Home > Artykuł > Najnowszy numer > Poświęcono plac pod budowę cerkwi

Poświęcono plac pod budowę cerkwi

Parafia prawosławna w Krakowie obchodziła 27 i 28 sierpnia patronalne święto – Zaśnięcia Przenajświętszej Bogarodzicy oraz ważny moment w swojej historii, jakim było poświęcenie krzyża i placu, na którym ma stanąć nowa krakowska cerkiew. Świętowanie rozpoczęło sobotnie nabożeństwo całonocnego czuwania, podczas którego biskup łódzki i poznański Atanazy dokonał postrzyżyn lektorskich Aleksego Pavlenko i Wołodymyra Botnarenko. W niedzielę parafianie i duchowni witali swojego biskupa w progu krakowskiej świątyni chlebem i solą, kwiatami i prośbą o arcypasterskie błogosławieństwo i modlitwę. Proboszcz parafii, o. Jarosław Antosiuk,przywitał władykę i zaproszonych gości i przybliżył historię starań krakowskiej wspólnoty o budowę wolnostojącej cerkwi.

– Prawosławna placówka duszpasterska powstała w Krakowie w 1918 roku jako cerkiew garnizonowa Wojska Polskiego. Po pierwszej wojnie na wschodzie i południu Polski mieszkało około czterech milionów prawosławnych. Stanowili oni także poważny odsetek żołnierzy w Wojsku Polskim. Początkowo cerkiew garnizonową umieszczono w byłej ujeżdżalni koni, obok koszar, przy ulicy Lubicz (1923 r.). Następnie przeniesiono ją do Wielkiej Sali koszar przy placu Na Groblach (1927 r.). W niej ustawiono XIX-wieczny ikonostas ze zlikwidowanej cerkwi w Miechowie, uzupełniając go starymi i nowymi ikonami. W 1934 roku parafię przemianowano na cywilno-wojskową. W 1936 roku Wojsko Polskie postanawia wybudować w Krakowie nową cerkiew garnizonową i zabezpiecza na ten cel kwotę 40 tysięcy złotych. Ale jest problem ze znalezieniem miejsca na budowę. Wojna zakończyła poszukiwania.

W 1941 roku władze okupacyjne umieściły cerkiew przy ulicy Szpitalnej, w średniowiecznej kamienicy, w której wcześniej znajdowała się synagoga. Cerkiew ma tam siedzibe do dzisiaj. Pierwszym stałym proboszczem krakowskiej parafii został w roku 1948 o. kapelan Aleksander Surwiłło. Od roku 1950 do śmierci obowiązki proboszcza pełnił o. prot. Aleksander Czubuk-Podolski, przejściowo w roku 1962 o. Mikołaj Ościanko. Od grudnia 1962, aż do śmierci w dniu 5 kwietnia 1985 proboszczem parafii i dziekanem krakowskim był o. mitrat Eugeniusz Lachocki, absolwent Instytutu św. Sergiusza w Paryżu. Pod koniec lat 60. o. Lachocki wraz ze starostą cerkiewnym Michałem Kublickim rozpoczął w bardzo trudnych warunkach kapitalny remont i przebudowę zabytkowego budynku prawosławnej świątyni, przy dużej finansowej pomocy ze strony państwa. Rewaloryzacja obiektu zostaje zakończona w 1984 roku. Poświęcenia cerkwi po kapitalnym remoncie i częściowej przebudowie dokonał obecny zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, metropolita Sawa, wówczas biskup łódzki i poznański. Kolejnym proboszczem i dziekanem krakowskim był w latach 1985-2004 o. Witalis (Witold) Maksymowicz, a od 2004 roku tę funkcję pełni o. Jarosław Antosiuk.

Po wojnie krakowska parafia ciągle powracała do myśli o budowie własnej świątyni. Bardzo zaangażowani w tym dziele byli zacni i znani parafianie, m.in. prof. Jerzy Nowosielski, prof. Adam Stalony-Dobrzański, prof. Aleksander Grygorowicz, mecenas Pantelewicz, dr Aleksander Bałasz i wielu, wielu innych. Budowa nie była jednak możliwa.

Ordynariuszem diecezji zostaje w 2017 roku biskup Atanazy. Sprawa budowy nowej krakowskiej cerkwi stała się dla niego priorytetem. Władyka zwrócił się z prośbą do prezydenta Miasta Krakowa, prof. Jacka Majchrowskiego, który życzliwie podszedł do sprawy. Przeanalizowano około 1700 zaproponowanych działek. To musiało trwać. Determinacja była jednak bardzo duża i w końcu udało się znaleźć odpowiednie miejsce. Rada Miasta Krakowa niemal jednogłośnie, na wniosek prezydenta wyraziła zgodę na zbycie nieruchomości z 95-procentową bonifikatą na rzecz Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Potem była żmudna praca w okresie pandemii nad uzyskaniem warunków zabudowy, czyli jednoznacznej odpowiedzi, czy na tej nieruchomości może powstać świątynia. Udało się!

Podczas Liturgii, celebrowanej przez biskupa Atanazego w asyście dwunastu duchownych i trzech diakonów, wznoszone były modlitwy dziękczynne za wszystkich, którzy przyczynili się do przeżywania tak podniosłej uroczystości i większość parafian przystąpiła do Eucharystii. Władyka w słowie skierowanym do wiernych, na przykładzie Przenajświętszej Bogarodzicy, pouczył, czym jest wola Boża i jak ją powinniśmy odkrywać w swoim życiu. – Gdy popatrzymy na postać Matki Bożej – mówił – bardzo często człowiek przyjmują ją jako postać nierealną. Podobnie wielu traktuje i Chrystusa. Dlatego często staje się to powodem ich odejścia od wiary, bo negują istnienie Boga i wszystkiego co jest z nim związane. W tym właśnie paradoksie, historyczność postaci Bogarodzicy powinna nas wręcz odzierać z niewiary, gdyż Ona, realnie żyjąca, prawdziwy człowiek, doszła do takiej czystości, że stała się godna przyjęcia w swoje łono Zbawiciela Świata. Owocem jej pokory był dar stania się Matką Bożą. Wiara, która stawiana jest nam za przykład, pozwoliła jej zupełnie inaczej podejść do swojej śmierci. Dla wielu śmierć to przerażająca chwila. Ona zaś, kiedy się dowiedziała, że umiera, jak mówi tradycja sama przyozdobiła dom, bowiem dla niej to było święto. Dziś, świętując Zaśnięcie Bogarodzicy wysławiamy jej wiarę (podwig wiary) i właściwe podejście do tego co ziemskie i niebiańskie.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

na podstawie: krakow-cerkiew.pl