Home > Artykuł > Czerwiec 2024 > Między Wschodem a Zachodem

W pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa, na przestrzeni kilku wieków, wytworzyły się różne systemy teologiczne, które w pewnym momencie okazały się być nie do pogodzenia. Powstały dwa odrębne systemy semiotyczne. W konsekwencji doprowadziło to do podziału chrześcijaństwa na Wschód i Zachód.

Siergiej Chorużyj, filozof, teolog, matematyk i fizyk, w swoim artykule „Czym jest myśl prawosławna” napisał: „Chociaż oba nurty myśli chrześcijańskiej, wschodni i zachodni, mają za swoje źródło klasyczną patrystykę czwartego wieku, to jednak już w pierwszych okresach swego rozwoju stają się odrębne. Na przełomie czwartego i piątego wieku rodzi się szczególna zachodnia redakcja lub też gałąź patrystyki, która zyska swoją syntezę i charakterystyczne oblicze przede wszystkim w dziełach błogosławionego Augustyna. Wśród głównych cech redakcji Augustyna należy podkreślić silny element platonizmu i neoplatonizmu, co odbiło się na teorii łaski i predestynacji, na traktowaniu wolności, zła i grzechu. »Efektem rozmyślań filozoficznych Augustyna – pisał Etienne Gilson – było neoplatońskie rozumienie Objawienia chrześcijańskiego«. Nastąpiła radykalna zmiana dyskursu teologiczno-filozoficznego oraz ukierunkowanie jego dalszej ewolucji. Tradycja zaczyna oddalać się na Zachodzie od myśli Ojców greckich i redakcja Augustyna staje się redakcją dominującą”.

Rozłam i narastanie różnic między Wschodem i Zachodem zaczęło się już na przełomie IV i V wieku. Po redakcji św. Augustyna, która wprowadziła dyskurs neoplatoński do filozofii i teologii pojawiła się redakcja scholastyków, która wprowadziła dyskurs, czyli sposób uprawiania filozofii, typowy dla Arystotelesa. Później ta myśl wyprze na Zachodzie nurt neoplatoński, który jednak będzie przez św. Augustyna funkcjonować w teologii zachodniej.

Niektórzy badacze uważają św. Augustyna za ojca podziału chrześcijaństwa. Jednakże nie było to jego założeniem, gdyż nie myślał w kategoriach przyszłych podziałów. Jego droga życiowa była dość szczególna. Św. Augustyn otrzymał w młodości bardzo dobre wykształcenie, o które zadbali jego rodzice. Jego ojciec był patrycjuszem rzymskim. Jako młody retor, przed którym otwierała się ogromna kariera polityczna, zafascynował się manicheizmem i przez wiele lat był członkiem tej religii. Głosiła ona bardzo silny dualizm dobra i zła, co odbiło się na samym św. Augustynie, na jego sposobie uprawiania filozofii. Po tym jak został chrześcijaninem i przyjął chrzest z rąk św. Ambrożego w Mediolanie, przyczynił się do upadku manicheizmu. Będąc sztandarowym teologiem na Zachodzie, nie cieszył się szczególnym poważaniem na Wschodzie. Świadczy o tym fakt, że pierwszy klasztor pod wezwaniem św. Augustyna powstał tam dopiero w dwudziestym wieku, w 1991 roku w Grecji. Pisma św. Augustyna zostały przełożone na język rosyjski dopiero na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku w postaci dwóch ośmiotomowych wydań. Dzięki pracy św. Grzegorza Peradze „Literatura chrześcijańska w przekładzie na język gruziński” wiemy, że dzieła św. Augustyna nigdy nie były tłumaczone na język gruziński.

Św. Augustyn był Ojcem dla całego Zachodu. W pewnym momencie zajął miejsce właściwie wszystkich innych Ojców Kościoła. Odegrał znaczącą rolę w dziele „Suma teologiczna” autorstwa Tomasza z Akwinu.

Znaczącym wydarzeniem w dziejach był upadek cesarstwa zachodniorzymskiego, co spowodowało, że na gruzach tego wielkiego imperium powstały państwa narodowe ze swoimi językami, które zaczęły się rozwijać. To spowodowało, że na Zachodzie upada znajomość greki, która przestaje być rozumiana. Przed upadkiem cesarstwa zachodniorzymskiego obowiązywały tam dwa języki. Przeciętni ludzie mówili po grecku i po łacinie. Nagle greka stała się niepotrzebna na Zachodzie. Konsekwencją tego był fakt, że po kilku wiekach uchwały VII Soboru Powszechnego w Nicei zostały w pierwszym tłumaczeniu na język łaciński błędnie przełożone. Tłumacze nie wiedzieli, co to jest podwójne zaprzeczenie w języku greckim i przełożyli tekst, że czci się deskę i farbę, zamiast, że nie czci się deski i farby. To świadczy o wielkim upadku znajomości greki.

Z czasem nastąpił także powolny upadek znajomości łaciny. Przeciętni mieszkańcy Europy Zachodniej już nie posługiwali się tym językiem, lecz swoimi lokalnymi, które później w procesie rozwoju ewoluowały na m.in. francuski, hiszpański, portugalski. Po łacinie mówili tylko duchowni w kościołach, ludzie nauki i ówczesna arystokracja.

W pierwszym okresie rozwoju chrześcijaństwa ścierały się dwie tendencje. Jedna nich, radykalnie wyrażona przez Tertuliana, głosiła, że nauka i wiedza są już niepotrzebne, gdyż wraz z przyjściem Chrystusa, który jest najdoskonalszą Prawdą, tzw. prawda świecka jest już nikomu niepotrzebna. Jednakże zwyciężył inny kierunek, reprezentowany przez wielu pisarzy kościelnych tamtego okresu na Zachodzie, św. Ireneusza z Lyonu, św. Augustyna, natomiast na Wschodzie przez Ojców kapadockich. Odwoływali się oni do dziedzictwa całej ludzkości, również do myśli filozoficznej greckiej. Chrześcijaństwo opowiedziało się za nauką. Na Wschodzie Ojcowie Kościoła byli dość podejrzliwi wobec antycznej filozofii i mówili, że jej miejsce zajmuje teraz teologia jako nauka chrześcijańska o Bogu. Św. Bazyli Wielki wspominał o baśniach greckich, mając na uwadze Demiurga i świat idei.

Św. Augustyn wprowadził pewną zmianę, gdyż pozostał w nurcie filozofii. Napisał słynne dzieło, do którego wprowadził cały neoplatonizm. Jego traktat „Państwo Boże” (łac. De Civitate Dei), opowiadający o dziejach zbawienia, wymierzony jest także przeciw manichejczykom. Od św. Augustyna zaczną się pewne istotne różnice między chrześcijaństwem wschodnim i zachodnim, które będą narastać i w końcu staną się różnicami o charakterze dogmatycznym. Św. Augustyn interpretował kilka zagadnień inaczej niż wszyscy ojcowie wschodni, a także zdecydowana większość ojców zachodnich. Rozpoczął pewną narrację teologiczną, która przyczyniła się do rozwoju różnic w nauce o Trójcy Świętej i człowieku, czyli w antropologii.

Św. Augustyn napisał monumentalne dzieło „O Trójcy Świętej”, które stało się do dziś dla całego Zachodu podstawowym podręcznikiem z zakresu zagadnień trynitarnych. Stoi ono w całkowitej opozycji do nauczania Ojców kapadockich, czyli św. Bazylego Wielkiego, św. Grzegorza z Nyssy i św. Grzegorza z Nazjanzu, a także do Symbolu Wiary, odmawianego podczas sakramentu chrztu i śpiewanego w czasie Liturgii.

Starożytna myśl filozoficzna znała pojęcie natury i od tej kategorii wychodziła w swych rozważaniach. Chrześcijaństwo wprowadziło radykalną różnicę. Stanęło wobec istotnego problemu, jak zdefiniować Trójcę Świętą, aby nie popaść w politeizm, czyli w wielobóstwo. W IV wieku dokonała się niezwykła praca intelektualna chrześcijan, która doprowadziła do wypracowania kategorii osoby, jaka wcześniej w ogóle nie istniała.

Do określenia nowego pojęcia użyto greckiego słowa hypóstasis, oznaczającego własność, która nie budzi żadnych wątpliwości, a także łacińskiego słowa persona, oznaczającego maskę używaną przez aktora.

W nicejsko-konstantynopolitańskim Symbolu Wiary punktem wyjścia są osoby Trójcy Świętej: „Wierzę w Jednego Boga, Ojca Wszechmogącego (…) Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego (…) I w Ducha Świętego”. Zasadą jedności Trójcy jest osoba Boga Ojca. Według św. Augustyna, zgodnie z filozofią antyczną, która nie znała pojęcia osoby, punktem wyjścia jest natura, a tym samym traktuje on Ojca i Syna jako jedną zasadę, jedno tchnienie, od którego pochodzi Duch Święty. Augustyn określił, że Duch Święty pochodzi jako od Ojca i Syna (tamquam ab uno principio, et unica spiratione, et a Patre principaliter), przy omawianiu boskości Logosu i Jego działania. Podstawowa różnica między teologią grecką i łacińską polega na tym, że Zachód rozważa najpierw jedną naturę, by następnie dojść do trzech Osób, podczas gdy Wschód rozważa najpierw Trzy Osoby, by dojść do jedności natury. Dla Zachodu osobowość jest przejawem natury, dla Wschodu natura jest treścią osoby.

Skoro punktem wyjścia teologii neonicejskiej jest osoba (hypóstasis) to znaczy, że wszystkie relacje trynitarne muszą mieć charakter osobowy. Ojciec jest jedynym i hipostatycznym źródłem Syna i Ducha Świętego. Same określenia „Ojciec”, „Syn”, „Duch Święty”, wskazują na osobowe relacje pochodzenia. Z tego powodu teologia i Liturgia rezerwują określenie arché wyłącznie do Ojca. Hipostazy odróżnia jedynie relacja pochodzenia, a każda z Osób jest Bogiem z powodu swej współistotności z Ojcem — Syn jest zrodzony, a Duch jest tchnieniem. Oznacza to, że Ojciec jest zasadą jedności Trójcy.

„Filioque” wprowadza dwie zasady, a przecież Jeden jest tylko „bez początku” (gr. anárchos) i „niezrodzony” (gr. agénnetos), będący źródłem i zasadą Syna i Ducha osobowo, na podstawie wspólnej natury. Pochodzenie (gr. ekpóreusis) jest właściwością hipostazy Ojca, a nie natury, gdyż Duch Święty jest hipostatycznym aktem Ojca. Zasada Ojca (gr. patriké arché) jest więc zasadą Trójcy (gr. triadiké arché).

Dla Zachodu od św. Augustyna najważniejsza jest jedność natury. To właśnie z jedności natury wynika formuła „Filioque”, przesuwająca zasadę jedności z hipostazy Ojca na naturę i tworząca dwie diady („Ojciec – Syn” oraz „Ojciec i Syn jako unum principium – Duch Święty”) z potrójnej monady, pomniejszając Ducha Świętego o relacje zrodzenia i pochodzenia. Tego typu rozumowanie jest nie do przyjęcia przez teologię grecką, gdyż oznacza pomieszanie odrębnych osób.

Św. Augustyn wprowadził także kolosalną różnicę w nauce o człowieku, czyli w antropologii. Przedstawił koncepcję dziedziczenia grzechu pierworodnego i jego skutków, podczas gdy Wschód traktuje ten grzech (zwany grzechem Prarodziców) jako osobistą winę Adama, która nie jest dziedziczona, podczas gdy skutki tego grzechu są dziedziczone przez wszystkich. Bóg stworzył świat, który przez Adama powinien stać się światem Boskim i grzech pierworodny naruszył ten zamysł. W celu zgładzenia grzechu pierworodnego potrzebny jest w sposób konieczny chrzest, Wschód natomiast uważa chrzest za sakrament wejścia do Kościoła.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

o. Henryk Paprocki, wysłuchał Andrzej Charyło, fot. orthodoxmonasteryicons.com