Home > Artykuł > Maj 2021 > Na widowskim cmentarzu

Obecnie prawie wszystkie historyczne wsie miejskie Bielska Podlaskiego posiadają cerkwie i kaplice prawosławne. Jest ich sześć – dwie w Augustowie i po jednej w Strykach, Szastałach, Parcewie i Widowie. Nie ma tylko świątyni w Spiczkach. W dwóch wsiach miejskich funkcjonują parafie prawosławne – erygowana w 1982 roku placówka w Augustowie oraz, erygowana w 2007 roku, parafia w Widowie.

Od zarania swych dziejów wsie miejskie należały do parafii bielskich, a ich mieszkańcy stanowili trzon parafialnych społeczności. Będąc ludźmi wolnymi i zamożnymi byli też fundatorami swych cerkwi. W okresie nacisków unijnych ich postawa miała często decydujące znaczenie dla zachowania prawosławnego oblicza parafii. To właśnie mieszkańcy Augustowa i Widowa, wspólnie z częścią bielskich mieszczan, wzięli na siebie ciężar utrzymania w XVII i XVIII wieku prawosławnego monasteru św. Mikołaja.

Co najmniej od XVIII wieku w Widowie istniał cmentarz, położony przy wjeździe do wsi od strony Bielska. Początkowo na grobach stawiano wyłącznie wysokie, drewniane krzyże. W drugiej połowie XIX wieku co zamożniejsi zaczęli fundować nagrobki z kamienia, zwieńczone metalowymi krzyżami kowalskiej roboty. Zachowało się ich tu kilkanaście. Na szczególne wyróżnienie zasługują jednak dwa kamienne nagrobki, o których historii chcę opowiedzieć.

Przy głównej alei widowskiego cmentarza parafialnego stoi okazały kamienny pomnik na grobie Onufrego Firsowicza (1876-1907). Syn Ryhora i Anisji Firsowiczów był urzędnikiem Poczty i Telegrafu. Miał braci Iwana i Fiedosia oraz siostry Annę i Darię. Rodziców stać było na kształcenie syna Onufrego, który po ukończeniu Bielskiej Szkoły Miejskiej rozpoczął pracę w miejscowym urzędzie pocztowym. Potem przeniósł się do Warszawy, gdzie pracował także jako telegrafista. Zachorował jednak na gruźlicę i po powrocie do Widowa zmarł 18 marca 1907 roku. Dwa dni później o. Grzegorz Pieńkiewicz, proboszcz parafii Trójcy Świętej, pochował go na wiejskim cmentarzu. Zapewne z żalu po śmierci Onufrego w październiku 1907 roku zmarła jego matka Anisja Firsowicz. Pochowano ją przy synu. Jak głosi rodzinna tradycja, pomnik na ich grobie wykonano w Moskwie.

Onufry Firsowicz był związany z zamożną rodziną Antona Biełokozowicza, który z żoną Paraskiewą miał pięcioro dzieci – Antona, Pilipa, Trofima (Trofiłka), Iłariona (Larka) oraz córkę Annę. Ostatnia wyszła za mąż za marynarza, urodziła córkę Tanię, ale zmarła młodo na tyfus. Najmłodszy z braci – Iłarion (Larko) – w czasie pierwszej wojny światowej pozostał w Widowie. Ukończył Seminarium Nauczycielskie w Świsłoczy i przez jakiś czas pracował jako nauczyciel. Larko Biełokozowicz około 1925 roku ożenił się z Natalią Iwanowną Firsowicz, bratanicą telegrafisty Onufrego Firsowicza.

Drugim okazałym nagrobkiem z początku XX wieku na widowskim cmentarzu jest pomnik na grobie małżeństwa BiełokozowiczówTimofieja Pawłowicza (1838-1910) i Jewdokii Andrejewny (1840-1910). Był wykonany w moskiewskiej pracowni kamieniarskiej E. S. Pietrowa przy ul. Miasnickiej. Kamienny pomnik z czarnego bazaltu jest osadzony na podstawie z białego piaskowca. Pomnik wieńczy krzyż, wykonany z białego marmuru. Misternie obrobiona jest zarówno przednia, jak i tylna strona pomnika. Zachowało się także oryginalne kute ogrodzenie mogiły w 2020 roku pieczołowicie odrestaurowane staraniem proboszcza cerkwi w Widowie, o. Juliana Dudy.

Pomnik Biełokozowiczów należy do wysokiej klasy dzieł moskiewskich kamieniarzy i kaligrafów. Kunsztownie wykonane jest tu bowiem także liternictwo – dobrany krój czcionki, jej wielkość i odstępy między wyrazami. Z inskrypcji na pomniku możemy się dowiedzieć, że małżonkowie przeżyli ze sobą 51 lat. Na tylnej jego części pięknymi, cerkiewnosłowiańskimi literami zapisano epitafium od dzieci: Незабвеннымъ папе и маме от нежно любящихъ детей. Господи прiими их духъ съ миромъ.

Dlaczego pomnik na grobie Timofieja i Eudokii Biełokozowiczów sprowadzono aż z Moskwy? Wyjaśniają to losy ich dwóch synów. Ze spisu parafian bielskiego soboru Trójcy Świętej z 1874 roku dowiadujemy się, że małżeństwo miało ośmioro dzieci – Iwana, Mikołaja, Fiodora, Nikifora, Juliannę, Akilinę, Annę i Ahafię. Była to rodzina niezwykle pobożna. Dwóch synów Timofieja i Eudokii wybrało drogę życia mniszego. Gdzieś około 1890 roku do Ławry Trójcy Świętej w Siergiejewym Posadzie niedaleko Moskwy wstąpił, urodzony w 1865 roku, Iwan Biełokozowicz. Przy postrzyżynach przyjął mnisze imię Tryfilij (Tryfiliusz), a potem został wyświęcony na hierodiakona.

W ślad za bratem poszedł Nikifor. Po ukończeniu sześcioklasowej Szkoły Miejskiej w Bielsku, w 1903 roku został posłusznikiem Trojce-Siergiejewej Ławry. 24 marca 1907 roku przyjął postrzyżyny z imieniem Niejemija (Nehemiasz). Jego monasterskimi obowiązkami było śpiewanie i czytanie na klirosie oraz dyżurowanie w sklepiku (ikonnoj ławkie) i u studni Uspienskiej. Swój podwig mnich z Widowa prowadził w Ławrze do końca 1919 roku. Wówczas komunistyczne władze ogłosiły likwidację monasteru, zaś w listopadzie jego mieszkańców zmuszono do przeniesienia się do Skitu Getsemańskiego. Samą ławrę przekształcono w państwowe muzeum.

Do Skitu Getsemańskiego przybyło z ławry 218 mnichów i nowicjuszy, wśród nich o. Tryfilij i Niejemija Biełokozowiczowie. Nie był to już jednak de facto skit. Po nacjonalizacji dóbr monasterskich władze bolszewickie zezwoliły jedynie na prowadzenie robotniczej arteli (spółdzielni). Mnichów uznano za ludzi świeckich, którzy mogli wziąć w bezpłatne użytkowanie byłe monasterskie ziemie. Pod płaszczykiem spółdzielni, do której należeli również bracia Biełokozowiczowie, mogło w skicie toczyć się w miarę normalne życie duchowe.

17 sierpnia 1920 roku, przebywający na uchodźstwie w Moskwie arcybiskup warszawski Serafin (Cziczagow) wyświęcił mnicha Niejemiję na hierodiakona. W następnym roku o. Niejemija służył jako diakon-psalmista w cerkwi św. Mikołaja Cudotwórcy we wsi Bakino w eparchii włodzimierskiej. W 1928 roku, po wyświęceniu na hieromnicha, skierowano go do parafii Rasnicyno w tej diecezji. 15 lutego 1928 roku, w dniu święta Sretienija Hospodnia, został aresztowany przez służbistów z policji politycznej OGPU. Po dwóch latach okrutnego więzienia, 26 kwietnia 1930 roku, „trójka” wydała wyrok, skazujący duchownego na trzy lata zesłania w północne rejony kraju, najprawdopodobniej na Wyspy Sołowieckie.

W akcie oskarżenia o. Niejemii zapisano: являясь враждебно настро-енным к советской власти, через членов церковного совета проводил систематическую а/с агитацию, направленную на срыв мероприятий советской власти. Tak naprawdę jedyną winą duchownego była oddana służba Bogu i ludziom.

Ze zsyłki o. Niejemija już nie wrócił. Niejasne są też dalsze losy jego brata, o. Tryfilija. W 1989 roku o. Niejemija oficjalnie zrehabilitowano. Jego imię i krótką biografię znajdziemy w dokumentach Komisji ds. kanonizacji świętych z diecezji włodzimierskiej (http://www.vladkan.ru/personal/0213181300.html).

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

Doroteusz Fionik, fot. autor

Odpowiedz