Home > Artykuł > Listopad 2022 > Honoris causa dla władyki Anastazego

Honoris causa dla władyki Anastazego

Tytuł doktora honoris causa Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie został nadany 6 października arcybiskupowi Tirany, Durres i całej Albanii Anastazemu. Tytuły uczelnia zaczęła nadawać w 1959 roku i uhonorowała nimi do dziś trzydzieści cztery osoby.

Podniosła uroczystość miała miejsce podczas inauguracji roku akademickiego w ChAT, na którą przybyli, oprócz Gościa z Albanii, metropolita Cerkwi w Polsce Sawa, arcybiskupi i biskupi naszej Cerkwi, zwierzchnicy lub przedstawiciele innych Kościołów chrześcijańskich w Polsce, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, posłowie, rektorzy wyższych uczelni lub ich przedstawiciele, pani ambasador Republiki Albanii Shpresa Kureta, przedstawiciele służb dyplomatycznych innych państw i wielu innych szacownych gości.


Rektor ChAT, arcybiskup wrocławski i szczeciński, prof. Jerzy (Pańkowski), po powitaniu gości, podzielił się kilkoma refleksjami na temat świata, pełnego niepewności i braku stabilności. W nim, uważał, nie powinniśmy przekonywać młodych, że najważniejszy jest sukces, duże pieniądze i prawo do wszystkiego, ponieważ potem nie będą umieli uporać się z rozczarowaniem, które wcześniej czy później dotknie każdego człowieka. Trzeba uczyć młodych odpowiedzialnie żyć i myśleć, uczyć rozumienia i doceniania życia. Wskazał na potrzebę rozwijania mądrości, a „początkiem mądrości jest bojaźń Boża”, zacytował Pismo Święte.Władyka Jerzy odniósł się do najważniejszej osoby uroczystości – arcybiskupa Anastazego: „To wielka osobowość kościelna, charyzmatyczny i uduchowiony hierarcha, profesor, misjonarz, nauczyciel, a w końcu niebywale zwykły człowiek. Jego dokonania spowodowały, że znalazł się również wśród nominatów do Nagrody Nobla.
Będąc przez lata na misji w Afryce, oddał siebie w pełni jej mieszkańcom, ofiarowując im całą swoją wiedzę, serce i zdrowie. W latach 90. podjął się rzeczy prawie niemożliwej – odbudowy struktur Kościoła prawosławnego w Albanii. W zachowanych kadrach amatorskiej kamery możemy zobaczyć arcybiskupa stojącego pośrodku ruin jednej z nielicznych pozostałych świątyń, bez dachu, ze łzami w oczach pytającego Boga: ‘Boże, od czego zacząć? Co mam w ogóle robić’? Dziś, po trzydziestu latach tytanicznej pracy duszpasterskiej, budowlanej, społecznej, edukacyjnej, translatorskiej i charytatywnej, autokefaliczna Cerkiew Albanii stała się silnym Kościołem”.
Zdaniem arcybiskupa dorobek zwierzchnika albańskiej Cerkwi jest tak duży, że prawie każda uczelnia mogłaby mu nadać tytuł honorowego doktora i to w różnych dziedzinach.
Laudację z okazji nadania najbardziej zaszczytnego tytułu, jakim może obdarzyć wyższa uczelnia, wygłosił metropolita Cerkwi w Polsce Sawa.
Metropolita zauważył, że arcybiskup Anastazy jest człowiekiem szerokiego formatu pod każdym względem, jest odnowicielem życia cerkiewnego w Albanii, zniszczonego przez system komunistyczny do podstaw. Symbolem tego odrodzenia stała się katedra Zmartwychwstania Pańskiego w Tiranie, w której poświęceniu wzięli udział wszyscy zwierzchnicy światowego prawosławia. Hierarcha przedstawił drogę życiową Gościa z Albanii (na stronach 4 i 5).
Biskup senior rzymskokatolickiej diecezji drohiczyńskiej, prof. Tadeusz Pikus, analizował w swojej recenzji wszystkie etapy życia i misji arcybiskupa Anastazego – w Grecji, Afryce Wschodniej i Albanii, najwięcej miejsca poświęcając etapowi albańskiemu, gdzie na początku spotkał się z protestami albańskich środowisk nacjonalistycznych, które nie mogły pogodzić się z tym, że godność ta trafiła w ręce Greka. Pomimo ogromnych trudności udało mu się odbudować Cerkiew Albanii.
Recenzent zwrócił uwagę, że misja arcybiskupa objęła także edukację, ochronę zdrowia, pomoc społeczną, kulturę, rozwój rolnictwa, ekologię. Dzięki jego inicjatywom tysiące ludzi znalazło pracę. Podczas wojny w Kosowie w 1999 roku hierarcha pomógł, dzięki zorganizowanemu przez niego wsparciu humanitarnemu, około 33 tysiącom uchodźców.
Biskup senior wyliczył wielorakie funkcje pełnione przez arcybiskupa na forum międzynarodowym w ramach Syndesmosu, Światowej Rady Kościołów, Światowego Zgromadzenia Religii w sprawie Pokoju i innych organizacji a także znaczące odznaczenia, wyróżnienia i nagrody, których wylicza czterdzieści, nadawane przez różne międzynarodowe społeczności.
Przedstawia arcybiskupa jako poliglotę, który oprócz języka ojczystego, włada także starożytną greką, angielskim, francuskim, niemieckim, albańskim, nieobcy jest mu język łaciński, hiszpański, rosyjski i suahili.
Prezentuje szeroko zakrojoną działalność naukową i dydaktyczną, zwłaszcza piastowane przez arcybiskupa funkcje w ramach różnych uczelni i innych struktur dydaktycznych. Wybitna działalność arcybiskupa jest dostrzegana przez ośrodki naukowe, o czym świadczą choćby przyznawane przez nie tytuły doktora honoris causa (dwadzieścia), nadawane przez uniwersytety w różnych krajach.
Recenzent wspomina o dwudziestu czterech książkach i około dwustu artykułach, napisanych przez arcybiskupa, o tematyce religioznawczej, misyjnej i duchowości prawosławnej. Wiele z nich przetłumaczono na siedemnaście języków.
Wskazuje na to, że arcybiskup nie szczędzi krytyki chrześcijaństwu, nawet prawosławnemu, że miast teologii jest często uprawiana technologia, zza której nie widać Boga. A teologia powinna pozwalać mówić Bogu. „Kto zjednoczył się z ciałem Chrystusa, próbuje myśleć, czuć i działać jak On. Kto otrzymuje Świętego Ducha, zostaje natchniony wszechstronnością jego działań (…). Bezpośrednim i natychmiastowym owocem życia wypełnionego Duchem jest misyjne świadectwo” – cytuje arcybiskupa Anastasiosa.
Według Gościa z Tirany wiara jest darem łaski Bożej, a nie własnym rozumowym odkryciem. Tego daru nie można skrywać, bo to przeczyłoby Ewangelii.
Biskup-senior podkreślił też wielki talent organizatorski arcybiskupa i wybitne zdolności jego pokojowej komunikacji z ludźmi. Uznał, że przyznanie temu wybitnemu pasterzowi Cerkwi prawosławnej i uczonemu tytułu doktora honoris causa będzie budowało prestiż ChAT-u.
Autorem drugiej recenzji jest grecki metropolita prof. Georgias Chrysostomou, przewodniczący rady akademickiej Wyższej Akademii Cerkiewnej w Salonikach. Zaczyna metropolita od cytatu na temat arcybiskupa Albanii: „Dar Kościoła prawosławnego dla całego chrześcijańskiego świata”. Tak powiedział Rowan Williams, prymas Kościoła anglikańskiego. Wspomniał, że ukazały się dwie obszerne biografie na temat arcybiskupa – jedną napisał profesor, drugą pisarz, przez to chciał powiedzieć, jak trudno mówić krótko o tak wielowymiarowej postaci.
Zatrzymajmy się na tych aspektach, które nie zabrzmiały w innych wystąpieniach.

Urodzony w listopadzie 1929 roku w Atenach arcybiskup przodował już w dzieciństwie i młodości we wszystkich dziedzinach, zachowując wrodzoną uprzejmość i wdzięk.
W dorosłym życiu walczył z tendencją do izolacji między ludźmi, dlatego mógł rozprzestrzeniać prawosławie „po całym zamieszkałym świecie”, zakładając odpowiednią międzyprawosławną organizację, wydając periodyk, ale i działając w strukturach misyjnych Światowej Rady Kościołów, biorąc udział w międzynarodowych konferencjach, spotkaniach z przedstawicielami innych religii.
Po święceniach kapłańskich w 1964 roku, natychmiast udał się do Ugandy. Był przekonany, że pozostanie w Afryce przez całe swoje życie. Zachorował jednak tam na malarię. Choroba zmusiła go do powrotu do Grecji. Zajmował się nauką – religioznawstwem. Studiował w Niemczech w Hamburgu i Marburgu, zgłębiając także etnologię i afrykanistykę. Po studiach w Niemczech wrócił do Ugandy.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

Anna Radziukiewicz
fot. orthodoxtimes.com, Łukasz Troc