Home > Artykuł > Marzec 2022 > Św. Efrem i trzy płuca Kościoła

Św. Efrem i trzy płuca Kościoła

Choć nie wywodziła się od niego, to jednak nieżyjący już papież Jan Paweł II spopularyzował koncepcję Kościoła oddychającego „dwoma płucami” – które starsze podręczniki nazywały zwykle „łacińskimi” i „greckimi” (lub czasami „bizantyńskimi”). Problem z tą metaforą, choć godną pochwały z oczywistych względów ekumenicznych, polega na tym, że pomija ona trzecią, równie czcigodną, tradycję syryjską. Wielki oksfordzki syriolog Sebastian Brock słusznie stwierdził, że chrześcijaństwo w rzeczywistości miało i ma trzy płuca – łacińskie, greckie i syryjskie. Większość zachodnich rzymskich katolików (i protestantów) niewiele wie o greckiej i bizantyńskiej tradycji chrześcijańskiej, a jeszcze mniej słyszało o tradycji syryjskiej. Spróbujmy temu zaradzić. Najlepszym rzecznikiem tej tradycji będzie św. Efraim/Efrem/Ephraim, powszechnie znany jako „Syryjczyk”. Urodzony około 306 roku w Nisibis w północnej Syrii, zmarł w Edessie w 373 roku. Pozostawił nam wiele dzieł (uczeni szacują je na około 3 miliony wersetów), niektóre z nich o wyjątkowej głębi.

Uniwersalność kultu

Św. Efrem jest wyjątkowy pod wieloma względami nie tylko z powodu powszechności swego kultu i atrakcyjności dla chrześcijan różnych tradycji, które uznają nie tylko jego teologiczną błyskotliwość i kreatywność, ale także jego świętość.

Niezwykle rzadko zdarza się, aby święty został kanonizowany przez różne Kościoły, a jego dzień świąteczny był mocno osadzony nie tylko w kalendarzach liturgicznych każdego z nich, ale również w cyklach sakralnych kilku wspólnot protestanckich: bizantyński 28 stycznia, syryjski – w pierwszy weekend Wielkiego Postu, asyryjski – piątek piątego tygodnia po Teofanii, łaciński – w 1920 roku papież Benedykt XV ogłosił św. Efraima „Doktorem Kościoła Powszechnego” ze świętem wyznaczonym na 9 czerwca (kiedy czci go również część wspólnoty anglikańskiej), koptyjski – 22 lipca, ormiański – 27 października i 22 grudnia.

Słońce Syryjczyków syn Izraela

Św. Efrem jest pomostem pomiędzy chrześcijaństwem syryjskim a innymi tradycjami. Jednak być może jeszcze ważniejszą kwestią, wartą podkreślenia w każdej epoce – ponieważ antysemityzm obecny jest w każdym wieku – św. Efraim jest również silnym ogniwem łączącym chrześcijaństwo z jego semickimi korzeniami. Przypomina nam – bowiem nigdy nie powinniśmy przestawać przypominać sobie o tym – że Jezus był i jest Żydem, a jego matka była i jest Żydówką, podobnie jak wszyscy apostołowie. Jak ujął to nieżyjący już wielki dominikański teolog Herbert McCabe, chrześcijanie są „ludem w tradycji żydowskiej”.

Św. Efrem pisał po syryjsku, w języku, który jest dialektem aramejskiego, języka Chrystusa. Czynił to w przedhelleńskiej azjatyckiej kulturze chrześcijańskiej, stosunkowo nietkniętej przez europejskie formy filozoficzne.

Tym, którzy zmagają się z chrześcijaństwem z domieszką greckiej metafizyki, Efrem oferuje odświeżająco odmienny głos i metodę.

Charyzmaty diakońskie i poetyckie

Św. Efrem jest wyjątkowy ze względu na swą zdolność do przeżywania określonego charyzmatu, bez tego co można by nazwać wsparciem instytucjonalnym lub uznaniem. Choć większość uczonych nie uważa, żeby był oficjalnie mnichem, jednak wiódł życie w ścisłej pustelniczej ascezie. Podobnie, choć pisał hymny, modlitwy i traktaty, w przeciwieństwie do współczesnych mu i równych mu teologów, z których wszyscy byli biskupami (np. św. Bazyli Wielki, Jan Chryzostom, Grzegorz z Nyssy i Grzegorz Teolog), wydaje się, że Efrem był co najwyżej diakonem, wyświęconym prawdopodobnie przez Bazylego. Jednak w przeciwieństwie do Bazylego w szczególności, Efrem był stosunkowo obojętny na spory toczące się na niezwykle ważnych soborach IV wieku.

Św. Efrem nie ograniczał się do prozy. Zdolności twórcze udzielone mu przez Pana obejmowały niezwykle rzadki dar poezji teologicznej. Uczony Robert Murray powiedział o nim, że jest „największym poetą ery patrystycznej i być może jedynym teologiem-poetą obok Dantego”.

Święty ucieka się do poezji, ponieważ zdaje sobie sprawę, że Boga nie da się opisać ani objąć samym rozumem: płynność poezji, z jej presją na granice i precyzyjne definicje, licznymi metaforami, subtelnymi podwojeniami i paralelami oraz paradoksami jest bardziej podatna na nikłe próby umysłu opisania i poznania Boga, nieogarnionego, pozostającego poza wszelkimi systemami i logiką.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

dr Adam A. J. DeVille tłum. o. Włodzimierz Misijuk

fot. Wikipedia

Dr Adam A. J. DeVille jest profesorem nadzwyczajnym i przewodniczącym Wydziału Teologii-Filozofii Uniwersytetu Świętego Franciszka (Fort Wayne, IN) oraz autorem książki „Orthodoxy and the Roman Papacy” (University of Notre Dame, 2011).