W czasie wielkopostnych modlitw za zmarłych, za roditielej, wspominajmy też duchownych. Jednym z kapłanów, którzy odeszli w ostatnich miesiącach, był o. mitrat Anatol Konach senior, który zmarł w nocy z 20 na 21 grudnia ubiegłego roku.
Batiuszka urodził się przed wojną, w 1934 roku, w Czyżach i miał w sobie przedwojenny sznyt. Wraz z matuszką Ludmiłą, towarzyszką życia i służby kapłańskiej, zdecydowaną większość życia, bo prawie pięćdziesiąt lat, spędzili na parafiach Sokólszczyzny, blisko radości i trosk swoich parafian. Po ukończeniu seminarium duchownego w Warszawie, w sierpniu 1954 roku, otrzymał z rąk metropolity warszawskiego i całej Polski Makarego święcenia diakońskie, a w grudniu tego samego roku kapłańskie. Wraz ze święceniami przyszła nominacja na pierwszą parafię. Przez cztery lata był wikariuszem w Narwi, a następne przez trzy lata proboszczem parafii świętych Piotra i Pawła w Maleszach. Rok 1961 przywiódł rodzinę Konachów na Sokolszczyznę. Najpierw, na osiem lat do Jurowlan, potem na dwa do Samogrodu. Od 1971 roku mastępnych czternaście lat spędzili w Jacznie. Potem, na dwadzieścia trzy lata, osiedli w Kuźnicy.
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
Natalia Klimuk
fot. Wiaczesław Perek