Home > Artykuł > Współczesny gruziński święty

Współczesny gruziński święty

Podczas studiów na uniwersytecie w Szwajcarii otrzymałem od znajomego Gruzina ikonę św. Gabriela (Urgebadze), który został kanonizowany przez Gruzińską Cerkiew Prawosławną w 2012 roku. Po kilku miesiącach dane mi było spotkać się w Tbilisi i porozmawiać z katolikosem-patriarchą Eliaszem II, a także oddać pokłon relikwiom św. Gabriela w cerkwi Przemienienia Pańskiego w Mcchecie. Ten współczesny święty jest wspominany liturgicznie 2 listopada.

Św. Gabriel (Urgebadze) urodził w Tbilisi 26 sierpnia 1929 roku. Od dziecka wyróżniał się spokojnym usposobieniem i łagodnym charakterem. W wieku dwóch lat stracił ojca, zabitego w niewyjaśnionych okolicznościach. Wychowaniem syna zajęła się matka Barbara, kobieta wierząca, która później została mniszką o imieniu Anna. Zmarła w 2000 roku.

Św. Gabriel po ukończeniu szkoły został w 1949 roku powołany do wojska. Podczas służby w Batumi udawało mu się przestrzegać postu, a nawet potajemnie uczęszczać na nabożeństwa do miejscowej cerkwi św. Mikołaja Cudotwórcy, gdzie regularnie przystępował do Eucharystii. Po powrocie z wojska, w związku z publicznym i odważnym świadczeniem o swojej wierze, uważano go za chorego. Przyszły święty rozpoczął budowę kaplicy z siedmioma kopułami przed swoim rodzinnym domem. Na Liturgię chodził do soboru katedralnego Sioni w Tbilisi, gdzie decyzją katolikosa- -patriarchy Gruzji Melchizedeka III został lektorem psalmów.

W styczniu 1955 roku otrzymał święcenia diakońskie. W kolejnym miesiącu przyjął stan mniszy w monasterze Mocameta nieopodal Kutaisi. W lutym 1955 roku odbyła się jego chirotonia kapłańska. W latach 1955- 1960 służył w soborze katedralnym Sioni w Tbilisi, od 1960 roku przez dwa lata w monasterze w Betani. Po zamknięciu monasteru powrócił do Tbilisi, gdzie od 1962 do 1965 roku pełnił posługę kapłańską.

1 maja 1965 roku, w czasie pochodu, o. Gabriel podpalił dwunastometrowy portret Lenina, wywieszony na budynku Rady Najwyższej Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, za co został okrutnie pobity przez manifestujących. Z kilkunastoma złamanymi kośćmi został aresztowany za „antysowiecką działalność”. Podczas przesłuchania z niezwykłym męstwem stwierdził, że „należy kłaniać się ukrzyżowanemu Chrystusowi, a nie Leninowi. Nie można czcić zwykłego człowieka, lecz tylko Boga”. Po takich wyjaśnieniach zdiagnozowano u niego „osobowość dysocjalna, wierzy w istnienie Boga, aniołów. Podczas rozmów mówi o wierze, Bogu, ikonach”. W kontekście tego zdarzenia niezwykle aktualne stały się słowa ojca pustyni św. Antoniego Wielkiego, żyjącego na przełomie III i IV wieku: „Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i jeśli kogoś zobaczą przy zdrowych zmysłach, to powstaną przeciw niemu, mówiąc – jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny”.

Po siedmiu miesiącach o. Gabriel został zwolniony. Od tego czasu zaczął żyć jak jurodiwyj, czyli szaleniec dla Chrystusa. Chodził po ulicach i nawoływał do powrotu do wiary ojców, śpiewał modlitwy, m.in. Hospodi pomiłuj, po gruzińsku Upalo szemickale. W obecności ludzi udawał głupiego, aby ukryć swoją świętość. Takie zachowanie w kategoriach świeckiego myślenia to ogromne poniżenie, ale przed Bogiem ogromna wartość. Wymagało to od niego zdumiewającej odwagi, wielkiej duchowej siły i łaski Bożej. Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co słabe, aby mocnych poniżyć (1 Kor 1,27). Cerkiewna hierarchia pod wpływem ateistycznej władzy nie pozwalała mu uczęszczać na nabożeństwa. Ze względu na swoją dzielną postawę w głoszeniu Chrystusa był wyganiany z cerkwi. Sytuacja przysporzyła mu wiele goryczy. Wszystkich, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, spotkają prześladowania (2 Tm 3,12). Jednak liczne pokusy wzmocniły duszę o. Gabriela, dodały mu zapału i duchowych sił. Zgodnie ze słowami św. Jana Chryzostoma: „Choćby napadło cię tysiąc wilków i band złych ludzi, nie bój się niczego. Ciesz się więc i bądź dobrej myśli. Jak ogień podnosi wartość złota, tak i cierpienie, znalazłszy złote dusze, czyni je czystszymi i szlachetniejszymi”. Ze względu na niezwykłą pokorę, szczerą chrześcijańską miłość, duchową mądrość i dar prozorliwosti, czyli przewidywania przyszłości, o. Gabriel był darzony czcią i szacunkiem przez wielu duchownych i świeckich.

W 1970 roku władze nakazały zniszczyć cerkiew, którą wybudował przed swoim rodzinnym domem przy ulicy Tetri Tskaro 11 w Tbilisi. Została uszkodzona. Ojciec Gabriel sam odbudował zniszczoną część cerkwi. Unikalna świątynia w stolicy Gruzji do dziś jest wymownym świadectwem jego wielkiego modlitewnego trudu.

Pewnego dnia o. Gabriel z powodu głośnego głoszenia kazania przy ulicy Rustaveli w Tbilisi został aresztowany. Milicjanci postanowili zawieźć go motocyklem na posterunek. Podczas jazdy duchowny wysoko podniósł trzymany w ręku krzyż i jeszcze głośniej nawoływał: „Kochajcie Boga naszego Jezusa Chrystusa, kochajcie krzyż”. Motocykl pędził przez stołeczne ulice, a mantija, czyli ubranie mnicha, powiewała jak sztandar. Było to spektakularne wydarzenie, które przykuło uwagę zateizowanego gruzińskiego społeczeństwa. W ten sposób funkcjonariusze milicji nieświadomie i niezamierzenie rozsławili imię o. Gabriela na całe Tbilisi.

W 1971 roku decyzją katolikosa-patriarchy Efrema II i metropolity Eliasza (obecnego patriarchy) archimandryta Gabriel został spowiednikiem żeńskiego monasteru Samtawro w Mcchecie, oddalonej od Tbilisi o około 20 kilometrów na północ. Duchowny niestrudzenie udzielał porad wszystkim przychodzącym do niego.

Pewnego dnia przybył do niego wyznawca hinduizmu. O. Gabriel wziął chleb, przeżegnał go i wnet pojawiły się woda, pszenica i ogień. Wyjaśnił, że tak samo istnieje jeden Bóg w trzech osobach, czyli Święta Trójca – Ojciec, Syn i Święty Duch. Znów uczynił znak krzyża i woda, pszenica i ogień ponownie zamieniły się w chleb. Tak jak niepodzielny jest chleb, tak Święta Trójca jest współistotna i niepodzielna. Ten cud w swojej wymowie jest bardzo podobny do tego, jaki św. Spirydon biskup Tremithus dokonał na I Soborze Powszechnym w Nicei w 325 roku z cegłą, która przekształciła się w ogień, wodę i glinę.

W ciągu ostatnich lat życia archimandryta Gabriel był cenionym starcem. Powtarzał, że tylko po owocach można poznać prawdziwego chrześcijanina, który powinien być przykładem łagodności, sprawiedliwości i szczerości. Przestrzegał przed cerkiewną hipokryzją, obłudą, zgorszeniem i kłamstwem. Zwracał się do ludzi: „Chodźcie do cerkwi, nie wyrzekajcie się Chrystusa i bez względu na wszystko starajcie się prowadzić prawdziwie duchowe życie”. Pomimo licznych obelg, zniewag, niegodziwości i upokorzeń, których doświadczał od nieprzychylnych mu ludzi, zwracał się do wszystkich z szacunkiem.

Zmarł 2 listopada 1995 roku. Przy grobie św. Gabriela w monasterze Samtawro w Mcchecie miały miejsce liczne cudowne uzdrowienia dusz i ciał. Mnóstwo ludzi zaczęło przyjeżdżać z odległych miejscowości. 20 grudnia 2012 roku synod biskupów Gruzińskiej Cerkwi Prawosławnej podjął decyzję o jego kanonizacji. Wkrótce wiele ikon świętego zaczęło wydzielać pachnące miro. 22 lutego 2014 roku relikwie św. Gabriela wydobyto z ziemi i umieszczono w ozdobnym drewnianym relikwiarzu. Początkowo znajdowały się one w soborze katedralnym Świętej Trójcy (gruz. Cminda Sameba) w Tbilisi, który jest jedną z największych świątyń prawosławnych na świecie. 1 kwietnia 2014 roku z błogosławieństwa katolikosa-patriarchy Eliasza II zostały uroczyście przeniesione na stałe do cerkwi Przemienienia Pańskiego w monasterze Samtawro w dawnej stolicy Gruzji Mcchecie, którego historia, zgodnie z zachowanymi rękopisami, sięga IV wieku. W świątyni znajdują się również grobowce króla Iberii św. Miriana III (265-360) i jego żony królowej św. Nany, którym w uznaniu za zasługi dla gruzińskiej Cerkwi prawosławnej nadano miano „równi apostołom”. Przyjęli oni chrześcijaństwo jako religię państwową w 326 roku. Gruzja stała się drugim na świecie, tuż po Armenii, państwem chrześcijańskim.

29 listopada 2015 roku relikwie świętego umieszczono w nowym rzeźbionym, kamiennym relikwiarzu wykonanym z białego onyksu, dostarczonego z Iranu.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

Andrzej Charyło

fot. autor, www.monkgabriel.ge

Odpowiedz