Home > Artykuł > Maj 2022 > Bramy piekielne próbują ją przemóc

Bramy piekielne próbują ją przemóc

Rozmowa z archimandrytą Damianem (Cvetkoviciem) sekretarzem diecezji žickiej

Proszę opowiedzieć o spotkaniach z serbskim patriarchą Pavle (1914-2009), człowiekiem świętego życia, darzonym szacunkiem i czcią w całym prawosławnym świecie.

– Wszystkie spotkania z wyjątkowym hierarchą pozostawiły w mojej pamięci jasne i wspaniałe wspomnienia. Pewnego razu patriarcha przyjechał do naszego monasteru Bukowo, położonego w pobliżu miasta Negotin. Przybył w prosty sposób, bez przepychu i zbędnej, przesadnej wyniosłości. Przewodniczył całonocnemu czuwaniu, a potem zjedliśmy wspólnie kolację i prawie do północy rozmawialiśmy z patriarchą. Bardzo szybko zapomnieliśmy, że prowadzimy rozmowę ze zwierzchnikiem serbskiej Cerkwi, mającym dość znaczną władzę. Mieliśmy wrażenie, że rozmawiamy z naszym starszym bratem, gdyż mówił w prosty, bezpośredni sposób, a także pozwolił nam i sobie na pewną swobodę i nieskrępowanie. My otwarcie i szczerze mówiliśmy o naszych codziennych problemach, pojawiających się trudnościach, niezadowoleniu. Patriarcha stanowczo powiedział, że monaster to nie budynki, czy też freski z długą historią, lecz przede wszystkim żyjące w nim tu i teraz osoby, ich stan duchowy. Hierarcha zawsze mówił do nas jak równy z równym. Dla mnie była to nie tylko radosna niespodzianka, ale także jedno z najważniejszych spotkań w moim życiu. Pokazał nam na swoim przykładzie, że bez względu na to, jaką pozycję zajmujemy w Cerkwi, nigdy nie przestaniemy być jedynie mnichami. Nigdy w życiu nie widziałem takiej pokory.

Jak władyka Pavle czuł się pełniąc swą posługę jako patriarcha?

– Podczas jednej z rozmów powiedział nam: „Otrzymałem stanowisko patriarchy. Wiem na pewno, że wymaga to posiadania stu talentów. Jestem przekonany, że jeśli mam tylko jeden talent i ofiaruję go na służbę Chrystusowi, Jego Cerkwi, to Bóg ześle mi jeszcze 99 talentów, które są niezbędne dla posługi patriarszej”. Hierarcha oddał Chrystusowi absolutnie wszystko co miał i oczekiwał wszelkiej pomocy od Boga. Był świadomy, że nie wystarczy jego ludzkich sił, aby należycie wypełniać obowiązki zwierzchnika lokalnej Cerkwi. To samo dotyczy każdego stanowiska i pełnionej funkcji. Nie ma znaczenia, czy ktoś piecze prosfory, przygotowuje posiłek, zajmuje się pracami fizycznymi. Zawsze jesteśmy zobowiązani do ofiarowania naszego talentu, umiejętności Chrystusowi i Cerkwi, a Bóg doda wszystko, czego nam brakuje. Takie jest prawo życia według Ewangelii. Wydawałoby się, że jest to paradoksalne, ale to prawda. Nigdy nie będziemy mieli wystarczającej wiedzy, zdolności i siły. Wszystko, czego się od nas wymaga, to zaufanie Bogu, oddanie Mu wszystkiego co posiadamy, wiara w Jego miłość i wsparcie dla nas. Patriarcha Pavle mówił o tym bardzo głęboko i konkretnie, powołując się na przykłady z własnego życia.

W jaki sposób należy rozumieć wyrażenie „ofiarować swoje talenty Chrystusowi, Jego Cerkwi”?

– Uważam, że po pierwsze trzeba mieć świadomość swej nikłości i żyć według zasady, że posiadane talenty i dary są darowane mi przez Boga na pewien czas. Przyjdzie czas, że trzeba będzie zwrócić talent z zyskiem, tak jak opisane jest to w przypowieści. Po drugie, nigdy nie należy odmawiać wykonania poszczególnego dzieła i nie mówić: „To mogę zrobić, a tego nie mogę, chcę to, a tamtego nie chcę”. Jeżeli ofiarowaliśmy Chrystusowi wszystko, co mamy, czyli wiedzę, siłę, możliwości, to Bóg w sposób niezauważalny i niepojęty dla nas ześle to, czego nam brakuje. Jeżeli wykonujemy swoją pracę sumiennie, uważnie i uczciwie, to zawsze otrzymamy pomoc od Boga, który wesprze nas i doda sił, a wszystko inne z pewnością się ułoży.

Czy obecnie w Serbii żyją ludzie, których można nazwać duchowymi spadkobiercami patriarchy Pavle?

– Jestem absolutnie przekonany, że tak. Nie będę wymieniać ich imion, gdyż nie mam prawa oceniać ludzi i nie chcę tego czynić. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że zarówno wśród świeckich, jak i wśród naszych biskupów są osoby, których można nazwać duchowymi spadkobiercami nie tylko patriarchy Pavle, ale także takich światłych i silnych duchem ludzi, jak metropolita Amfilochiusz (Radović), biskup Atanazy (Jevtić) i inni. Jestem pewien, że nie tylko wśród Serbów, Greków, Rosjan są osoby, których śmiało można nazwać spadkobiercami takich ludzi jak patriarcha Pavle. Myślę, że to jest jeden z najważniejszych fundamentów prawosławia w ogóle. Uważam, że w dużej mierze właśnie dzięki nim Cerkiew istnieje, czyli ze względu na ich zdolność do życia razem z Chrystusem.

Generalnie rzecz biorąc wolałbym nie wystawiać ocen w stylu „ten człowiek jest spadkobiercą, a ten nie”. Nie ma takiej potrzeby. Jestem przekonany, że nie da się prawdziwie i rzetelnie ocenić ani jednej osoby. Lepiej byłoby, gdyby ludzie zwracali uwagę na siebie, gdyż z tego będzie więcej duchowej korzyści. Wydaje mi się, że zazwyczaj dopiero wtedy, gdy człowiek kończy swoje życie na ziemi, można zaobserwować w pewnym stopniu, jaki był silny. Najważniejsze jest to, czy osoba zachowała w sobie obraz Chrystusa. Wszystko inne jest tylko zewnętrzną formą. Nie ma powodu do obaw, gdyż na świecie są jeszcze prawdziwi chrześcijanie, dla których Chrystus nie jest formą, ale prawdziwym życiem. Nie można stwarzać pozorów świętego człowieka.

W jaki sposób należy to rozumieć?

– Bardzo prosto. Uważamy, że patriarcha Pavle jest świętym człowiekiem. Będąc zwierzchnikiem Cerkwi, sam naprawiał sobie buty, przygotowywał jedzenie, reperował zegarki, cerował ubrania. Naprawdę wykonywał to wszystko osobiście. Jednak czy jest to jedyny powód, dla którego uważamy go za świętego? Jeżeli człowiek dąży do świętości, nie posiadając profesjonalnych umiejętności patriarchy Pavle lub św. apostoła Pawła, czy naprawdę powinien wywoływać u nich śmiech, próbując naprawiać buty lub robić namioty? Nie jestem pewny, czy należy to teraz powtarzać, gdyż będzie to teatr. Trzeba być sobą i osobiście prowadzić dialog z Bogiem, gdyż to jest najważniejsze.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

tłum. Andrzej Charyło

fot. pravoslavie.ru