W lipcu 2023 roku zostałem jednogłośnie wybrany przez parlamentarzystów z 21 państw prezydentem Międzyparlamentarnego Zgromadzenia Prawosławia (MZP). Miałem pełnić tę funkcję przez dwa lata, jednak w ostatnich wyborach nie zostałem wybrany do Sejmu i w listopadzie ubiegłego roku złożyłem rezygnację. Poproszony przez członków Sekretariatu zgodziłem się pełnić ją do kolejnego generalnego zgromadzenia MZP, które planowaliśmy zorganizować w czerwcu 2024 rok w Polsce. W bezpośredniej rozmowie Marszałek Sejmu Szymon Hołownia bardzo pozytywnie odniósł się do prośby o umożliwienie przeprowadzenia części obrad Zgromadzenia w polskim Sejmie.
W skierowanym do Marszałka piśmie poinformowałem, że na zaproszenie jego poprzedników MZP dwukrotnie, ostatnio w 2011 roku, organizowało w Sejmie konferencje. Przeprowadzenie – napisałem – kolejnego spotkania służyć będzie utrwalaniu opinii o naszej ojczyźnie jako państwie, w którym także mniejszościowe pod względem liczby wyznawców Kościoły i związki wyznaniowe cieszą się pełnią praw i nieograniczonymi możliwościami wypełniania swoich misji. W planowanym zgromadzeniu uczestniczyć będzie około dziewięćdziesiąt osób, a z uwagi na sankcje nie wezmą w nim udziału parlamentarzyści z Białorusi i Rosji. We współpracy z wydziałem teologii Uniwersytetu Ateńskiego i Chrześcijańską Akademią Teologiczną w Warszawie w monasterze Zwiastowania Bogarodzicy w Supraślu zorganizowana zostanie konferencja, ukazująca wkład Międzyparlamentarnego Zgromadzenia Prawosławia w upowszechnianiu prawosławnych wartości we współczesnym świecie. W programie pobytu uczestników Zgromadzenia na Podlasiu planowane jest zaprezentowanie kulturalno-duchowego dziedzictwa naszego regionu, między innymi pobyt na Świętej Górze Grabarce.
Z pewnością przyjazd do Polski, w szczególności na Podlasie, parlamentarnych delegacji byłby dużym wydarzeniem i posłużyłby przełamywaniu wciąż obecnych w polskim społeczeństwie stereotypów o prawosławiu jako „ruskiej” wierze. Niestety, z upływem czasu stanowisko Marszałka uległo zmianie. W uzasadnieniu swojej negatywnej decyzji Marszałek stwierdził, że „…zgodnie z obowiązującą dotychczas tradycją Sejm nie organizuje konferencji gremiów, w których posłowie nie są członkami. Ze względu na okoliczność, że w bieżącej kadencji nie istnieje delegacja poselska do MZP, nie będziemy mogli udzielić gościny członkom kierowanej przez Pana organizacji. Jednocześnie chciałbym zapewnić Pana Panie Prezydencie, że cele i kierunki działania MZP są mi bardzo bliskie. Niezwykle cenię wszelkie inicjatywy na rzecz odrodzenia życia duchowego, upowszechniania i obrony wartości chrześcijańskich czy obrony praw człowieka. Głoszone przez Zgromadzenie założenia programowe, mające na celu wzmocnienie i rozszerzenie kontaktów między przywódcami i instytucjami politycznymi, parlamentarnymi, kościelnymi i naukowymi w kontekście «dialogu na temat praw człowieka i pokojowego współistnienia narodów» w mojej opinii zasługują na najwyższy szacunek i powszechne wsparcie. Głęboko wierzę, że w niedalekiej przyszłości, zwłaszcza gdy ustaną podziały w świecie prawosławnym wywołane agresją Rosji na Ukrainę, Sejm otworzy się na szeroko zakrojoną współpracę z MZP również w formie spotkań z jego członkami”.
I tak zaawansowane prace nad zorganizowaniem ważnego, nie tylko dla prawosławnych w Polsce, wydarzenia zakończyły się niepowodzeniem. Formalnym powodem okazał się brak w Sejmie prawosławnego posła. W ostatnich wyborach praktycznie na wszystkich listach byli kandydaci odwołujący się do prawosławnego elektoratu. W rezultacie rozbicia głosów nikt (a było nas pięciu) mandatu nie zdobył. Utraciliśmy więc możliwość realizacji ważnych dla naszej społeczności inicjatyw.
W zaistniałej sytuacji zapadła decyzja o przeniesieniu obrad MZP do… Włoch do Palermo na Sycylii, której lokalne władze i przedstawiciele Kościoła katolickiego okazały wszechstronną pomoc. Tematem przewodnim obradującego od 27 czerwca do 1 lipca Zgromadzenia były „Wnioski z Międzynarodowej Konferencji. Wartości Chrześcijańskich w Europie. MZP przed nowymi wyzwaniami”. W pracach Zgromadzenia uczestniczyły delegacje parlamentarne z Grecji, Cypru, Albanii, Armenii, Egiptu, Bośni i Hercegowiny, Iranu, Polski, Rumunii i Serbii.
W swoim wystąpieniu, odnoszącym się do głównego tematu, Sekretarz Generalny MZP dr Maximos Charakopoulos podkreślił „konieczność działań służących powstrzymaniu marginalizacji wartości chrześcijańskich w dyskusjach politycznych, poświęconych planowaniu przyszłości Europy. Dzieje się tak, pomimo faktu, że tradycja chrześcijańska odegrała historycznie decydującą rolę w tworzeniu europejskiego systemu kulturowego i nadal zajmuje centralne miejsce w świadomości narodów europejskich. Tym samym umieszczenie wartości chrześcijańskich w centrum debat społeczno-politycznych jest szczególnie ważne z punktu widzenia kształtowania wizerunku, jaki będzie miał w przyszłości nasz wspólny europejski dom”.
Pozdrowienia do zgromadzonych skierowali wiceprzewodniczący greckiego parlamentu Athanasios Bouras, metropolita Włoch i Egzarcha Śródziemnomorski Polikarp – w imieniu patriarchy ekumenicznego Bartłomieja, metropolita Zambii i Mozambiku Ioannis – w imieniu patriarchy Aleksandrii i całej Afryki Teodora II, zastępca sekretarza generalnego Unii Parlamentarnej Organizacja Współpracy Islamskiej (COI OIC) Ali Ashgar Mohammadi Sijani, przewodniczący Ruchu na rzecz Jedności (MppU) dr Mario Bruno, odczytano pozdrowienia od Sekretarza Generalnego Światowej Rady Kościołów (WCC), pastora dr Jerrego Pillay’a.
Nowym prezydentem MZP został przewodniczący delegacji rumuńskiego parlamentu dr teologii, w latach 2014-2015 minister kultury, Ioan Vulpescu.
Jeszcze w roli prezydenta MZP, zwracając się do zgromadzonych, powiedziałem:
Drodzy Bracia i Siostry.
Część mojego dorosłego życia poświęciłem nawiązywaniu kontaktów i współpracy między prawosławnymi parlamentarzystami z całego świata. Dlatego proszę o wyrozumiałość wobec moich emocji, które towarzyszą mi w momencie zakończenia mojej wieloletniej współpracy z Międzyparlamentarnym Zgromadzeniem Prawosławia.
Urodziłem się i mieszkam w kraju, w którym prawosławni stanowią około 1% ogółu mieszkańców. Pomimo licznych wyzwań, wynikających z wielowiekowego współżycia na granicy łacińsko-zachodniej i bizantyńsko-ruskiej tradycji, prawosławni w Polsce zachowali przekazaną przez uczniów świętych Cyryla i Metodego wiarę. I to te historyczne doświadczenia naszych przodków utwierdziły mnie w przekonaniu o potrzebie, konieczności zachowania jedności z naszymi prawosławnymi braćmi i chrześcijanami na całym świecie.
31 lat temu jako jedyny prawosławny poseł na Sejm RP otrzymałem zaproszenie do udziału w spotkaniu w Ormylii, gdzie spotkałem ludzi, duchownych i wierzących polityków, od których usłyszałem wspaniałe słowa, że nadszedł czas, kiedy my, prawosławni politycy także z krajów byłego bloku socjalistycznego, musimy wspólnie świadczyć światu o naszej prawosławnej wierze, o prawosławiu, które jest święte i piękne. Byłem zachwycony, ponieważ zrozumiałem, że mogę uczestniczyć w wielkim ruchu, którego celem było i pozostaje do dziś służąca Cerkwi współpraca prawosławnych polityków.
Od tego czasu MZP osiągnęło wiele sukcesów w nawiązywaniu kontaktów i współpracy między parlamentami z wielu państw w Europie i na świecie. Wart podkreślenia jest fakt, że dziś poza MZP nie ma ani innej międzyparlamentarnej instytucji, której działalność koncentrowałaby się na popularyzacji i obronie chrześcijańskich wartości. Drugą międzyparlamentarną organizacją o religijnej orientacji jest powstałe w 1999 roku Zgromadzenie Parlamentarne Państw Członkowskich Organizacji Współpracy Islamskiej (OPOIC), z którym MZP utrzymuje stałe kontakty.
Powierzenie mi funkcji prezydenta MZP było dla mnie wielkim zaszczytem. Kilkakrotnie próbowałem zorganizować Zgromadzenie Ogólne MZP w Warszawie, ale – niestety – nie znalazłem wsparcia w moim parlamencie.
Prawdą jest, że moja służba na tym wysokim stanowisku przypadła na czas tragicznej wojny na Ukrainie. W zaistniałej sytuacji wraz z członkami Sekretariatu musieliśmy rozwiązywać trudne sprawy, służące realizacji naszych celów, w tym przesłania o pokojowym współistnieniu między Rosją a Ukrainą, co oznaczało podejmowanie zdecydowanych i trudnych decyzji, aby osiągnąć nasze wspólne cele. Dzisiaj my, jako ludzkość, jako Europa, jako chrześcijanie, a zwłaszcza jako prawosławni chrześcijanie, stoimy wobec bardzo wielkich wyzwań.
Wszyscy jesteśmy głęboko zaniepokojeni, obawiając się przejścia działań wojennych na Ukrainie w globalny konflikt, ale niepokoi nas także głęboki kryzys, rozłam w światowym prawosławiu. Nasza Cerkiew na przestrzeni dziejów przeżywała wiele trudności, ale rozrywanie eucharystycznej łączności czyni nas obcymi, a przecież jesteśmy braćmi.
Będąc polityczną organizacją mamy ograniczone możliwości wpływania na zaistniałą w światowym prawosławiu sytuację, ale jesteśmy członkami Cerkwi i możemy, wręcz jesteśmy zobowiązani, apelować do naszych hierarchów o podejmowanie działań, służących przywróceniu normalnych stosunków pomiędzy prawosławnymi chrześcijanami. Jesteśmy także zobowiązani – i MZP od powstania to czynił – do podejmowania działań, służących obronie praw ludzi wierzących, obronie prześladowanych chrześcijan, obronie naszego duchowego i kulturowego dziedzictwa. Podejmowaliśmy działania w obronie naszych braci na Bliskim Wschodzie, na okupowanej części Cypru, w Kosowie i Metochii, w Górnym Karabachu. Dziś, jestem o tym przekonany, MZP powinien także zająć stanowisko w obronie prawosławnych należących do Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi, wobec których naruszane są obowiązujące prawo i narasta fala prześladowań. Broniący przed siłowymi przejęciami swoich świątyń duchowni i parafianie są bici, z monasterów wypędzani są mnisi, a władze uzurpują sobie prawo do decydowania, do jakiej struktury mają należeć monastery z tysiącletnią tradycją, tak dla przykładu postąpiono z Kijowsko-Pieczerską Ławrą. W nocy 17 maja w centrum Kijowa zburzono cerkiew świętych Włodzimierza i Olgi. W parlamencie trwają prace nad ustawą delegalizującą Cerkiew, którą tworzy blisko dziesięć tysięcy parafii i blisko dwieście monasterów.
Mając pewność, że wyrażam opinię nas wszystkich, proszę o kontynuowanie wysiłków, służących przywróceniu jedności prawosławia i obronie prześladowanych naszych braci i sióstr.
Pragnę wyrazić serdeczne podziękowanie Sekretarzowi Generalnemu MZP, panu dr. Maximosowi Charakopoulosowi, który rok temu w Ormilii przekonał mnie do objęcia stanowiska prezydenta, a także panu dr. Kostasowi Mygdalisowi za jego ofiarną pracę w charakterze eksperta MZP.
Dziękując wszystkim za okazane mi zaufanie, składam rezygnację z pełnionej funkcji prezydenta Międzyparlamentarnego Zgromadzenia Prawosławia. Chciałbym Was także zapewnić, że dopóki Dobry Bóg da mi siły, będę starał się służyć świętemu prawosławiu.
W składanych mi, miałem wrażenie autentycznych, podziękowaniach szczególnie ważne dla mnie były słowa Kostasa Mygdalisa, który powiedział, że do końca życia będzie pamiętał, jak na zgromadzenie odbywające się w Wenecji w 2006 roku przywiozłem starym samochodem wystawę, ukazującą zburzone cerkwie w Kosowie i jakie wrażenie wystawa zrobiła na uczestniczących w zgromadzeniu włoskich politykach (w rzeczywistości wystawę przywieźli pamiętającym czasy PRL-u żukiem Marek Ławreszuk i mój syn Michał, dziś obaj duchowni, a w jej transporcie weneckimi kanałami bardzo nam pomagał profesor Aleksander Naumow).
Za wszystko, czego doświadczyłem uczestnicząc w pracach Międzyparlamentarnego Zgromadzenia Prawosławia, dziękuję Panu Bogu.
Eugeniusz Czykwin
fot. archiwum MZP