Tak jak w całej Europie, korona-marona (jak dosyć lekceważąco nazwał ją mama Gabrieli czyli św. Gabriel, który w nocnym widzeniu ukazał się swemu ziemskiemu biografowi) dotarła na Kaukaz. Cerkiew momentalnie poprosiła Gruzinów o spokój oraz nieuciekanie za granicę. Wezwano wiernych do usilnych modlitw, postu, spożywania wody święconej, kropienia nią domostw, modlitw przed i po jedzeniu oraz częstego odmawiania „Modlitwy Jezusowej” lub „Gospodi pomiłuj”. Przypomniała, iż Priczastije nie może być przyczyną zarażenia, natomiast zapiwkę zalecono spożywać z jednorazowych kubeczków. Patriarcha zdecydował także o odmawianiu przebłagalnych molebnów po każdym nabożeństwie oraz o obfitym błogosławieniu ulic wodą święconą. Dodam od siebie, iż często batiuszkowie brzozowymi witkami święcili drogi wprost z wielkich beczek, jadąc na odkrytych ciężarówkach.
W ciągu kilku dni zwołano również posiedzenie synodu, który orzekł: „Dzisiejszy świat stoi przed wieloma trudnościami i wyzwaniami. Nowy wirus postawił ludzi przed kolejnym dużym testem, który wymaga odpowiedzialności. Przede wszystkim musimy zrozumieć duchowe przyczyny tego wydarzenia. Głównym powodem bowiem jest oddalenie się człowieka od Boga. Nic więc nie dzieje się przypadkowo, ponieważ za zgodą samego Boga człowiek ma możliwość wejrzeć w siebie, a poprzez pokutę i życie duchowe usunąć grzechy, które niszczą go psychicznie i fizycznie. My, członkowie Cerkwi, nie boimy się i nie unikamy pokus, ale przy pomocy pokory szukamy sposobów na ich przezwyciężenie. Wszystkie tajemnice Cerkwi są sferami działania Ducha Świętego, w którym spełnienia się cud Boży, deifikujący oraz koordynujący działania człowieka z życiem wiecznym. Miejscem szczególnego działania Ducha Świętego jest świątynia. Eucharystia jest esencją życia chrześcijańskiego. Unia eucharystyczna jednoczy nas z Chrystusem i ze sobą. Komunia Święta jest uzdrowieniem duszy i ciała, jednak tylko dla tych, którzy mają wiarę i są posłuszni regułom cerkiewnym. Dlatego całkowicie niedopuszczalne jest, aby wierni wątpili w istotę sakramentu Komunii Świętej, traktując na przykład wspólną łyżeczkę jako źródło infekcji”.
Zalecono także zainstalowanie sprzętu nagłaśniającego na zewnątrz świątyń, by jak największa liczba wiernych mogła brać udział w nabożeństwach, nie naruszając reżimów sanitarnych; przyjmowanie zapiwki po priczaszczaniju; pozostanie w domach ludzi starszych, chorych, z obniżoną odpornością oraz wszystkich, którzy mogą stać się zagrożeniem dla innych bądź po prostu obawiają się kontaktów; codzienną lekturę jednego z rozdziałów Ewangelii; odmawianie „Ojcze Nasz” i „Bogorodice Diewo” oraz innych modlitw i nieupadanie na duchu.
Patriarcha-katolikos Eliasz II w niedzielnym kazaniu (22 marca) powiedział między innymi: – Najważniejsze jest to, że w tym trudnym czasie koniecznie musimy sobie pomagać. Droga jest trudna, ale musimy ją przejść. Powiedziałem naszym duchownym, że ta ścieżka doprowadzi nas do Pana, a Pan postawi nas po swojej prawej stronie. Nie powinniśmy się bać. To jest droga krzyżowa, Golgota, przez którą musimy przejść, ale Pan nam to ułatwi. Cokolwiek się stanie, bądźcie mężni i stańcie przy Cerkwi, gdyż to wszystko jest dla was. Rozpoczęło się bowiem duchowe oczyszczenie człowieka. Chciałbym też przypomnieć, że powinniście pić wodę święconą i każdego dnia kropić nią siebie i swoje dzieci, i rodzinę, i dom, i progi, a wtedy zły duch nie będzie mógł was dosięgnąć. Nie lękajcie się, Pan jest z nami!
Trzy dni później (25 marca) w oświadczeniu dodał także: „Komunia z braćmi jest najwyższym potwierdzeniem jedności z Chrystusem oraz jedności i miłości wzajemnej, a ten kto tego odmawia, odrzuca Zbawiciela! Rozumiemy, że niektórym w ich wierze może przeszkadzać propaganda widoczna dziś w świecie i w naszym kraju. Są przecież nawet duchowni, którzy widzą problem w obecności ludzi w świątyni i widzą go nawet w priczaszczaniju. Jednak zakazanie uczestniczenia wiernym w nabożeństwach jest nieuzasadnione i jest przestępstwem przeciwko Bogu. Bóg jest z nami! Niech się stanie wola Twoja, Panie. Amen!”.
Dzień później arcybiskup bodbijski Jakub (w Bodbe od siedemnastu wieków spoczywają relikwie św. Nino, Oświecicielki Gruzji) z błogosławieństwa patriarchy wsiadł w helikopter, by z powietrza pobłogosławić Tbilisi cudotwórczą Jerozolimską Ikoną Matki Bożej.
Z kolei w Niedzielę Palmową patriarcha oświadczył: – Nie mogłem sobie wyobrazić, że naród gruziński tak spokojnie i odważnie przejdzie te próby. Chwalcie Pana i dziękujcie Mu! Bo kiedy doświadczamy takich prób jak teraz, musimy pamiętać, że Pan, który nam je daje, jeśli przyjmiemy je z wdzięcznością, daje nam również siły do ich przetrwania. Musimy również pamiętać, że radość przychodzi zawsze po próbach.
W Wielkim Tygodniu gruziński rząd podjął decyzję o wprowadzeniu w całym kraju godziny policyjnej (21.00- 6.00), o zakazie poruszania się samochodami osobowymi oraz o całkowitej izolacji czterech największych miast. Wywołało to wielkie wzburzenie i niezadowolenie, tak w narodzie jak i wśród duchownych.
Z tego też powodu w Wielki Piątek patriarchat wydał oświadczenie, w którym napisano między innymi: „Wczoraj wieczorem administracja rządowa ogłosiła, że 17 kwietnia, czyli w piątek Męki Pańskiej, zabroniono poruszania się w nocy samochodom osobowym, co spowodowało wielkie niezadowolenie wśród ludności oraz oczywiście wśród duchownych i wierzących. Zakaz ten nie został uzgodniony z patriarchatem gruzińskim. Jak się później okazało, w trakcie rozmowy telefonicznej, duchowieństwo będzie jednak mogło uczestniczyć zarówno w nabożeństwie dzisiejszym jak i w paschalnym. Niestety, parafianie nie będą mogli tego zrobić”. Nie wszyscy wierni poddali się jednak tym zarządzeniom, co wywołało oczywiście reakcje służb porządkowych.
W takiej sytuacji orędzie paschalne patriarchy było bardzo wzniosłe i bardzo duchowe. Hierarcha liczył na mądrość swojego narodu i się nie zawiódł. A zaczął je tak: „Chrystus Zmartwychwstał! Dzisiaj w kraju pada deszcz, ale Cerkiew i jej dzieci się radują. Bo Chrystus wyszedł z piekła, powstał z martwych w swych niezniszczalnych szatach, uwolnił jeńca-grzesznika i ukazał się ludziom jako Zbawiciel. Radujcie się! Chcieli ukryć Jego moc i nie mogli, chcieli upokorzyć Jego prawdę i też nie mogli, ponieważ Chrystus Zmartwychwstał!”.
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
Paweł Krysa
fot. patriarchate.ge, autor