Estonia
Minister spraw wewnętrznych zamierza przerwać działalność Estońskiej Prawosławnej Cerkwi Moskiewskiego Patriarchatu
Minister spraw wewnętrznych Lauri Läänemets poinformował, że rozpoczyna procedurę uznania patriarchatu moskiewskiego za organizację terrorystyczną i wystąpi do sądu, aby położyć kres działalności Estońskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego, podaje Postimees. Minister stwierdził, że nie ma innego wyjścia, a decyzję opiera na ekspertyzie MSW i ocenie Służby Bezpieczeństwa działalności EPC. – Nie będzie to miało wpływu na parafian, nie oznacza zamknięcia świątyń, ale oznacza zerwanie więzi z Moskwą – powiedział.
Synod estońskiej Cerkwi potępił przyjęty na XXV Zjeździe Światowego Soboru Narodowego Rosji (organizacja pozarządowa) dokument końcowy, w którym wojnę na Ukrainie nazwano „świętą” ( swiaszczennaja), jako „niezgodną z duchem nauczania ewangelicznego”.
Do planów władz Estonii odniósł się przewodniczący synodalnego departamentu ds. stosunków Cerkwi ze społeczeństwem i mediami Włodzimierz Legojda (patriarchat moskiewski).
„Wydaje mi się, że wypowiedź estońskiego ministra spraw wewnętrznych przywraca Estonię w mroczne czasy wojen religijnych, Nocy św. Bartłomieja i polowań na czarownice” – napisał w mediach społecznościowych. „Dla każdego rozsądnego człowieka jest oczywiste, że patriarchat moskiewski nie jest zaangażowany w działalność terrorystyczną, a na terytorium Estonii działa Estońska Cerkiew Prawosławna, która duchowo związana z wierzącymi w Rosji, z pewnością jest organizacją praworządną. Ta wypowiedź to po prostu teatr absurdu, w którym rolę odgrywają estońscy politycy, prawdopodobnie próbujący zyskać sympatię właściciela tej instytucji. Walka z rosyjską Cerkwią i rosyjską kulturą stała się czymś w rodzaju narkotyku psychicznego, którym próbują nakarmić estońskiego wyborcę, aby zapomniał o realnych problemach” – podkreślił. „Cerkiew i wiara są wezwane do budowania mostów między społeczeństwami i narodami w najtrudniejszych czasach. I to nie jest wina ludzi Cerkwi, że politycy niszczą te mosty”.
Finlandia
Młodzi Finowie przechodzą na prawosławie
Młodzi Finowie chętnie nawracają się na prawosławie, gdyż Cerkiew prawosławna broni tradycyjnych wartości. W Finlandii młodzi w wieku od 18 do 30 lat przechodzą z luteranizmu do Fińskiej Cerkwi Prawosławnej, donosi Ino media.
Duchowni przypisują ten trend zachowaniu tradycyjnych wartości i szacunku dla rodziny w prawosławiu.
Duchowny z wspólnoty prawosławnej Vantaa, Mikael Sundqvist, powiedział, że mężczyźni w Finlandii stają się coraz bardziej konserwatywni, a kobiety bardziej liberalne. Dodał, że do prawosławia przychodzą także kobiety, które wcześniej interesowały się ezoteryką.
Młodzi ludzie coraz częściej zwracają się do monasteru Nowy Vałaam, w którym liczba mnichów – osiemnastu – jest największa od pięćdziesięciu lat, podaje strona internetowa Yle.
Jerozolima
Podziękowania patriarchy za wspólne wysiłki na rzecz powstrzymania przemocy w regionie
2 kwietnia Bractwo Świętego Grobu, na którego czele stoi Jego Świątobliwość patriarcha Teofil III, przesłało pozdrowienia wielkanocne do zachodnich kościołów Jerozolimy, które obchodziły Zmartwychwstanie Chrystusa. Cerkiew Jerozolimy podziękowała wspólnotom chrześcijańskim Ziemi Świętej za wspieranie procesu przywracania pokoju – donosi jerusalem-patriarchate.info.
Patriarcha Teofil wyraził wdzięczność za to, że Kościoły i wspólnoty chrześcijańskie Ziemi Świętej zjednoczyły się w wysiłkach na rzecz powstrzymania wszelkich form przemocy.
– Nie ustajemy w naszych wezwaniach do natychmiastowego i trwałego zawieszenia broni, uwolnienia zakładników, skutecznego dostarczania pomocy humanitarnej, bezpiecznego dostępu dla personelu medycznego i zaopatrzenia oraz przyjęcia nowej rezolucji torującej drogę do pokoju obiecującego przyszłość wszystkim, którzy nazywają Ziemię Świętą swoim domem” – powiedział.
Zwierzchnik Jerozolimskiej Cerkwi Prawosławnej wyraził nadzieję, że zaangażowanie na rzecz nowej drogi rozwoju regionu „odwiedzie nas od uprzedzeń, przemocy i wojny oraz będzie sprzyjać wzajemnemu szacunkowi, pojednaniu i pokojowi”.
Patriarcha Teofil jest przekonany, że nie są to próżne pragnienia, ale konieczne, zgodne z Pismem Świętym, działania, które przywrócą Ziemi Świętej życie i dobrobyt.
Litwa
Metropolita wileński i litewski Innocenty opuścił Światowy Rosyjski Narodowy Sobór
Metropolita wileński i litewski Innocenty (Litewska Cerkiew Prawosławna Moskiewskiego Patriarchatu) oświadczył, że nie zgadza się z dokumentem końcowym, przyjętym na XXV Zjeździe Światowego Rosyjskiego Narodowego Soboru i oznajmił o zawieszeniu swego członkostwa w tej organizacji. – Jednoznacznie potępiamy agresję na Ukrainę i podczas każdej modlitwy modlimy się o rychłe zakończenie tej krwawej wojny, a także za naród, rząd i armię państwa litewskiego. Litewska Cerkiew Prawosławna na wszystkich szczeblach potępiła wojnę na Ukrainie – powiedział w komentarzu dla LRT.lt.
Hierarcha oświadczył, że choć był członkiem Światowego Rosyjskiego Narodowego Soboru, to jego udział miał charakter formalny i obecnie ze względu na antywojenne stanowisko, jakie zajmuje także Litwa, opuszcza tę organizację.
Na Litwie jest około 140 tysięcy prawosławnych, co stanowi cztery procent całej populacji. Należą oni do 60 parafii, obsługiwanych przez 54 duchownych. Najwięcej, bo aż dwanaście parafii znajduje się w Wilnie, tam też istnieją dwa monastery – męski Świętego Ducha z ponad 420-letnią historią i żeński, założony w połowie XIX wieku. W pierwszym modli się i pracuje dwunastu mnichów, w żeńskim osiem mniszek i dwie w należącym do monasteru skicie Ikony Matki Bożej Radość i Pocieszenie. Największą świętością są moszczi Trzech Wileńskich Męczenników, Antoniego, Jana i Eustachego, najbardziej czczonymi ikonami – Wileńska Ikona Matki Bożej w cerkwi Świętego Ducha w Wilnie, Surdegska Ikona Matki Bożej w cerkwi w Kownie i Ostrobramska.
Rumunia
Tysiące osób w marszu życia
W sobotę 30 marca w Bukareszcie odbył się coroczny „Marsz dla Życia”. Pochód, zorganizowany przez bukareszteński oddział „Studenci za życiem” i organizację charytatywną „Rumunia za życiem”, zgromadził 3000 uczestników, głównie młodych ludzi, „którzy przyszli, aby przekazać społeczeństwu, że potrzebujemy dzieci i że kobiety rodzące dzieci potrzebują naszego wsparcia ” – podaje agencja informacyjna Basilica.
Tegoroczny pochód, przebiegający pod hasłem „Wspólnie budujmy życie”, poświęcony był pamięci Aleksandry Iwanowej, 25-letniej matki trójki dzieci z miasta Botosani, która nie otrzymała niezbędnej opieki medycznej po poronieniu i zmarła.
Kilku uczestników marszu dzieliło się historiami.
– Dziecko niepełnosprawne nie jest ciężarem, ale radością – mówiła Monika Lii, matka trójki dzieci, w tym jednego z zespołem Downa. – Radością, bo dzięki niemu nasza dusza odkrywa się w najlepszy możliwy sposób i zyskujemy niesamowitą siłę. Tak, jeśli spojrzeć z zewnątrz, jest to trudne. To rzeczywiście jest bardzo trudne i przerażające, ale te dzieci mówią, komunikują się, kochają całym swoim małym serduszkiem i mają misję na tym świecie: uratować nas i otaczających nas ludzi, bo ratują nie tylko rodziny, ale także wielu innych ludzi. Być może dlatego diabeł zaciekle walczy, gdy zostaną zdiagnozowane na wczesnym etapie rozwoju płodu – chce aborcji, chce, aby ich życie się skończyło. Ja także przeszłam tę bezprecedensową presję… I jestem wdzięczna Panu, że w końcu wyszłam zwycięsko. Przyjmijcie te dzieci! Ten cud trudno wytłumaczyć. Mimo wielu trudności uśmiechamy się i czujemy się szczęśliwi, doświadczając radości, której nie jesteśmy w stanie opisać słowami.
„Marsz dla Życia”, który zakończył doroczny „Miesiąc dla Życia”, odbywał się w Rumunii po raz czternasty, a w Mołdawii po raz dziesiąty. W 1500 miejscowościach obu krajów zgromadził ponad 200 tysięcy osób.
Marsz zakończył koncert w obronie życia.
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
Na podstawie sedmitza.ru,
spzh.news, pravoslavie.ru oprac.
Ałła Matreńczyk
fot. wikipedia.org, ort.fi,
Agencja Informacyjna Bazylika