Home > Artykuł > Napisali do nas

PRZEGLĄD PRAWOSŁAWNY MA 35 LAT. Nastroiłem się wspomnieniowo i zacząłem się zastanawiać, czym jest dla mnie Przegląd. Otóż wszystkim. Jest to dla mnie jedyne uczciwe, niezakłamane czasopismo, które czytam bez oporów, a które przynosi mi, oprócz innych „pociech” i pożytków, również tę najważniejszą – pociechę duchową.

Gdzieś ze trzydzieści lat temu zauważyłem, że mój, już niestety świętej pamięci, teść wczytuje się z uwagą w nowe czasopismo. Zainteresowałem się tym czasopismem i sam zacząłem się wczytywać z uwagą. Zwykła ciekawość zamieniła się wkrótce w poważne zainteresowanie, potem zauroczenie, zafascynowanie, zanurzenie się w tę szczególną atmosferę pisma, którą chłonę do dzisiaj.

Nietrudno mi też było zauważyć wkład Anny Radziukiewicz w redagowanie Przeglądu. Artykuły, wywiady, reportaże, recenzje, omówienia, sprawozdania – pisane z talentem, pasją, zaangażowaniem i wyczuwaną miłością do tej pracy i jakby poczuciem pewnej misji chronienia wiary i kultury. Jej znakomita recenzja najnowszej książki profesora Walickiego w majowo-czerwcowym numerze pisma skłoniła mnie do nabycia książki, przeczytania z wielką uwagą, należną świetnej pracy wybitnego naukowca i do gorzkiej refleksji, że prawdą jest co mówią niektórzy, iż niewielką mądrością rządzony jest ten świat, ale jakiej mądrości oczekiwać od demokracji, którą już pozbawiony złudzeń Arystoteles określał jako stado baranów prowadzone przez stado wilków. Z Przeglądu dowiedziałem się o jej książkach, dwie z nich czytałem po wielekroć (Na Wschód od Zachodu i Bliski mi Wschód) i znów gorzka refleksja, że tak ważne i znakomite pozycje są dla mnóstwa ludzi niepotrzebne.

Ucieszyłem się, że redaktor naczelny znów znalazł się w Sejmie. To mądry człowiek, mający dobre rozeznanie w potrzebach środowiska, potrafiący wyartykułować te potrzeby i walczyć o nie.

Gratuluję pięknego „wstępniaka” (Nasza linia), zamieszczonego w lipcowym wydaniu PP. Niech ta linia trwa z pomocą Bożą i na pożytek ludziom.

Mirosław Markuszewski (Warszawa)

OD PONAD 35 LAT JEST Z NAMI PRZEGLĄD PRAWOSŁAWNY. Z mojej strony pewnie kilkanaście. To co mnie bardzo przywiązało do tego miesięcznika, to wiarygodność – zarówno ta historyczna, jak też ta duchowa.

Bez prawdziwości jednej jak i drugiej strony nie da się niestety żyć życiem uczciwego obywatela, jak też człowieka wierzącego. W dobie przekazu informacji w formie elektronicznej to wspaniałe, że ukazuje się coś, czego można dotknąć, choćby przełożyć stronę. Każdego miesiąca oczekuję z wielkim utęsknieniem Przeglądu Prawosławnego. W tym miejscu chylę czoło przed wszystkimi redagującymi ów miesięcznik i życzę przede wszystkim zdrowia.

Zapewniam, że jesteście państwo bardzo potrzebni. Jestem człowiekiem wierzącym i wrażliwym – w Przeglądzie Prawosławnym jest też dużo Boga, spotkań z ciekawymi ludźmi, opowieści o ich duchowości w życiu monastycznym…

Jestem regionalistą, więc dużo czerpię wiadomości z regionu naszego ukochanego Podlasia. Jestem ciekaw też innych wiadomości – co dzieje się w Cerkwi na świecie i też można te wiadomości wyszukać.

Dla mnie Przegląd Prawosławny jest niezwykłym i bardzo potrzebnym periodykiem, obym mógł dalej żyć w prawdzie i prawdą o Bogu i z Bogiem jako uczciwy i prawy człowiek w tym kraju. Sam jestem twórcą słowa, więc nasz miesięcznik Przegląd Prawosławny jest nieodzowny w moim pisarskim życiu. Moim marzeniem, życzeniem zarazem, jest, aby jak zwykle co miesiąc w naszych domach pojawiał się Przegląd Prawosławny, przynosząc każdemu pocieszenie i radość w czasach tak często przez nas niezrozumiałych i dziwnych zarazem, a wszystkim redagującym pomysłów mądrości i wiary w lepsze jutro.

Z poważaniem wielkim

Józef Zenon Budziński (Grajewo)

Odpowiedz