Ukraińska Prawosławna Cerkiew otrzymała pismo z Narodowego Zespołu Historycznego „Kijowsko-Pieczerska Ławra” o rozwiązaniu umowy o korzystanie z mienia państwowego i budynków na terenie Zespołu. Cerkiew poinformowano, że także mnisi (blisko 200 osób) muszą opuścić monaster do 29 marca 2023 roku. Następnie w Ławrze będzie działać komisja ds. przyjęcia przez państwo wyposażenia i wszystkich przedmiotów kultu znajdujących się w Ławrze, w tym relikwii świętych, które minister Kultury i Informacji Ukrainy Ołeksandr Tkaczenko nazwał „muzealnymi aksponatami”.
10 marca Ukraińska Prawosławna Cerkiew została uprzedzona przez Narodowy Zespół Historyczny „Kijowsko-Pieczerska Ławra”, reprezentowany przez p.o. dyrektora Ołeksandra Rudnika, o rozwiązaniu umowy z 19 lipca 2013 roku o nieodpłatnym korzystaniu z obiektów sakralnych i innego mienia państwowego przez UPC, znajdującego się na terenie kompleksu. List został opublikowany na stronie internetowej Kijowsko-Pieczerskiej Ławry.
W piśmie Ołeksandr Rudnik powołuje się na Dekret Prezydenta Ukrainy nr 820/2022 „O decyzjach Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy” z 1 grudnia 2022 roku „O niektórych aspektach działalności organizacji religijnych na Ukrainie oraz stosowaniu osobistych specjalnych środków ekonomicznych i innych środków ograniczających (sankcji)”
23 grudnia 2022 roku na mocy Dekretu Gabinetu Ministrów Ukrainy nr 1416 powołano Międzyresortową Grupę Roboczą do przygotowania propozycji i rekomendacji w sprawie realizacji niektórych zadań związanych z działalnością organizacji religijnych na Ukrainie, która w trakcie prac stwierdziła naruszenie warunków umowy o korzystaniu z własności państwowej przez Ukraińską Prawosławną Cerkiew.
Biorąc pod uwagę wnioski Międzyresortowej Grupy Roboczej oraz pismo Ministerstwa Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy z 9 marca 2023 roku, nr 06/34/2234-23, w oparciu o punkt 8.1. umowy, Narodowy Zespół Historyczny uprzedza o rozwiązaniu umowy z dniem 29 marca 2023 roku.
Decyzja wywołała niedowierzanie, przerażenie i lawinę komentarzy. „Pozwólcie nam modlić się jak chcemy, tak jak nas nauczono” – zwrócił się do władz namiestnik Kijowsko- Pieczerskiej Ławry metropolita Paweł.
Film z jego kazaniem został opublikowany na kanale YouTube „Ławra. Droga Zbawienia”. – Dzisiaj naszą Cerkwią wstrząsają tragiczne wydarzenia. Prawdopodobnie Apokalipsa zaczyna się na Ukrainie, bo tutaj są wielkie sanktuaria, Kijów nazywany jest drugą Jerozolimą, cała nasza Święta Ruś – Ukraina i inne miasta pełne są relikwii świętych – powiedział hierarcha. Według niego diabeł nie może znieść, gdy modlą się wierzący, więc robi wszystko, aby przerwać modlitwę w Ławrze.
– Są ludzie, którzy marzą o zbezczeszczeniu wszystkiego, co się da… zbezcześcili Uspienską katedrę i trapiezną cerkiew, ludzie, którzy nie wahają się nakładać szat, które im nie przysługują, a niektórzy zostali nawet wyświęceni przez nas i byli z nami, ale poszli na naradę bezbożnych, tak jak poszedł zdrajca Judasz – dodał.
Namiestnik Ławry mówił o konsekwencjach, jakie Ukraińska Prawosławna Cerkiew ponosi w związku z sytuacją z Filaretem (Denysenko). – Po przejęciu siłą cerkwi Włodzimierskiej w Kijowie przez Filareta, a raczej, kiedy po prostu stamtąd wyszliśmy, kiedy metropolita Włodzimierz nie chciał rozlewu krwi, nie myśleliśmy, że zło zajdzie tak daleko. Myśleliśmy, że człowiek, który przeżył 60 lat w Cerkwi, opamięta się, ale szatan nie dał spokoju ani jemu, ani jego dzieciom. Został zdeptany przez własne duchowe dzieci, które dziś przejęły nad nami władzę – podkreślił.
Metropolita Paweł wezwał wiernych, aby nie stali z boku i bronili Kijowsko-Pieczerskiej Ławry wszelkimi legalnymi środkami. – Bracia i siostry, nie powinniście stać z boku, ponieważ „Kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się do niego przed Ojcem Moim” (Mt 10,32-36). Wybraliśmy tych posłów i dzisiaj musimy dać odpowiedź: tak jak wybraliśmy, tak możemy odwołać, jak to jest w demokratycznym świecie. Musimy bronić naszej wiary, nie możemy zhańbić Cerkwi, nawet jeśli mnie zastrzelą. Nie boję się śmierci. Nie opowiadamy się za buntami ani za rewolucjami, pozwólcie nam modlić się i módlmy, jak chcemy, tak jak nas nauczono – powiedział.
– Dzisiaj najważniejsze jest uderzenie w biskupów – nie ma biskupów, nie ma Cerkwi. A kto to robi? Ludzie bezprawia, którzy nie mają nic wspólnego z Bogiem – kontynuował metropolita Paweł i opowiedział, jak budował Uspienski Sobór, z którego Ukraińska Cerkiew Prawosławna została teraz wypędzona.
Do modlitwy w intencji przemiany serc tych, którzy chcą wypędzić mnichów z Kijowsko-Pieczerskiej Ławry wezwał wiernych 12 marca metropolita Onufry. – Otrzymaliśmy pismo, że odmawiają dalszego podpisywania z nami umowy najmu. To oznacza, że musimy opuścić Ławrę – powiedział hierarcha w kazaniu w dniu soboru Ojców Kijowsko-Pieczerskiej Ławry. Metropolita podkreślił, że „Ławra została zbudowana przez wiernych naszej Cerkwi, przez naszą Cerkiew. Wtedy nie było innej. Potem, w okresie władzy radzieckiej, kiedy panował wojujący ateizm Ławra znalazła się w opłakanym stanie i w 1988 roku dostaliśmy kupę ruin. I znowu nasza Cerkiew odbudowała ten święty monaster. I uważamy, że to niesprawiedliwe, że nie pozwalają nam służyć w tym świętym miejscu”.
Arcybiskup poprosił wiernych o modlitwę. – Proszę was, drodzy bracia i siostry o modlitwy, aby Pan zmienił zamiary tych ludzi, którzy chcą, aby bracia opuścili święty monaster, aby lampka modlitwy nadal się tu paliła, aby każdy z was mógł przyjść tutaj, wyspowiadać się, przyjąć priczaszczenije i pokłonić się świętym pieczerskim – powiedział.
12 marca Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że nie pozwoli Rosji na kradzież jakichkolwiek kosztowności z ukraińskich ławr. – W tym tygodniu odbywają się działania mające na celu wzmocnienie naszej duchowej niezależności. Społeczeństwo to widzi. I widzę aprobatę Ukraińców dla tych naszych – całkiem legalnych kroków – powiedział na swoim oficjalnym kanale. Prezydent obiecał kontynuować „ten nasz ruch”: – Nie pozwolimy, aby państwo terrorystyczne miało jakąkolwiek okazję do manipulowania duchowością naszego narodu, niszczenia ukraińskich sanktuariów – naszych ławr – czy kradzieży z nich jakichkolwiek kosztowności.
Zełenski jest przekonany, że takie działania państwa pomogą wygrać wojnę i utrzymać jedność. – Możemy wygrać. Możemy! Jeśli będziemy chronić naszą jedność, siebie nawzajem i nasze państwo. Dziękuję wszystkim, którym zależy na Ukrainie i Ukraińcach! Dziękuję wszystkim, którym zależy na jedności naszej – i jedności świata dla dobra Ukrainy! – powiedział.
Ałła Mateńczyk
fot. spzh.news