Nowy parlament Czarnogóry, czyli główny organ władzy ustawodawczej, uchwalił poprawki do kontrowersyjnej ustawy „O wolności wyznania i statusie prawnym wspólnot religijnych”, przyjętej w nocy z 26 na 27 grudnia 2019 roku, która dyskryminowała kanoniczną Cerkiew prawosławną w Czarnogórze, będącą częścią patriarchatu serbskiego. Akt prawny, zatwierdzony przez poprzedni rząd, wywołał masowe modlitewne
protesty wiernych w całym kraju. W ubiegłym roku na ulice największych miast Czarnogóry wyszła prawie połowa obywateli państwa, liczącego około 620 tysięcy mieszkańców.
Po przyjęciu ustawy w 2019 roku sytuacja kanonicznej Cerkwi w Czarnogórze była niezwykle trudna, gdyż regulacja prawna zobowiązywała Cerkiew do udowodnienia prawa własności do świątyń i monasterów, zbudowanych przed 1918 rokiem. W ustawie podkreślono, że jeśli nie zostaną przedstawione odpowiednie dokumenty, to ponad 650 cerkiewnych nieruchomości, a także ikony, utensylia liturgiczne, a nawet relikwie świętych przejdą na własność państwa. Jednocześnie do ustawy wprowadzono przepisy zapewniające ochronę prawa własności i ciągłości prawnej innych wspólnot religijnych w Czarnogórze, tj. Kościoła rzymskokatolickiego i wspólnoty islamskiej. Cerkiew prawosławna w Czarnogórze nie domagała się żadnych przywilejów, lecz wyrażała stanowczy sprzeciw wobec planów przejęcia świątyń, monasterów i innych wielowiekowych własności cerkiewnych.
30 sierpnia 2020 roku w Czarnogórze odbyły się wybory parlamentarne, podczas których istotne znaczenie miała kwestia kontrowersyjnej ustawy o wolności wyznania z 2019 roku. W głosowaniu nieznaczne zwycięstwo uzyskały ugrupowania opozycyjne. Dzień po wyborach doszło do spotkania przywódców trzech koalicji opozycyjnych, którzy uzgodnili podstawowe zasady ich przyszłej współpracy. Zgodnie z przyjętymi wytycznymi zadeklarowali, że nowy rząd dokona zmiany ustawy o wolności wyznania. Lider zwycięskiej koalicji, Zdravko Krivokapić, który brał udział w modlitewnych protestach społecznych w 2019 i 2020 roku w obronie praw kanonicznej Cerkwi, stwierdził, że priorytetem będzie dla niego zakopywanie istniejących w państwie podziałów.
Wielki ból i smutek wśród czarnogórskich wiernych wywołała informacja o śmierci 30 października 2020 roku metropolity Czarnogóry i Przymorza Amfilochiusza. Odszedł do wieczności wielki duchowy przywódca, który swą żarliwą modlitwą dodawał otuchy i wspierał powierzony mu prawosławny lud. Był jednym z najbardziej charyzmatycznych hierarchów Serbskiej Cerkwi Prawosławnej. Niewątpliwie metropolita Amfilochiusz, dzięki swej niezłomnej wierze, szczerej modlitwie i duchowej sile, przyczynił się w znaczący sposób do umocnienia pozycji i rozwoju Cerkwi w Czarnogórze.
4 grudnia ubiegłego roku wybrano nowy rząd Czarnogóry, który zgodnie z założeniem jest rządem eksperckim. Premierem został Zdravko Krivokapić, który podkreślił, że prawo każdego obywatela do równego traktowania, niezależnie od wyznania czy narodowości, będzie szanowane. Zapowiedział także analizę wszystkich kontrowersyjnych ustaw, a w szczególności ustawy o wolności wyznania. Nowym ministrem sprawiedliwości Czarnogóry został Vladimir Leposavić, który aktywnie bronił praw wiernych podczas masowych protestów. Był on radcą prawnym metropolity Amfilochiusza, a także członkiem zespołu prawnego, który pracował nad uchyleniem ustawy o wolności wyznania. Występował w obronie przestrzegania wolności religijnej w Czarnogórze podczas spotkań Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Po objęciu funkcji ministra sprawiedliwości przygotował projekt poprawek do kontrowersyjnej ustawy. Kwestie sporne zostały zmienione lub usunięte, a gotowy projekt został przekazany do rozpatrzenia w trybie pilnym zgodnie z procedurą ustawodawczą. Mimo iż konsultacje społeczne nie były wymagane, zasięgnięto opinii wspólnot religijnych. Podczas prac nad tekstem poprawek minister spotkał się z przedstawicielami metropolii Czarnogóry i Przymorza, a także Kościoła rzymskokatolickiego i wspólnoty muzułmańskiej.
17 grudnia premier Czarnogóry poinformował, że rząd przyjął propozycję zmian do ustawy o wolności wyznania, które są zgodne z międzynarodowymi standardami w zakresie praw człowieka. 29 grudnia parlament Czarnogóry uchwalił poprawki do ustawy „O wolności wyznania i statusie prawnym wspólnot religijnych”. Za nowelizacją ustawy głosowało 41 z 81 posłów. Parlamentarzyści opozycji odmówili udziału w posiedzeniu. Z ustawy usunięto zapis, że wspólnoty religijne w Czarnogórze będą musiały przedstawić dowód własności majątku posiadanego przed 1918 rokiem, kiedy Czarnogóra weszła w skład Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców. Premier Czarnogóry Zdravko Krivokapić stwierdził, że poprawki do ustawy o wolności naprawiły niesprawiedliwość wobec Serbskiej Cerkwi Prawosławnej i obecnie wszystkie wspólnoty religijne są równe wobec prawa.
2 stycznia prezydent Czarnogóry Milo Đukanović zawetował nowelizację ustawy i skierował ją do poprawy. W grudniu ubiegłego roku powiedział, że Serbska Cerkiew Prawosławna wykonywała swoją pracę w Czarnogórze na rzecz interesów wielkoruskiego imperializmu i wielkoserbskiego nacjonalizmu na Bałkanach. Do tych słów odniósł się biskup budimljańsko-nikšicki Joanicjusz (Mićović), który stwierdził, że prezydent nie porzucił swoich zamiarów zniszczenia kanonicznej Cerkwi w Czarnogórze i powtarza dawno przestarzałe frazy z czasów komunistycznych, których nikt w Czarnogórze nie dostrzega poza nim samym. Hierarcha przypomniał, że tezy o wielkoruskim imperializmie i wielkoserbskim nacjonalizmie były szeroko wykorzystywane jako przykrycie strasznych zbrodni przeciwko prawosławnym Serbom w niepodległej nazistowskiej Chorwacji podczas II wojny światowej. Ponadto ta sama retoryka była używana przez Josipa Broza Tito i jego komunistów po wojnie, aby usprawiedliwić zbrodnie i nieludzkie działania w obozie na wyspie Goli Otok w 1948 roku i później – skomentował biskup.
Milo Đukanović w młodości wstąpił do partii komunistycznej i pracował jako działacz partyjny, awansując do komitetu centralnego Związku Komunistów Jugosławii. Po zwycięstwie komunistów w wyborach w 1991 roku został premierem, a w 1998 roku prezydentem. Sytuację w rządzonym przez Milo Đukanovicia państwie „Gazeta Wyborcza” opisywała w następujący sposób: „Czarnogóra od czasów wojen jugosłowiańskich (1991-1995) była centrum przemytu narkotyków. Szmuglem na wielką skalę zajmował się Milo Đjukanović, wieloletni premier kraju, a następnie prezydent, który w ten sposób próbował utrzymać gospodarkę niewielkiej republiki, będącą częścią ówczesnej Jugosławii, objętej międzynarodowymi sankcjami. Đjukanović twierdził, że wraz z zakończeniem wojny skończył się szmugiel. Media oskarżały go jednak, że przez dwie dekady zrobił z państwa prywatny folwark, obstawiając najważniejsze urzędy rodziną, i stworzył nieformalną sieć powiązań z przestępczością zorganizowaną. Zachód wymusił na nim przed laty rezygnację ze stanowiska premiera, uznając go za główną przeszkodę na drodze Czarnogóry do integracji z Unią Europejską” (GW 9.05.2018). W maju 2018 roku Đukanović został ponownie wybrany prezydentem i był przekonany, że pełniona przez niego funkcja i poparcie krajów zachodnich pozwala mu odbierać Cerkwi jej świątynie, wbrew woli większości obywateli. Masowe modlitewne procesje wiernych i wyniki wyborów parlamentarnych uniemożliwiły realizację tego zamierzenia.
20 stycznia parlament Czarnogóry (Skupština) odrzucił weto prezydenta i ponownie uchwalił poprawki do ustawy „O wolności wyznania i statusie prawnym wspólnot religijnych”. Za nowelizacją ustawy głosowało 41 z 81 posłów. Podobnie jak poprzednio, parlamentarzyści opozycji nie wzięli udziału w posiedzeniu.
23 stycznia prezydent Milo Đukanović podpisał nowelizację ustawy, która ostatecznie weszła w życie po jej opublikowaniu w Dzienniku Ustaw.
Na podstawie spzh.news, mitropolija.com, skupstina.me, vijesti.me, ruserbia.com, gov.me
opracował Andrzej Charyło
fot. www.skupstina.me