Kodeks Supraski wyszedł z zacisza gabinetów uczonych i trafia do powszechnej świadomości. Nareszcie! I póki pozostawał w zaciszu, mógł się nazywać Kodeksem Supraskim, bo uczeni slawiści całego świata wiedzieli, o czym mowa – tak go nazwali. A mowa o najpełniejszym i najstarszym tej klasy źródle języka starocerkiewnosłowiańskiego w świecie, księdze, którą porównać można do Iliady dla języków klasycznych, czy Srebrnych Ewangelii – dla germańskich. Dlatego zapewne prof. Aleksander Naumow, największy zwolennik wyprowadzania supraskiej księgi z cienia gabinetów, proponuje bardziej adekwatną nazwę – Cyrylicka Księga Supraska.
Bo kodeks łatwo współcześni kojarzą na przykład z „karnym”.
A tu po prostu chodzi o księgę. I to jaką!
I tak Cyrylicka Księga Supraska stała się głównym bohaterem tego roku na Podlasiu. Z inicjatywy arcybiskupa białostockiego i gdańskiego Jakuba, sejmik województwa podlaskiego ustanowił ten rok Rokiem Kodeksu Supraskiego. Rozmach, z jakim obchodzi się Rok, przeszedł najśmielsze oczekiwania i stał się przykładem zgodnego i harmonijnego współdziałania hierarchów Cerkwi, uczonych slawistów, samorządowców, ludzi świeckich i nawet prezydenta Rzeczypospolitej – wydarzenia związane z Rokiem objął swym patronatem Andrzej Duda, co bardzo podniosło rangę obchodów.
Powstał skrót myślowy: 1000, 500, 200, ponieważ Kodeks Supraski powstał około tysiąca lat temu na terenie współczesnej Bułgarii, został podarowany monasterowi w Supraślu około 500 lat temu i odkryty dla „gabinetowego” świata uczonych slawistów przez profesora Uniwersytetu Wileńskiego o. Michała Bobrowskiego dokładnie dwieście lat temu.
Dodałabym i rok „0”, czyli obecny – wychodzenia z wiedzą o Kodeksie do powszechnej świadomości.
Jubileusze się zbiegły. Ale na tym nie koniec. Konferencję naukową na temat Kodeksu zaplanowano na 22-24 września. I dopiero później odkryto – o czym mówił arcybiskup Jakub w Auli Magna Pałacu Branickich w Białymstoku podczas uroczystego otwarcia konferencji 22 września – 21 września jest datą śmierci o. Michała Bobrowskiego, który odszedł nagle, zachorowawszy na cholerę, dokładnie 175 lat temu. Odchodził jako dziekan okręgu prużańskiego i proboszcz parafii w Szereszowie, dziś na Białorusi.
– Wczoraj w cerkwi modliliśmy się podczas Liturgii za jego duszę – mówił hierarcha, uznając w ogóle za cud, że do naszych czasów w stanie niemal nienaruszony – brakuje tylko kilku kart z przodu i z tyłu kodeksu – ta księga dotrwała. Jest mostem przerzuconym ponad tysiącleciem, łączącym Bałkany, dokładnie Bułgarię, z ziemiami polsko-ruskimi środkowej Europy.
Dodajmy jeszcze jeden jubileusz! 22 września to święto niepodległości Bułgarii – o tym mówiła ambasador Bułgarii w Polsce Margarita Ganeva. Kodeks Supraski – w cerkiewnej terminologii jest to Mineja na mart – wspomina o czterdziestu męczennikach. I właśnie w cerkwi Czterdziestu Męczenników w Tyrnowie Wielkim został ogłoszony w 1908 roku akt niepodległości Bułgarii.
Kolejny most przerzucono ponad wiekami i narodami.
Aula Magna Pałacu Branickich to najbardziej dostojne miejsce na Podlasiu. Na takie zasłużył bohater Roku – Kodeks Supraski, wiedzę o którym wprowadzono na salony i przy pomocy mediów, głównie elektronicznych, transmitowano do wielu ludzi, czyli tzw. szerokiej publiczności.
Goście tego wieczoru byli dostojni. Witał ich konsul honorowy Republiki Bułgarii w Białymstoku Witold Karczewski. Witał panią ambasador Republiki Bułgarii Margaritę Ganevę wraz z korpusem dyplomatycznym, bialostockiego metropolitę Kościoła rzymskokatolickiego Józefa Guzdka wraz z duchownymi tego Kościoła, metropolitę łoweckiego bułgarskiej Cerkwi Gabriela i towarzyszącego mu władykę Michała, władyków Cerkwi w Polsce – białostockiego i gdańskiego Jakuba, bielskiego Grzegorza, supraskiego Andrzeja, hajnowskiego Pawła, wiceministra kultury Bułgarii Wiktora Stojanowa, wiceministra edukacji i nauki Dariusza Piontkowskiego, posła na Sejm, europosła Krzysztofa Jurgiela, posłów – Eugeniusza Czykwina i Stefana Krajewskiego, senatora Mariusza Gromko, dyrektor bułgarskiego Państwowego Instytutu Kultury Snieżanę Dymitrovą, wojewodę podlaskiego Bohdana Paszkowskiego, marszałka województwa podlaskiego Artura Kosickiego, radnych sejmiku województwa podlaskiego, wśród nich Sławomira Nazarko, na czele z ich przewodniczącym Bogusławem Dębskim.
Powitał też wielu konsulów honorowych, którzy przybyli na uroczystość, nie tylko z Białegostoku, dyrektora Biblioteki Narodowej Tomasza Makowskiego, burmistrza Bielska Podlaskiego Jarosława Borowskiego, wiceprezydenta Białegostoku Adama Musiuka, starostów powiatów, wójtów gmin, rektorów wyższych uczelni, dyrektorów szpitali, przedstawicieli służb mundurowych.
Powitał prof. Aleksandra Naumowa, nagrodzonego najbardziej rzęsistymi brawami i tych, którzy przy Roku najwięcej się trudzą – Akademię Supraską z jej kanclerzem Jarosławem Jóźwikiem i Fundację Oikonomos, której przewodniczy Magdalena Żdanuk.
Arcybiskup Jakub podziękował radnym sejmiku województwa podlaskiego i zarządowi województwa za jednogłośne przyjęcie wniosku, dotyczącego Roku, prezydentowi Rzeczypospolitej Andrzejowi Dudzie za objęcie Roku honorowym patronatem, marszałkowi województwa podlaskiego za wsparcie finansowe wydarzeń związanych z Rokiem. Wyrazy uznania skierował do Margarity Ganevej, Witolda Karczewskiego, członków komitetu organizacyjnego za ogrom pracy i wszystkim obecnym – a zgromadziło się kilkaset osób – za przyjęcie zaproszenia.
Margarita Ganeva podziękowała organizatorom Roku. Zwróciła uwagę na niezwykle staranną opiekę nad manuskryptem ze strony Biblioteki Narodowej w Polsce. Wyraziła radość, że choć żyjemy w trudnych czasach, trwałe wartości kulturowe są zachowywane, zaś Kodeks Supraski, pomnik europejskiej i światowej kultury, powinien być przekazywany kolejnym pokoleniom i wiedza o nim także.
Wspomniała, że upowszechnianiu wiedzy o Kodeksie sprzyjać będzie jego digitalizacja, której dokonał Bułgarski Instytut Literatury i Bułgarska Akademia Nauk.
Bułgarski minister kultury Krystju Krystew podczas połączenia video z szacunkiem odniósł się do patronatu honorowego prezydenta i pracy organizatorów wydarzenia i podkreślił wkład piśmienniczej szkoły presławkiej, z której pochodzi ten wybitny na skalę Europy i świata zabytek – Kodeks Supraski, nazywany zresztą przez Bułgarów Retkov Zbornik – niejaki Retko – prawdopodobnie on przepisywał księgę – pozostawił swoje imię na marginesie kodeksu.
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
Anna Radziukiewicz
fot. autorka