Z kalendarzem na rok 2024 ukazał się grudniowy Przegląd Prawosławny. W nim dużo ciekawych i budujących treści, także także bolesnych.
Minęło 20 lat od założenia Fundacji Oikonomos. Jakież bogactwo działań i treści nam zaproponowała – dziś zdaje się być niezbędna w życiu diecezji białostocko-gdańskiej. Powstała z inicjatywy arcybiskupa Jakuba, a jej ojcami założycielami, czyli fundatorami, byli także profesorowie Andrzej Łapko, nieżyjący, Joanicjusz Nazarko i Piotr Radziszewski. Od początku codziennością Fundacji kieruje Magdalena Żdanuk. Od razu Oikonomos weszła na głębokie wody, czyli remontu i napełnienia nowym życiem tej części budynków monasteru w Supraślu, w której ulokowała się Akademia Supraska. A potem setki przeprowadzonych wydarzeń oświatowych i kulturalnych – międzynarodowe konferencje, ambitne wystawy, spektakle teatralne, warsztaty radiowe, filmowe, fotograficzne, śpiewu białego, teatralne. To także pomoc uchodźcom z Ukrainy.
O. Konstanty Bondaruk w rozważaniach „Czy wszystko marność?”, stawia pytanie – jeśli wszystko jest marnością, tylko Bóg nie jest marnością – to jak żyć? Może najważniejsza jest tu odpowiedź taka: Żyć, stosując się do Jego woli i praw. Jedynie wtedy jest osiagalne ukojenie i napełnienie życia treścią.
„Nad Narwią” – to parafii w Narwi, jej proboszczu o Michale Dudiczu, „wspaniałych parafianach” i dziełach wspólnie dokonanych.
Parafia w Puławach w pierwszą niedzielę listopada wspomina św. Onufrego (Gagaluka), urodzonego niedaleko Puław. Bóg posyła na trudne czasy takich ludzi jak św. Onufry – nasz święty był posłany na czas komunistycznej walki z wiarą w Związku Radzieckim. Wyrok śmierci wydano na niego, jako na władykę w krwawym 1938 roku. Kanonizowany w 2000 roku.
„Rok Nowosielskiego” przynosi nowe wydarzenia. Przybliżamy główne myśli na temat twórczości Jerzego Nowosielskiego sformułowane w październiku podczas dwudniowej konferencji „Profeta z Krakowa” zorganizowanej przez Akademię Sztuk Pięknych.
Pielgrzymujemy do Druskiennik na parafialne święto Ikony Wszystkich Strapionych Radość. A tam uroczyste nabożeństwo w cerkwi ale i długie, niezwykle pouczające rozmowy za trapiezoj z władyką trockim Ambrożym i proboszczem druzkiennickiej parafii o. Włodzimierzem Sinicyem – o cerkiewnosłowiańskim jako niezwykłym darze od Boga, o wojnie, o prześladowaniach Cerkwi.
Odszedł do Pana Michel (Misza) Sollogub. O swym przyjacielu z Francji pisze Eugeniusz Czykwin. Nie tylko zarysowuje postać profesora o błyskotliwej karierze i człowieka, który życie poświęcił jednoczeniu ludzi wokół Cerkwi, to także tekst rzucający światło na sytuację prawosławia we Francji i związki łączące prawosławnych w Polsce i we Francji.
„Prawosławna królowa” – tekst do przeczytania dla wszystkich. Powstał na podstawie wykładu prof. Aleksandra Naumowa, który w zasadzie opowiada o prawosławnych królowych, bo o Sońce (Sonka, Zofia), czwartej żonie Władysława Jagiełły, ruskiej księżniczce, która dopiero dała dynastii królów i o Helenie, żonie Aleksandra Jagiellończyka, zasłużonej zwłaszcza dla ziemi bielskiej i brańskiej. A opowiada tak, jakby był kuzynem obu królowych i znał ich całą prywatność.
I tematy bolesne. To wojna izraelsko-palestyńska, w której giną muzułmanie, Żydzi i chrześcijanie. I o tym, jakie stanowisku w tym niezwykle zaplątanym od dziesięcioleci konflikcie zajmują, czy mogą zająć, chrześcijanie.
Wędrujemy do Ameryki Południowej, do Chile, kraju rozciągniętego na ponad 4000 kilometrach. Tam odnajdujemy rozwijające się prawosławie i wiernych, którzy broniąc swoich cerkwi przed atakami anarchistycznych bojówek, są gotowi oddać życie za wiarę, jako jedyni chrześcijanie z taką determinacja bronią swych świątyń.
„Wobec milczenia świata”, znów o Ukrainie, między innymi o prześladowaniach władyki z Longina (Żara), Rumuna z pochodzenia, o odrywaniu go przez siły ukraińskie od 400 dzieci sierot, które władyka przygarnął i nimi się zaopiekował i protestach w Bukareszcie i innym miastach Rumunii.
„Pożegnanie z Wiejską”, tekst Eugeniusza Czykwina, smutny, bo nie będziemy mieli swojego człowieka w parlamencie, oby nie na długie lata, bo przecież inni kandydaci na posłów otrzymali w tej kampanii dwa-siedem razy mniej głosów niż Czykwin. A tyle spraw do załatwienia w Sejmie!
Anna Radziukiewicz