt nie był zarażony poprzez przyjmowanie Eucharystii. „Poprzez Eucharystię cały człowiek, dusza i ciało przemieniają się i uświęcają. O tym świadczy nauczanie, potwierdza wiara i doświadczenie naszej Cerkwi. O tym świadczą relikwie naszych świętych. O tym świadczy życie ascetów, którzy żyli dzięki Eucharystii” – kończy, podkreślając że bez Świętej Eucharystii my chrześcijanie nie możemy żyć, gdyż przypomina to zatrzymanie przepływu krwi, która daje życie i zmartwychwstanie naszym duszom.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

Anna Radziukiewicz, fot. autorka

Odpowiedz