Home > Artykuł > Luty 2022 > O powstaniu patriarszego egzarchatu ruskiej Cerkwi w Afryce

O powstaniu patriarszego egzarchatu ruskiej Cerkwi w Afryce

Cerkiew Ruska

29 grudnia 2021 roku Synod Ruskiej Cerkwi podjął decyzję o utworzeniu patriarszego egzarchatu Afryki, obejmującego dwie diecezje – północnoafrykańską i południowoafrykańską, a jego zwierzchnikowi nadał tytuł klinski.

Do północnoafrykańskiej diecezji włączył stauropigialne parafie patriarchatu moskiewskiego w Egipcie, Tunezji i Maroku, do południoafrykańskiej stauropigialną parafię w Republice Południowej Afryki.

Metropolitą klinskim, patriarchalnym egzarchą Afryki został biskup Erewania i Armenii Leonidas.

Synod ruskiej Cerkwi postanowił przyjąć też do swojej jurysdykcji, „w odpowiedzi na prośby”, 102 duchownych z ośmiu krajów Afryki, należących uprzednio do patriarchatu aleksandryjskiego.

Komentując tę decyzję na antenie programu „Cerkiew i świat” przewodniczący oddziału zewnętrznych stosunków cerkiewnych moskiewskiego patriarchatu, metropolita Hilarion, stwierdził, że wywoła ona falę krytyki ze strony tych, którzy od kilku lat walczą z ruską Cerkwią. – Na czele tych sił stoi patriarchat konstantynopolitański, który podjął nielegalne i antykanoniczne decyzje dotyczące ukraińskiej Cerkwi – podkreślił władyka. – Nie weszlibyśmy do Afryki, gdyby nie uporczywe prośby afrykańskich duchownych, z którymi zwrócili się do nas po przystąpieniu patriarchy Teodora do raskołu. Pierwszą taką prośbę otrzymaliśmy dwa lata temu. Cierpliwie czekaliśmy. Uważnie analizowaliśmy podania duchownych. Wysyłaliśmy liczne sygnały do patriarchy aleksandryjskiego, że nie chcemy wchodzić na terytorium Afryki. Ale kiedy nasze propozycje zostały odrzucone, kiedy patriarcha aleksandryjski pokazał, że nie ma zamiaru zmieniać swego stanowiska wobec Ukrainy, co nam pozostało? Dlatego przyjęliśmy tych, którzy się z taką prośbą do nas zwracali.

Jak zauważył metropolita, oprócz 102 duchownych są też inni, którzy pragną przyłączyć się do ruskiej Cerkwi.

– Będziemy ich też przyjmować. Nie mówimy tutaj ani o wtargnięciu, ani o tym, że chcielibyśmy osłabić patriarchat aleksandryjski – stwierdził metropolita Hilarion, podkreślając że decyzja synodu daje możliwość afrykańskim wiernym, którzy nie chcą się identyfikować z raskołem, pozostania w łączności z kanoniczną Cerkwią i otrzymywania od kanonicznych duchownych priczaszczenija i innych sakramentów.

Decyzja ruskiej Cerkwi wywołała szeroki rezonans w całym prawosławnym świecie.

Cerkiew w Albanii

Jako jeden z pierwszych zabrał głos zwierzchnik albańskiej Cerkwi, arcybiskup Tirany, Durres i całej Albanii Anastazy. – Utworzenie egzarchatu ruskiej Cerkwi w Afryce jest reakcją na uznanie Prawosławnej Cerkwi Ukrainy – podkreślił 8 stycznia w apelu, umieszczonym na oficjalnej stronie Cerkwi albańskiej.

Hierarcha przypomniał, że od początku kryzysu cerkiewnego na Ukrainie ustnie i pisemnie zwracał uwagę, że czas nie wyleczy cerkiewnych raskołów, przeciwnie, tylko je pogłębi i umocni. Decyzja utworzenia egzarchatu ruskiej Cerkwi potwierdza te obawy.

Jego zdaniem, pojawienie się egzarchatu jest bezpośrednio związane z uznaniem Prawosławnej Cerkwi Ukrainy, „obok raskołu wśród milionów ukraińskich prawosławnych chrześcijan pojawia się nowy raskoł na wrażliwym kontynencie afrykańskim, na którym w ciągu ostatnich dziesięcioleci rozwijała się prawosławna działalność misyjna”.

– W państwach afrykańskich od dawna obecne są różne wyznania chrześcijańskie, a także prowadzący aktywną ekspansję islam – przypomniał hierarcha i zauważył, że po utworzeniu egzarchatu rosyjskiej Cerkwi w Afryce „zwykłym Afrykanom będą odkrywać prawosławie dwa prawosławne patriarchaty, nie utrzymujące między sobą sakramentalnej łączności”. – Skandal i osłabienie świadectwa prawosławnego w wyniku tej raskolniczeskiej działalności są oczywiste. To bolesny rozwój wydarzeń – podkreślił.

Przypomniał, że jedynym wyjściem z tej sytuacji może być tylko powrót do zasady synodalnej w prawosławiu i pojednanie oparte na kanonach Cerkwi.

Wcześniej prasa donosiła, że zdaniem zwierzchnika Cerkwi albańskiej argumentowanie, że nie ma podziału w prawosławiu z powodu Prawosławnej Cerkwi Ukrainy, a jedynie nieporozumienia, porównać można do zaprzeczania istnieniu koronawirusa.

Patriarchat konstantynopolitański

Z potępieniem decyzji ruskiej Cerkwi wystąpił patriarchat konstantynopolitański. W komunikacie z 11 stycznia Fanar potępił „niekanoniczne wtargnięcie” moskiewskiego patriarchatu do jurysdykcji patriarchatu aleksandryjskiego. Ponadto zastrzegł sobie prawo do „podjęcia wszelkich kroków w celu przywrócenia porządku kanonicznego na kontynencie afrykańskim”.

Komentując wypowiedź patriarchy Bartłomieja o zamiarze „przywrócenia porządku kanonicznego w Afryce”, metropolita Hilarion w wywiadzie dla RIA zauważył, że Fanar żyje w równoległej rzeczywistości, którą stworzył poprzez zalegalizowanie ukraińskiego raskołu, „przywracając do stanu duchownego osoby, które nigdy nie miały kanonicznych święceń”. Hierarcha dodał, że kanoniczny chaos można przywrócić jedynie poprzez przywrócenie kanonicznego porządku na Ukrainie. Podkreślił, że dopóki patriarchat konstantynopolitański będzie odrzucał dialog i prowadził monolog, prawosławne Cerkwie będą zmuszone uciekać się do niestandardowych rozwiązań.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

na podst. spzh.news

tłum. i oprac. Ałła Matreńczyk

fot. st-sergius.info