Home > Artykuł > Czerwiec 2024 > Cmentarz tętniący życiem…

Cmentarz tętniący życiem…

W tym roku parafia Wszystkich Świętych na białostockiej Wygodzie obchodzi 130 lat od wyświęcenia cerkwi, wtedy tylko cmentarnej, powstałej na świeżo założonej nekropolii, od 16 czerwca 1982 roku parafialnej.

Do święta trzeba dobrze się przygotować – uważa proboszcz parafii o. Piotr Pietkiewicz. A to przygotowanie trwa nie miesiąc, i nie rok. Już 22 września 2020 roku metropolita Cerkwi w Polsce Sawa, odwiedzając wspólnotę na Wygodzie, napisał w parafialnej kronice: „Wysoko oceniam i podziwiam osiągnięcia ks. prot. Piotra Pietkiewicza na cmentarzu grzebalnym w Białymstoku. Chwała mu! Boże błogosławieństwo niech towarzyszy Jemu i pomagającym Mu w ich dalszej pracy duszpastersko-administracyjnej ku chwale Bożej i dobru św. Prawosławia”.

To wysoka ocena, dziś zasługująca na jeszcze wyższą.

Co wtedy mógł zobaczyć i usłyszeć władyka Sawa? Nie zobaczył starej części plebanii, w której w 1989 roku prowadził zebranie założycielskie pierwszego w Polsce po wojnie cerkiewnego bractwa św. św. Cyryla i Metodego. Dwa lata przed jego wizytą, w 2018 roku, została rozebrana. I już w roku wyburzenia na gruzach starego domu wzniesiono mury nowego – trzypoziomowego, nowoczesnego budynku, przykrytego dachem. W połowie następnego roku w tym domu wylano posadzki, wstawiono okna i drzwi, obłożono cegłą klinkierową ściany zewnętrzne i wykonano mnóstwo innych prac. Dom oplotła gęsta sieć instalacji, umożliwiającej podłogowe ogrzewanie, dostęp do Internetu, nagłośnienie, klimatyzację, zasłanianie okien, spuszczanie dużego ekranu – wszak na dole przygotowywano dużą salę spotkań o powierzchni około stu metrów kwadratowych, multimedialną, która miała zapraszać nie tylko na świąteczne obiady. A pod nią, w piwnicy, sala o takiej samej funkcji i, trochę mniejszej powierzchni, tyle że w niej miały się spotykać głównie dzieci i młodzież na nauce śpiewu, warsztatach i zabawie – dolna i górna jest z aneksem kuchennym.

– Są tak rozległe plany edukacyjne i integrujące parafian, a doświadczenie macie? – mógł zapytać się metropolita.

Wtedy zapewne zaproponowano władyce przejrzenie parafialnej kroniki – jest zdjęcie hierarchy, pochylonego nad parafialnym latopisem, porządnie prowadzonym przez wikariuszy: o. Pawła Szweda i o. Dawida Bartoszuka. A w nim aż tętni życie i to nie tylko liturgiczne.

Liturgiczne bogate – Liturgia jest tu sprawowana codziennie, w niedziele są służone dwie, choć cerkiew i parafia jest najmniejsza spośród białostockich, bo licząca 268 rodzin. Dni pamięci za zamarłych, parafialne święto, przyciągają tu wiele osób do bliskich, pochowanych na cmentarzu.

A życie pozaliturgicze? Kronika je rejestruje, bywa że dzień po dniu są wydarzenia warte odnotowania. Jakie? Na przykład warsztaty robienia ozdób choinkowych pod okiem Anny Fionik, kiedy sala jest wypełniona dziećmi, także bibułami, papierami, nożycami, klejem. Potem te ozdoby są wieszane na choince w cerkwi. Jakiż związek z cerkwią kształtuje się od najmłodszych! Tak samo dzieci zdobią pierniki i rozdają je wiernym po Liturgii.

Dzieciom co roku organizuje się zabawę choinkową. Na nią przychodzi po 40-60 dzieci, w tym roku ponad 70! Skąd? W parafii jest dokładny rejestr wiernych – dzieci i młodzieży nawet w ich grupach wiekowych. I tak doliczono się dwóch osiemnastolatków, czterech siedemnastolatków, inne roczniki to dwoje-troje dzieci. Dopiero w ostatnich latach przybywa chrztów, od pięciorga do dziesięciorga dzieci rocznie. Ale to dzieci z innych parafii dołączają się do wspólnoty Wszystkich Świętych. Bo program tu atrakcyjny i różnorodny. Dziećmi opiekuje się o. Dawid Bartoszuk, młodzieżą o. Paweł Szwed, dorosłymi o. Piotr Pietkiewicz. Myślę, że do nich powinni przybywać na warsztaty pracy z wiernymi liderzy parafialni i bractwowi. Przy tej parafii powstało pierwsze w Białymstoku i w Polsce bractwo dziecięce. Jeśli więc spotkania najmłodszego bractwa gromadzą po 30-40 dzieci, to jest to bardzo dużo, zdecydowanie więcej, niż doliczono się wszystkich dzieci w parafii. Co wtedy robią? Modlą się, uczą się jak zachowywać się w cerkwi, jak wygląda architektura cerkwi – po czym robią makiety cerkwi, dowiadują się jak wygląda krzyż i jaka jest jego symbolika, potem sami wycinają krzyże z tektury, uczą się pieczenia prosfor, przy okazji obejrzą film, jak przygotowują prosfory mniszki w monasterze w Zwierkach, uczą się malowania jajek, robienia ozdób wielkanocnych, wycinają z papieru długie spodnie, sukienki i spódnice, także chustki, by nauczyć się, w czym jest przyzwoicie i godnie iść do cerkwi.

Na Wygodę przyjdą i dzieci – to wąska grupa – chore na celiakię, pozostające na diecie bezglutenowej, bo to dla nich zorganizowano tu 30 grudnia 2016 roku pierwsze w Polsce rekolekcje ze spowiedzią, przyjęciem Świętych Darów, bezglutenowe śniadanie i rozmowa z o. Piotrem Pietkiewiczem też była.

Ale dzieciom proponuje się i dalekie, jak na ich wiek, wyprawy – każda ucząca i zabawowa jednocześnie. Jeśli jadą do monasteru w Wojnowie, by tam pomodlić się i poznać monastyczne życie, zjeść obiad, ugotowany przez mniszki, to jednocześnie popływają statkiem po Jeziorze Nidzkim, zwiedzą Mikołajki. Gdy wyruszą na piknik do Studziwód, by uczyć się tradycyjnych śpiewów i tańców, to po drodze pomodlą się w monasterze w Zwierkach i przyłożą się do relikwii swego niebiańskiego opiekuna św. Gabriela Zabłudowskiego. Gdy pojadą autokarem do Białowieży, odwiedzą żubrów i przejadą się wąskotorową kolejką, ale i pomodlą się w cerkwi w Białowieży, poznają jej ciekawą historię, zatrzymają się w skicie w Odrynkach i w cerkwi w Siemianówce nad zalewem, a na nocleg w ośrodku edukacji ekologicznej w Siemianówce, bo programu jeden dzień nie zmieści.

Dzieci odwiedzą też Muzeum Ikon w Supraślu czy siedzibę Radia Orthodoxia i nagrają tam swoją audycję. Pojadą na ognisko do zaprzyjaźnionej parafii w Fastach.

A jaki na przykład prezent przygotowano dzieciom, które przyszły 19 grudnia 2021 roku na Liturgię w dniu pamięci św. Mikołaja? Słodycze? Nie. Zaproszenia na lodowisko.

Przy parafii od 2017 roku jest prowadzony chór dziecięcy, na dobrym poziomie, bo już nieraz zakwalifikowany został do śpiewania podczas sławnych Wieczorów Kolęd w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Opiekowała się nim jako dyrygentka Anna Musiuk (obecnie prowadzi chór dorosłych), od końca 2018 roku uczy dzieci śpiewu matuszka Anna Petrovska. Od 2023 roku powstaje kolejny dziecięcy chór pod kierunkiem Julii Surmacz. Śpiewające dzieci ceni się. One mogą otrzymać także nagrodę w postaci na przykład zabawy w Centrum Morza i Lądu lub Strefie Wysokich Lotów.

Nie można wyciągnąć dzieci z domów – wielu narzeka. Można, dowodzą tego duchowni na Wygodzie.

Młodzież też można. Czyni to głównie o. Paweł Szwed. Mógłby powiedzieć – nie ma z kim pracować, mamy tylko paru nastolatków, innych roczników też mało. Ale nie. On zaprasza do siebie młodych z różnych parafii, z VI i VIII liceum, czasem i nauczycieli licealistów. Taka integracja! Łączy modlitwę i naukę ze wspólną zabawą. Więc lokal Kula Hula czy pizzernie są dla nich też otwarte, „zapraszają” lasy koło Supraśla podczas kuligów, ogniska i pieczenia kiełbasek. W święto Spotkania Pańskiego, czyli także młodzieży prawosławnej, wiezie o. Paweł pięćdziesięciu młodych ludzi, nie tylko ze swojej parafii, autokarem na trzydniowe spotkanie 400-osobowej grupy młodzieży z całej Polski i zza granicy do Lublina, gdzie będą razem modlić się z metropolitą Sawą, władykami Ablem, Grzegorzem, Warsonofiuszem, Andrzejem, odwiedzą Majdanek i będą się sobą cieszyć. O. Paweł zorganizuje młodym i obóz w bułgarskim Nesebarze nad Morzem Czarnym. Zaprosi do swego autokaru młodzież z Wygody i różnych części Polski.

Oprócz tego zaproponuje gowienija, zapusty.

Niedawno zapytałam swego kuzyna. – Gdzie poznałeś swoją Alę? – Na Wygodzie – odpowiedział. – Na zapustach, organizowanych przez parafię.

Było to ponad trzydzieści lat temu. Tradycja trwa.

Podopieczni z Domu Pomocy Społecznej w Zaściankach koło Białegostoku, wszyscy jak dzieci. Nimi duchowo opiekuje się o. Piotr Pietkiewicz. Zaprasza ich do siebie na gowienija, do monasteru w Supraślu lub Zwierek.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

Anna Radziukiewicz, fot. autorka, archiwum parafii