Home > Artykuł > Czyn ważniejszy od słowa

Tydzień przed świętem Przemienienia Pańskiego, w środę, 12 sierpnia, w świątyniach odczytywana jest mało znana, bo czytana w dni powszednie, przypowieść o dwóch synach z 21 rozdziału Ewangelii według Mateusza. Jest to opowieść o przemianie wewnętrznej oraz jej braku, o dwóch różnych postawach. Jezus Chrystus wyżej ocenił tego syna, który sprzeciwił się woli ojca, ale w rezultacie wykonał ją, niż drugiego, który ochoczo obiecał, ale nic nie zrobił.

Pewien człowiek miał dwóch synów. I podszedłszy do pierwszego, rzekł: Dziecko, pójdź dziś do pracy w winnicy mojej. On zaś odpowiadając rzekł: Nie chcę. Później zaś po namyśle poszedł. Podszedłszy zaś do drugiego, powiedział to samo. On zaś, odpowiadając, rzekł: Pójdę, panie. I nie poszedł. Który z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią: Ten pierwszy. Mówi im Jezus: Amen, powiadam wam, że celnicy i nierządnice wyprzedzają was do Królestwa Bożego. Przyszedł bowiem do was Jan Chrzciciel drogą sprawiedliwości i nie uwierzyliście mu, celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy zaś widząc to, nawet później nie namyśliliście się, by mu uwierzyć (Mt 21,28-32).

Jest to druga, obok tej o synu marnotrawnym i jego „porządnym” bracie (Łk 15,11-32), przypowieść o dwóch synach. Chrystus opowiada tę krótką przypowieść na drugi dzień po swoim uroczystym wjeździe do Jerozolimy. Wcześniej przepędził z dziedzińca świątyni przekupniów, potępiając ich biznes w obrębie Domu Modlitwy. Tym samym poruszył jednak do żywego aprobujących ten handel przywódców religijnych. Zatrwożeni arcykapłani pospieszyli na świątynny plac, zażądali wyjaśnień, kto uprawnił Go do takich działań. W odpowiedzi Jezus zadaje im pytanie o źródło posłannictwa św. Jana Chrzciciela. Przez swoje krętactwa i przewrotność faryzeusze nie byli jednak w stanie stwierdzić, kto kazał Janowi chrzcić, bo musieliby uznać, że zarówno prorok jak i Chrystus działają w imieniu Boga. W tej krótkiej przypowieści Chrystus próbuje postawić przywódców religijnych przed lustrem, dając im jeszcze jedną szansę przemiany. Nie skorzystali z niej. Zareagowali oburzeniem i jeszcze większą nienawiścią. Ewangelista Mateusz pisze: Poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go pochwycić, ale bali się tłumów, ponieważ miały Go za proroka (Mt 21,45-46).

Przypowieść o dwóch synach rozpoczyna tryptyk przypowieści, w których Jezus mówi o konflikcie z przywódcami judaizmu. Drugą stanowi przypowieść o przewrotnych rolnikach (Mt 21,33-46), a trzecią przypowieść o uczcie królewskiej (Mt 22,1-14). Przypowieść o dwóch synach demaskowała ich nieposłuszeństwo, przypowieść o przewrotnych rolnikach zapowiadała odrzucenie, a ostatnia mówiła o potępieniu i powierzeniu królestwa Bożego innym ludziom. Słuchający tych przypowieści przywódcy żydowscy, uczeni w Piśmie i faryzeusze, doskonale zrozumieli ich sens.

Słusznie uznali je za skierowane przeciwko sobie. Chrystus opowiedział tę przypowieść, pragnąc usprawiedliwić wobec przywódców religijnych swą pełną miłosierdzia i życzliwości postawę wobec celników i grzeszników. Z pewnością był krytykowany za to, że łaskawie ich traktował, znajdując dla nich słowa pociechy i zachęty do nawrócenia. Chciał też ośmielić nierządnice, celników i jawnych grzeszników do wejścia na drogę przemiany życia. Im ofiarowywał królestwo Ojca, który jest Bogiem wszystkich ludzi, nie tylko pobożnych i głęboko wierzących, ale także słabych i grzesznych.

W przypowieści tej jednego z synów można byłoby nazwać prostodusznym, a drugiego obłudnym. Obłuda pierwszego polegała na tym, że okazując na zewnątrz uległość i posłuszeństwo ojcu, w rzeczywistości wcale go nie posłuchał. Drugi natomiast otwarcie wyznał swoje lenistwo, lecz po zastanowieniu jednak zabrał się do pracy, jaką ojciec polecił mu wykonać. Oczywiście, w ostatecznym rozrachunku wolę ojca wypełnił nie pierwszy, lecz ten drugi syn. Liczą się bowiem nie słowa, lecz czyny. Nie każdy, kto mówi Mi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie (Mt 7,21).

Syn który powiedział „tak”, ale postąpił przeciwnie, uosabia tych, którzy znali Boga i żyli według Jego przykazań, ale gdy trzeba było ustosunkować się do Osoby Jezusa Chrystusa jako wykonawcy Prawa, zrobili krok wstecz. Drugi syn, który powiedział „nie”, ale ostatecznie zrobił to o co go proszono, przedstawia tych, którzy żyli poza Bożym Prawem, ale później, dzięki Chrystusowi, opamiętali się i przyjęli Dobrą Nowinę. Na tej podstawie Jezus, mając głównie na względzie arcykapłanów i starszyznę żydowską, doszedł do wniosku, że w drodze do Królestwa Bożego wyprzedzą ich nawet celnicy i nierządnice. Z przypowieści tej wynika, że u Boga nie mają znaczenia piękne słowa i solenne zapewnienia, jeżeli nie idą za nimi konkretne uczynki. Bóg dużo wcześniej przez proroków oznajmiał, że nie chce patrzeć na składane Mu z szacunkiem ofiary i pokłony, nie pragnie kadzideł ani hymnów, jeśli towarzyszą im kłótnie i waśnie oraz czyny dalekie od prawdziwej pobożności.

Wielu celników i nierządnic wyprzedziło w drodze do nieba tak zwanych sprawiedliwych, bo poważnie potraktowali oni nauczanie Jezusa Chrystusa. Uznali swoją grzeszność i zmienili postępowanie. Miłosierdzie Boże wyraża istotę miłości, jaką daje nam Jezus. Jest ona bezgraniczna, przebaczająca i dająca impuls do działania na przyszłość.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

o. Konstanty Bondaruk

Odpowiedz