W niedzielę 26 lipca w Brańsku, Zaniach, Puchałach Starych odbyły się uroczystości ku czci nowo kanonizowanych świętych męczenników podlaskich. Liturgię odprawiono w cerkwi św. Symeona Słupnika w Brańsku. Przed nabożeństwem zaśpiewano po raz ostatni Wiecznaja pamiat’ i po raz pierwszy Wieliczajem Was swiatii muczenicy ziemli podlaszskija.
Wśród nas obecni są potomkowie świętych, czyli męczenników, którzy oddali swe życie i przelali krew w imię miłości do Boga, do Cerkwi. Zatem z miłości modlimy się do nich i czcimy ich pamięć. Są oni pewnymi drogowskazami dla nas, żyjących w XXI wieku – powiedział do wiernych o. Marek Jakimiuk. Duchowny podkreślił, że nie w sile Bóg, lecz w prawdzie. Podczas nabożeństwa wzniesiono modlitwy ku czci pomordowanych mieszkańców okolicznych miejscowości, którzy zostali oficjalnie kanonizowani dzień wcześniej w żeńskim domu zakonnym św. Katarzyny w Zaleszanach.
Po Liturgii wszyscy udali się do Zań na grób 24 osób, zabitych i spalonych podczas pacyfikacji wsi przez oddział zbrojnego podziemia Pogotowia Akcji Specjalnej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego pod dowództwem kapitana Romualda Rajsa, pseudonim „Bury”, 2 lutego 1946 roku. Jeden z plutonów podpalił zabudowania należące do prawosławnych – domów katolików (w Zaniach mieszkało kilka rodzin) nie palono. Mieszkańców, którzy usiłowali wydostać się z płonących domów, zapędzano z powrotem lub strzelano do wybiegających z palących się budynków i próbujących uciec ze wsi.
Decyzją soboru biskupów Cerkwi w Polsce z 17 marca 2020 roku ich imiona zaliczono w poczet męczenników podlaskich. Do tej grupy wraz z zamordowanymi we wsi Szpaki należą: św. Anna (Antoniuk), św. Helena (Antoniuk), św. Jan (Antoniuk, syn Eugeniusza), św. Jan (Antoniuk, syn Józefa), św. Katarzyna (Antoniuk), św. Krystyna (Antoniuk), św. Ksenia (Antoniuk), św. Michał (Antoniuk, syn Adama), św. Michał (Antoniuk, syn Jakuba), św. Nadzieja (Antoniuk), św. Paweł (Filipczuk), św. Bazyli (Kłoczko), św. Eugenia (Kołos), św. Maria (Kołos), św. Nadzieja (Kołos), św. Paweł (Kołos), św. Zofia (Kołos), św. Mikołaj (Koterman),św. Antonina (Nikołajska), św. Maria (Olszewska), św. Daniel (Olszewski), św. Grzegorz (Paszkowski), św. Jan (Paszkowski), św. Julianna (Paszkowska), św. Stefanida (Paszkowska), św. Maria (Pietruczuk), św. Jan (Sielewczonuk), św. Dionizy (Szeszko), św. Jan (Szeszko, syn Onufrego), św. Jan (Szeszko, syn Prokopiusza).
– Na moich oczach uśmiercono moją matkę. Miałem wtedy jedenaście lat – wspomina nad zbiorową mogiłą w Zaniach 85-letni Józef Antoniuk. – Jesienią 1946 roku w miejscu pochówku posadziłem jodłę. Rośnie do dziś. Postawiłem tu także drewniany krzyż. Prawdę o tym, co się wtedy dokonało, powinien powiedzieć ten, kto tego dokonał. Znam imię i nazwisko człowieka, który strzelał do mojej matki. Miał pseudonim „Bitny”. Był dowódcą plutonu, który spalił wieś Zanie. Pochodził z gminy Grodzisk. W 1939 roku był podoficerem Wojska Polskiego, w okresie okupacji niemieckiej służył w żandarmerii niemieckiej w Grodzisku. Potem zrobił to co zrobił. Ci, którzy zginęli, byli pytani o wyznanie. Ten, kto zaświadczył, że jest prawosławny (tak zrobiła moja matka) został rozstrzelany. Jednego z zamordowanych zabił jego kolega ze szkolnej ławy. Znane jest nazwisko – mówi pan Józef.
– Wśród kanonizowanych świętych jest mój dziadek Michał Antoniuk, syn Adama, urodzony w 1897 roku. W pamięci potomnych zapisał się jako sprawiedliwy, uczciwy, skromny człowiek. Zginął za wiarę, gdyż zgodnie z relacją naocznego świadka tego wydarzenia przed rozstrzelaniem powiedział, że jest prawosławny. Niedawno udało mi się odnaleźć jego zdjęcie. To dla mnie wielka duchowa radość – stwierdza Eugenia Tymofiejczuk, siostra ihumenii monasteru w Turkowicach.
Parafia w Brańsku stara się, aby teren, gdzie znajduje się mogiła męczenników, stał się jej własnością. Jest nadzieja, że będzie możliwe wydobycie z ziemi świętych relikwii i należyte upamiętnienie tego szczególnego miejsca w Zaniach poprzez wzniesienie kaplicy.
Z Zań uczestnicy uroczystości udali się do lasu w pobliżu miejscowości Puchały Stare, gdzie odprawiono molebien w miejscu śmierci trzydziestu furmanów, zastrzelonych przez oddział „Burego” 31 stycznia 1946 roku. Najmłodszy spośród nich miał 17 lat, a najstarszy 56 lat. Zwłoki zamordowanych pochowano w dwóch wykopach. 27 kwietnia 1951 roku wydobyto je, po czym złożono do trzech trumien i przewieziono na cmentarz rzymskokatolicki we wsi Klichy. 23 lipca 1997 roku została przeprowadzona ponowna ekshumacja szczątków pochowanych na cmentarzu w Klichach i dodatkowo w lesie w pobliżu wsi Puchały Stare. Po dwóch dniach pochowano je na cmentarzu wojennym w Bielsku Podlaskim. Imiona wszystkich pomordowanych decyzją soboru biskupów z 29 października 2019 roku wpisano w poczet świętych męczenników chełmskich i podlaskich. Do tego grona należą: św. Bazyli (Bilewski), św. Aleksander (Bondaruk), św. Michał (Bondaruk), św. Łukasz (Chwaszczewski),św. Aleksander (Dmitruk), św. Grzegorz (Dmitruk), św. Aleksy (Golonko), św. Bazyli (Grygoruk), św. Grzegorz (Grygoruk), św. Jan (Jakimiuk), św. Teodor (Jakimiuk), św. Michał (Jakuć), św. Jan (Jaszczuk), św. Aleksander (Juziuczuk), św. Piotr (Kendyś), św. Włodzimierz (Kot), św. Michał (Laszkiewicz), św. Grzegorz (Ławrynowicz), św. Jan (Ławrynowicz), św. Teodor (Łukaszuk), św. Aleksander (Maksymiuk), św. Nikifor (Nazaruk), św. Michał (Niczyporuk), św. Grzegorz (Pietruczuk), św. Bazyli (Sawczuk), św. Teodor (Siemieniuk), św. Mikołaj (Szadejko), św. Włodzimierz (Szewczuk), św. Nikifor (Tadeuszuk), św. Jan (Tarasiuk).
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
Andrzej Charyło, fot. autor