Home > Artykuł > Grudzień 2021 > Współczesne technologie a apokalipsa

Współczesne technologie a apokalipsa

Z inicjatywy Sławomira Nazaruka, przewodniczącego Bractwa Cerkiewnego Trzech Świętych Hierarchów – Bazylego Wielkiego, Grzegorza Teologa i Jana Złotoustego – 8 listopada w Centrum Kultury Prawosławnej w Białymstoku odbyło się spotkanie z arcybiskupem białostockim i gdańskim Jakubem na temat „Współczesne technologie a apokalipsa”. Hierarcha zauważył, że ostatnie wydarzenia związane z przemianami, które zachodzą w całym świecie w związku z pandemią Covid-19, czyli m.in. ograniczenia w uczęszczaniu do świątyń, narzucenie konieczności szczepień, selekcja ludzi na szczepionych i nieszczepionych, kody QR przyznawane zaszczepionym, które są używane jako przepustki, budzą wiele kontrowersji i przywołują w pewnym stopniu nastroje apokaliptyczne.

Arcybiskup Jakub zwrócił uwagę na artykuł dotyczący książki prof. Klausa Schwaba, założyciela i prezesa World Economic Forum (WEF), gdyż przedstawione w niej zamierzenia, jak wykorzystać czas pandemii do dokonania pewnego resetu w gospodarkach państw, w zarządzaniu i w wielu innych dziedzinach życia społecznego, mogą skłaniać do refleksji apokaliptycznych.

We wprowadzeniu do książki „COVID-19: The Great Reset” czytamy: „Wielu z nas zastanawia się, kiedy sytuacja wróci do normy. Krótka odpowiedź brzmi: nigdy. Nic nigdy nie wróci do »zrujnowanego« poczucia normalności, które panowało przed kryzysem, ponieważ pandemia koronawirusa stanowi punkt zwrotny na naszej globalnej trajektorii. Niektórzy analitycy nazywają to dużym rozwidleniem, inni odwołują się do głębokiego kryzysu o »biblijnych« proporcjach, ale istota pozostaje ta sama: świat, jaki znaliśmy w pierwszych miesiącach 2020 roku, już nie istnieje, ginąc w kontekście pandemii”.

Hierarcha zacytował obszerne fragmenty: „Budząca kontrowersję idea »Wielkiego Resetu«, postulująca potrzebę przekształcenia kapitalizmu i aktywnie promowana przez World Economic Forum, zyskuje na popularności wśród przywódców widzących w pandemii koronawirusa przyczynek do rozległego przeprojektowania działań ludzkości i zbudowania nowego ładu na świecie. W powszechnej świadomości występuje ona raczej w roli konspiracyjnej hipotezy, ale podobnie myślący nie mają racji, bo »Wielki Reset« jest rzeczywistością, która prawdopodobnie dotknie każdego z nas”.

„Wielki Reset to wielopoziomowy plan niemieckiego milionera prof. Klausa Schwaba, przywódcy i założyciela World Economic Forum – dorocznie gromadzącego na czterodniowej konferencji w Davos około dwóch tysięcy najpotężniejszych, najzamożniejszych i najbardziej wpływowych osób kuli ziemskiej oraz wysoko postawionych partnerów i zarządu kierowanej przez niego instytucji”.

Arcybiskup zwrócił uwagę na kilka najważniejszych zagadnień:

Papier i monety na wylocie

„Pieniądze reprezentowane przez papier i monety są na wylocie. Nadeszła era pieniądza cyfrowego – przewidywał, w artykule napisanym jeszcze w 2015 roku dla WEF, Hiroshi Mikitani, japoński miliarder i założyciel znanego przedsiębiorstwa Rakuten. Trend pieniądza cyfrowego dotrze na cały świat, w każdym aspekcie handlu. Tylko gospodarki zamknięte będą na to odporne. Reszta świata będzie musiała uczestniczyć lub zostać wykluczona z systemu handlu. Był czas w historii ludzkości, kiedy monety zaczęły zastępować handel wymienny, a papierowe pieniądze zastąpiły monety. Dziś znajdujemy się w kolejnej ewolucji pieniądza. Kto będzie chciał siedzieć z boku? – pytał”.

Praca i nauka

„Przyjęte podczas pandemii zasady pracy prawdopodobnie na zawsze zmienią życie zawodowe. Przejście na pracę zdalną w wielu przedsiębiorstwach realizowane jest już dziś. Biuro przyszłości – zdaniem Bena Pringa – będzie znacząco różniło się od znanego nam dawniej miejsca pracy. Zostanie ono »showroomem dla klientów, laboratorium badawczo-rozwojowym i przestrzenią imprezową«, gdzie będzie można przyjść, aby od czasu do czasu spotkać się z kolegami. Prawdziwa praca będzie odbywała się w większości w domu. Pracownicy nie będą musieli do niej dojeżdżać. Także nauka dzieci przejdzie w dużej mierze do wirtualnej rzeczywistości”.

Transhumanizm na końcu „Wielkiego Resetu”

„Trashumanizm jest ideologią zakładającą, że ludzkość powinna przejąć kontrolę nad własną ewolucją poprzez technologie ulepszania człowieka, tj. implanty mózgowe i wewnątrzorganiczną nanotechnologię, które w przyszłości mogą dać szansę na odwrócenie procesu starzenia oraz umożliwić ludzkości przekroczenie fizycznych i psychicznych ograniczeń. To również integralna i wzbudzająca największe kontrowersje część »czwartej rewolucji przemysłowej« i w założeniu kreatorów projektu »Wielkiego Resetu« ma umocnić ludzką odporność zdrowotną, upowszechnić i ulepszyć technologię kreowania organów do przeszczepów przez drukarki 3D, i na koniec doprowadzić do połączenia naszej fizycznej, cyfrowej i biologicznej tożsamości, o czym Klaus Schwab przekonywał podczas przemówienia po spotkaniu zorganizowanym przez Chicago Council on Global Affairs, w maju 2019 roku, czyli jeszcze przed pandemią koronawirusa”.

Arcybiskup Jakub zaznaczył, że określenie „współczesne technologie” jest pojęciem względnym. Od samego początku wszystko co wprowadzano, traktowano jako coś nowoczesnego. W całej historii ludzkości ciągle przebiegały jakieś rewolucje techniczne. Zarządzenie cesarza Augusta dotyczące spisu całej ludności Cesarstwa Rzymskiego można uznać za początek procesu globalizacji i próby kontroli nad obywatelami. Wynalezienie koła, łodzi, pieniądza, druku to wielkie kroki w rozwoju ludzkości. Pojawienie się maszyny parowej, silnika elektrycznego, samolotów, radia, telewizji, telefonu było wielkimi i przełomowymi odkryciami. Komputer, telefonia komórkowa, internet to wielka rewolucja techniczna, która zmieniła cały świat. Największy rozwój technologiczny nastąpił w ostatnim czasie. Wcześniej sposób życia ludzi nie zmieniał się tak szybko, jak obecnie. Dziś, aby normalnie funkcjonować w społeczeństwie, trzeba się uczyć cały czas czegoś nowego. Współczesne technologie zmieniają ludzkie życie. Pojawił się przesył informacji w realnym czasie, system nawigacji satelitarnej, czyli instrument do śledzenia naszej lokalizacji, czy też wirtualny pieniądz, sprzyjający totalnej kontroli, która odbiera możliwość funkcjonowania poza określonym systemem. Większość współczesnych technologii jest przedstawiana zazwyczaj z pozytywnej strony, lecz należy pamiętać, że mają one także stronę negatywną. Czynią one możliwym odcięcie człowieka w taki sposób, że nie będzie on mógł normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Zagrożenie nie kryje się w samej technologii, pewnych urządzeniach, lecz w sposobie ich wykorzystania. Zło nie kryje się w samym przedmiocie, ale w tym jak on zostanie użyty, czyli w woli osoby, która się nim posługuje. Podobnie jak nóż, którym można ukroić chleb, a także zabić człowieka.

Hierarcha przypomniał, ze słowo apokalipsa z greckiego oznacza objawienie, odkrycie, a dosłownie odsłonięcie, zdjęcie zasłony. To określenie najczęściej odnosi się do ostatniej księgi Nowego Testamentu, czyli Objawienia św. apostoła Jana Teologa. Jest ona bardzo trudna do zrozumienia. To jedyna księga Nowego Testamentu, która nie jest wykorzystywana liturgicznie, gdyż została włączona do ksiąg kanonicznych dopiero na przełomie IV i V wieku. Nie jest ona czytana podczas nabożeństw także z powodu trudności interpretacji i możliwości niewłaściwej interpretacji.

Słowo apokalipsa z czasem nabrało pejoratywnego znaczenia i odnosi się do rzeczy ostatecznych. Ogólny zarys wydarzeń świadczących o zbliżającym się końcu świata jest zawarty nie tylko w Księdze Objawienia. Jest wiele fragmentów w Piśmie Świętym, które wskazują, jakie będą znaki powtórnego przyjścia Chrystusa i są one bardziej wyraziste niż w Apokalipsie.

W 24 rozdziale Ewangelii według św. Mateusza czytamy: A gdy Jezus siedział na Górze Oliwnej, podeszli do Niego uczniowie i pytali na osobności: „Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata?”. Na to Jezus im odpowiedział: „Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem. I wielu w błąd wprowadzą. Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści. Wtedy wydadzą was na udrękę i będą was zabijać, i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów, z powodu mego imienia. Wówczas wielu zachwieje się w wierze; będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić. Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; a ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec. Gdy więc ujrzycie »ohydę spustoszenia«, o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte – kto czyta, niech rozumie – wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry! Kto będzie na dachu, niech nie schodzi, by zabrać rzeczy z domu. A kto będzie na polu, niech nie wraca, żeby wziąć swój płaszcz. Biada zaś brzemiennym i karmiącym w owe dni! A módlcie się, żeby ucieczka wasza nie wypadła w zimie albo w szabat. Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie. Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony. (…) Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec. A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie (Mt 24,3-42).

Św. apostoł Paweł w Drugim Liście do Tesaloniczan pisze: W sprawie przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i naszego zgromadzenia się wokół Niego, prosimy was, bracia, abyście się nie dali zbyt łatwo zachwiać w waszym rozumieniu ani zastraszyć bądź przez ducha, bądź przez mowę, bądź przez list, rzekomo od nas pochodzący, jakoby już nastawał dzień Pański. Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo [dzień ten nie nadejdzie], dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem. Czy nie pamiętacie, jak mówiłem wam o tym, gdy wśród was przebywałem? Wiecie, co go teraz powstrzymuje, aby objawił się w swoim czasie. Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca, wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci [samym] objawieniem swego przyjścia. Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, [działanie] z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu, aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość. Lecz my zawsze winniśmy dziękować Bogu za was, bracia umiłowani przez Pana, że wybrał was Bóg do zbawienia jako pierwociny przez uświęcenie Ducha i wiarę w prawdę (2 Tes 2,1-13).

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

Andrzej Charyło

fot. autor