Ekspozycję w Bibliotece Publicznej m. st. Warszawy – Bibliotece Głównej Województwa Mazowieckiego przy ul. Koszykowej uroczyście otworzyła 13 maja Margarita Ganewa, ambasador Republiki Bułgarii w Polsce. Zgromadzeni obejrzeli fotografie ikon, relikwiarzy oraz bałkańskich monasterów prawosławnych, z których pochodzą ikony. Wernisaż zakończył się koncertem muzyki sakralnej w wykonaniu chóru katedry metropolitalnej św. Marii Magdaleny w Warszawie.

Nie jest rzeczą łatwą pisać w XXI wieku o cudownych ikonach i związanych z nimi cudownych uzdrowieniach, niewytłumaczalnych zjawiskach niebiańskiej ingerencji Boga, Matki Bożej i świętych w sytuacjach krytycznych dla ludzi, grup, nawet całych narodów. Racjonalizm oświeceniowy od dawna poddaje krytyce materialne świadectwa pozaziemskiej ingerencji w kruchy ludzki byt.
Naukowcy z Centrum Badań Słowiańsko-Bizantyńskich im. prof. Iwana Dujczewa przy Uniwersytecie Sofijskim im. św. Klemensa Ochrydzkiego w Bułgarii prezentują fotografie najbardziej reprezentatywnych dla prawosławnych narodów bałkańskich ikon, relikwii świętych i obiektów sakralnych.
W tym miejscu warto objaśnić termin cud. Starosłowiańskie słowo чѹдо, które wywodzi się z prasłowiańskiego *čudo, obecne jest we wszystkich językach słowiańskich (dziś po polsku mówimy cud, ale staropolszczyzna zarejestrowała też formę czudo). To starosłowiańskie чѹдо jest przekładem greckiego thauma (stamtąd thaumatourgos – cudotwórca), ale w najstarszej warstwie greki spotyka się słowo kudos o znaczeniu sława, wysławianie. Dzięki nadnaturalnej ingerencji w życie ziemskie niebiański patron zostaje wysławiony, potwierdza swoją nadprzyrodzoną moc.
Na dwudziestu pięciu planszach przedstawiono bogactwo cudownych ikon Bogarodzicy – świadectwo kultu Niebiańskiej Opiekunki wśród Greków, Bułgarów, Serbów, Rumunów. Ciekawym przykładem relacji wyobrażeń ikonograficznych z mocą świętych jest ikona Bogarodzicy Hodegetrii z Monasteru Rylskiego w Bułgarii, z relikwiami wbudowanymi w otaczające wizerunek Marii trzydzieści dwa medaliony z wizerunkami świętych. Cudowne ikony Bogarodzicy „zamieszkują” także inne monastery świata bizantyńsko-słowiańskiego – na Świętej Górze Atos – monaster Watopedi (Bogarodzica nazwana Ołtarzową z XII wieku), monaster Neamț (Bogarodzica Hodegetria z XIV wieku), monaster Savina w Czarnogórze (tzw. Bogarodzica Savina z XVI wieku) – i wiele innych. Należy tu wspomnieć i o cudownych ikonach Bogarodzicy, które w niezwykły sposób przenoszą się w przestrzeni. Tak jest np. w przypadku ikony z monasteru w Baczkowie w Bułgarii – Bogarodzicy Glykofilousa (czyli Czule Obejmującej Syna) z XI wieku. Według podania znaleziono ją w pieczarze w pobliżu monasteru. Została uroczyście przeniesiona do miejsca zamieszkania wspólnoty, ale po dwakroć „wracała” do miejsca znalezienia. Co roku w uroczystość Zaśnięcia Przenajświętszej Bogarodzicy (15 sierpnia) odbywa się procesja od monasteru do pieczary, gdzie odprawia się obrzęd poświęcenia wody.
Podobne legendy o niezwykłych przenosinach dotyczą też cudownych ikon świętych wczesnochrześcijańskich, czczonych na Bałkanach. W bułgarskim klasztorze Zograf na Świętej Górze Atos, którego niebiańskim opiekunem jest święty wielki męczennik Jerzy, przechowuje się jego cudowną ikonę z XIII wieku, znaną jako „nieuczyniona ręką ludzką”. Istnieje przekaz, zgodnie z którym trzech braci z Ochrydy, założycieli monasteru w IX-X wieku, pobudowało i cerkiew – nie wiedzieli jednak komu ją poświęcić. Pod wieczór zostawili w świątyni czystą deskę, a rankiem odkryli na niej wizerunek świętego Jerzego. Wedle innej legendy ikona pierwotnie znajdowała się w monasterze Fanuel w pobliżu miasta Lida w Palestynie, ale po zajęciu miasta przez Arabów „uciekła” od niewiernych i przeniosła się do Zografu.
Cudowne ikony i relikwie świętych związane są również z kultem uczniów Świętych Braci Cyryla i Metodego, tak zwanych Świętych Siedmiu Mężów. Świadectwa pochodzą z Ochrydy i Beratu w Albanii. W monasterze św. Nauma nad Jeziorem Ochrydzkim przechowuje się jego relikwie. Pielgrzymujacy do grobu świętego utrzymują, że jeśli z wiarą przyłożyć ucho do relikwiarza, słychać, jak bije serce Nauma. Miałem okazję osobiście się o tym przekonać.
O szczególnie popularnej na Bałkanach świętej Paraskewie-Petce wystawa wspomina mimochodem, w związku z cząstkami jej relikwii przechowywanymi w Monasterze Baczkowskim i w monasterze św. Jana Chrzciciela w miejscowości Debyr w Macedonii Północnej. Związana z nią jest piękna legenda. Tę świętą z X-XI wieku, urodzoną w Epiwacie w Palestynie, czciła lokalna wspólnota chrześcijańska do 1238 roku, kiedy jej relikwie uroczyście przeniesiono do Tyrnowa, stolicy Drugiego Carstwa Bułgarskiego. Jako patronka rodziny carskiej i całego narodu, Paraskewa-Petka zdobywa przydomek „Bułgarska”. Po zajęciu Tyrnowa przez Osmanów w 1393 roku święta Petka „ucieka” przed niewiernymi do wciąż jeszcze niepodległego naddunajskiego Bdinu – miasta znanego dziś jako Widyń. Kiedy trzy lata później upada też Widyń, Paraskewa „ucieka” do Belgradu, gdzie czczona jest jako „Serbska”. Nie jest to koniec peregrynacji jej relikwii, bo kiedy także Belgrad dostaje się pod władzę Turków, w początkach XVI wieku trafiają one do patriarchatu ekumenicznego w Konstantynopolu. Jednak i Konstantynopol, który staje się tureckim Stambułem, nie okazał się dla świętej odpowiednim miejscem. W 1641 roku relikwie zostały wyproszone przez mołdawskiego hospodara Bazylego Lupu i znalazły wreszcie spokój w zbudowanej specjalnie dla nich katedrze w Jassach, gdzie święta odbiera do dzisiaj cześć już jako Paraskewa-Petka Jasska.
Jeszcze więcej by można powiedzieć o przejawach Bożych ingerencji w życie człowieka – mogłyby być tematem niejednej wystawy, opracowania, książki. Dam jeszcze dwa przykłady – jednej ikony z Bułgarii i pewnej cudownej ikony z ziem polskich. Ikony bułgarskiej do wystawy nie włączono, a polskiej – z przyczyn oczywistych – temat nie obejmuje, ale jej historia wiąże się z Bałkanami, a dokładnie z kultem św. Dymitra z Tesaloniki, przez Słowian prawosławnych nazywanego Sołuńskim, patrona tegoż miasta, który toczy mirrę, czyli z przechowywanych w tamtejszej katedrze relikwii wypływa święta mirra.
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
Georgi Minczew, fot. autor, Anna Radziukiewicz