Home > Z kraju > Dziura w statku

Dziura w statku

Jeśli Fundacja Ostrogskiego jest statkiem, dryfującym po wzburzonym, zwłaszcza w ostatnich latach, morzu prawosławia, to uprzedzamy – w nim pojawiła się dziura. Najbardziej szanowanym przez naszą Fundację pasażerem na tym statku jest Przegląd Prawosławny. Jeśli od dziś dziury nie będziemy zatykać, to zanurzy się on za parę lat, wraz ze statkiem, w morze.

W lutym tego roku mija dwadzieścia lat od założenia Fundacji Ostrogskiego, wydawcy Przeglądu. Podziękujemy Bogu w cerkwi za te dwie dekady, ale jubileuszu sprawować nie będziemy, bo on też pociągnąłby za sobą wydatki.

Przez dwie dekady wychodziliśmy obronną ręką z różnych zawirowań, nawet z utraty z dnia na dzień w lutym w 2013 roku wszystkich etatów, finansowanych przez Fundację Tolerancja, od razu po śmierci jej prezesa i założyciela Kazimierza Morawskiego, człowieka szlachetnego, z ideą. Nowy zarząd tamtej Fundacji okazał się wobec nas radykalny i bezwzględny.

Dziś uderza w naszą z trudem utrzymywaną z udziałem przyjaciół finansową stabilność inflacja i koronawirus. Papier, ważny składnik wydatków, nie dość że podrożał ponad dwukrotnie i każda jego kolejna dostawa jest droższa od poprzedniej, to i jego zdobycie przypomina polowanie na towary z końca PRL-u. I kiedy dla drukarni kilkakrotnie wzrasta cena nośników energii, to musi się ów wzrost odbić na cenie druku.

Gdyby rosła sprzedaż Przeglądu, cieszylibyśmy się najbardziej. Ale tak nie jest. Wszystkie papierowe wydania zmniejszają swoje nakłady. My o tyle jesteśmy wyjątkiem, że u nas spadek sprzedaży nie jest tak radykalny. Ale jest. Winimy za to i koronawirusa, bo wielu ludzi „wyprowadził” z cerkwi, gdzie kupowali pismo.

My jako zespół, mimo drastycznych ograniczeń w podróżach i kontaktach, staramy się, by Przegląd uczył, formował postawy, odróżniał dobro od zła, pokazywał ludzi mądrych i szlachetnych, rozjaśniał podłoża konfliktów, ostrzegał. I prawdę mówiąc, szkoda nam by było tej pracy zaniechać, czyli zamknąć redakcję. I to w sytuacji, gdy są siły, które zabiegają o osłabienie naszej Cerkwi i prawosławia w świecie w ogóle.

Dlatego:

jesteśmy zmuszeni do podwyżki o 1 złoty ceny Przeglądu,

redukujemy i tak skromne u nas od zawsze tak zwane koszty osobowe,

redukujemy etaty, choć wolelibyśmy je rozbudowywać, co wpływałoby na większą różnorodność pisma,

prosimy duchownych w cerkwiach o zachęcanie wiernych, by kupowali Przegląd. Wiemy, jakie to ma znaczenie, gdy batiuszka powie, że jest już nowe wydanie Przeglądu. Wszak chcemy, by pismo było niejako przedłużeniem propowiedi, by budowało i spajało wspólnotę,

prosimy o 1%. Jesteśmy bardzo wdzięczni tym, którzy wpłacając na Fundację Ostrogskiego, podtrzymują wydawanie Przeglądu. Za 1% zawsze kupowaliśmy papier. Tyle że kiedyś „procent” pokrywał koszty papieru. Teraz z jednego procenta otrzymujemy mniej, a ceny papieru poszybowały w górę.

Wydawanie Przeglądu Prawosławnego chcemy traktować jako wspólną sprawę – i Fundacji Ostrogskiego, i Czytelników.

Będziemy wdzięczni Wam za każdy gest podtrzymania pisma, za jego kupowanie.

Redakcja