„Był to nie tylko apostoł, ale też prorok. Uczył wszystkiego dobrego, był naszym społecznym sumieniem” – napisał w dzień po śmierci Fiodora Dostojewskiego do malarza Iwana Krymskiego rosyjski mecenas sztuki Paweł Tretiakow. Trudno chyba o bardziej trafną i zwięzłą charakterystykę tego wielkiego rosyjskiego pisarza i myśliciela. W 2021 roku mija 200 rocznica jego urodzin i 140 rocznica śmierci. Z tej okazji zamieszczamy wykład o. dr. Henryka Paprockiego „Dostojewski i jego wizja”, latem ubiegłego roku umieszczony na YouTube, a wygłoszony w ramach zorganizowanej przy kaplicy św. Grzegorza Peradze w Warszawie „Letniej Szkoły Filozofii”. Prelekcja spotkała się z bardzo żywym odzewem internautów. Ależ wspaniały wykład, niesamowity”, „O taką jakość o polskim Internecie walczyłem”, „Piękny i treściwy wykład. Chyba sam pisarz byłby całkiem zadowolony z jego omówienia”, „Dziękuję Szymonowi Hołowni za polecenia Letniej szkoły filozofii. Wspaniały mądry wykład. Przechodzę do następnego” – to niektóre z nich.
Fiodor Dostojewski, jeden z największych pisarzy w historii światowej literatury, był równocześnie wielkim myślicielem, filozofem i teologiem. Jest jednym z ojców rosyjskiego renesansu, także renesansu religijnego. Jego poglądy filozoficzne i teologiczne odegrały bardzo ważną rolę w rozwoju rosyjskiej myśli teologicznej i filozoficznej. Na ten rozwój ważny wpływ miała jego przyjaźń z Włodzimierzem Sołowjowem, wielkim filozofem rosyjskim.
W czasach minionych wszelkie prace naukowe w ZSRR należało rozpoczynać cytatem z klasyków, najczęściej Marksa i Lenina, w tej chwili powołuje się na Fiodora Dostojewskiego. Można powiedzieć, że Dostojewski jako klasyk literatury zajął miejsce klasyków marksizmu i leninizmu, z pożytkiem dla literatury i filozofii.
Na czym polega fenomen tego pisarza? Dostojewski zaczynał karierę życiową nie jako pisarz, tylko jako inżynier wojsk technicznych. Ukończył odpowiednik Wojskowej Akademii Technicznej z tytułem porucznika inżyniera. Wynikało to z tradycji rodzinnych. Jego ojciec, Michał Dostojewski, był lekarzem wojskowym i chciał, by synowie kontynuowali tradycję wojskowości.
Dostojewski szybko zrozumiał, że jego droga życiowa wiąże się z literaturą i zaczął publikować. Związał się z kółkiem Pietraszewskiego. Tak zwani Pietraszewcy to byli socjaliści utopijni. W czasach niedawnych z Dostojewskiego usiłowano zrobić wręcz marksistę, rewolucjonistę. Natomiast on sam nie był ani marksistą, ani rewolucjonistą. Wyznawał socjalizm utopijny, wierzył, że społeczeństwo poprzez pracę w tzw. falangach, które porównać można do idealistycznych kołchozów, będzie się doskonalić i osiągnie pewien rodzaj szczęścia na ziemi. Ta organizacja została wykryta. Dostojewski oraz główni uczestnicy kółka zostali skazani na karę śmierci. I w ostatniej chwili przed wykonaniem wyroku (to była taka inscenizacja, którą podobno wymyślił sam car) pojawił się adiutant, który przekazał dowódcy plutonu egzekucyjnego dokument z ułaskawieniem skazańców i zamianą kary śmierci na katorgę i zesłanie na Syberię.
Zdarzenie wywarło ogromny wpływ na Dostojewskiego, który był naprawdę przekonany, że za chwilę zostanie rozstrzelany. Stojąc na szafocie patrzył na kopuły cerkiewne. I ten widok kopuł zapamiętał na zawsze. Być może właśnie dlatego później wybierał tylko takie mieszkania, w których z okien było je widać. Tak też było z jego ostatnim mieszkaniem w Petersburgu, w którym obecnie mieści się muzeum.
Niewątpliwie całą twórczość Dostojewskiego można podzielić na dwa etapy, przed i po katordze. Przed katorgą to był okres doskonalenia się pisarza, który chciał być lepszy od Gogola. Dla młodego Dostojewskiego Gogol był ideałem i w duchu Gogola powstawały takie utwory jak np. „Gospodyni”, w których jest pełno czarów, szamanów, słowem dzieją się tam rzeczy, które można nazwać realizmem magicznym.
Ale pierwsze opowiadanie, które napisał, ma charakter społeczny, dlatego „Biedni ludzie” zostali przyjęci wręcz z entuzjazmem przez krytykę rosyjską. Uznano je za objawienie się nowego pisarza, który w duchu Hugo będzie zajmował się nędzą społeczną. Dla krytyków tych następna powieść „Gospodyni”, w której pojawiały się jakieś tajemnice, jakieś przerażające sytuacje, oznaczała zdradę tej zdrowej, jak wtedy uważano, literatury.
Już w pierwszych utworach Dostojewskiego możemy zauważyć coś, co będzie się przewijać przez całą jego twórczość. Wszystkie postacie noszą bardzo konkretne imiona i nazwiska o charakterze symbolicznym. Jeżeli jeden z bohaterów „Biednych ludzi” nazywa się Bykow, to możemy sobie wyobrazić co to jest za człowiek, nie musimy nawet czytać opisów. Jeżeli drugi z bohaterów nazywa się Diewuszkin, możemy sobie wyobrazić człowieka o niezwykle miękkim, łagodnym charakterze, a pani, o której rękę zabiegał, młodsza od niego Dobrosiełowa, jak samo nazwisko wskazuje, jest szlachcianką, pochodzi z dobrej wioski, jest dobrze urodzona, ale ma bardzo znaczące imię Barbara, od greckiego warwaros, to znaczy barbarzyńca, czyli w charakterze tej pani tkwią pewne elementy barbarzyństwa.
Te pierwsze utwory mają charakter poszukiwania. Dostojewski szuka swojej drogi i w pewnym momencie uświadamia sobie, że to nie chodzi o to, że ma być lepszy od Gogola, chodzi o to, że ma być inny niż Gogol.
I właśnie wtedy, a nie na katordze, zrodził się wielki pisarz i myśliciel.
Na katordze Dostojewski zaobserwował to co nazywamy „szerokością zdumiewającą ludzkiej natury”. Mianowicie, w tamtych czasach nie istniało pojęcie więźnia politycznego. Więźniowie polityczni traktowani byli tak samo jak kryminaliści i to tacy kryminaliści, którzy z zimną krwią zarzynali niemowlęta, jak potem opisze to we „Wspomnieniach z domu umarłych”, jednej z najbardziej wstrząsających lektur w dziejach historii literatury. I wtedy Dostojewski zrozumiał, że człowiek jest tajemnicą, zrozumiał to w sposób ostateczny, ponieważ o tym, że człowiek jest tajemnicą wiedział już wtedy gdy miał szesnaście lat. Zachował się list Fiodora Dostojewskiego do jego brata Michała. Szesnastoletni chłopiec napisał zdanie, na które niekoniecznie zdobyłby się człowiek w sile wieku: „Człowiek jest tajemnicą. Tę tajemnicę należy rozwiązać, jeśli chcesz być człowiekiem. Ja chcę być człowiekiem i dlatego będą rozwiązywał tę tajemnicę”.
Dostojewski jedynie utwierdził się na zesłaniu, a najpierw na katordze, że człowiek jest istotą zdolną do rzeczy zdumiewających i niewyobrażalnych.
W pewnym sensie stał się prorokiem późniejszych wydarzeń i niektórzy jak Dymitr Mereżkowski nazwali go prorokiem rosyjskiej rewolucji. Katorga była więc momentem krytycznym.
Później przychodzi zesłanie w Semipałatyńsku. Tu Dostojewski ze współczucia zawarł związek małżeński z Marią Konstant, Francuzką, wdową po alkoholiku. Ten alkoholik został później sportretowany w powieści „Zbrodnia i kara”.
Wszystkie powieści Dostojewskiego osadzone są niezwykle wyraźnie w realiach.
Pierwsza powieść, która wywarła wręcz wstrząs na czytelnikach i po której Dostojewski został uznany za wielkiego pisarza, to „Zbrodnia i kara”. Jest to powieść wymierzona w tzw. racjonalizm, nie znający żadnych granic i żadnych uwarunkowań. Raskolnikow (nazwisko znaczące, od rosyjskiego słowa raskoł, schizma, zerwanie łączności z Cerkwią) wymyślił teorię morderstwa prawnie dopuszczalnego, ponieważ mającego na celu dobro ludzkości.
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
o. Henryk Paprocki
Wysłuchała Ałla Matreńczyk
fot. domena publiczna