Adres w Gródku znany. Tu mieści się urząd gminy. Adres znaczący. Spaja historię. Szczęśliwie głównej ulicy miasteczka rada gminy nadała 31 lat temu imiona tych wielkich możnowładców Wielkiego Księstwa Litewskiego – ojca i syna. Aleksander był najważniejszą postacią w historii Gródka, tak uważam. Żył aż 90 lat, mniej więcej po połowie w XV i XVI wieku, a wiek XVI był najbardziej znaczący w dziejach tego rodu.
Ale jak to się stało? Wszak ród był związany ze stolicą, z Kijowem, a tu nieprzebrana puszcza, zwana Grodzieńską, potem Błudowską i Supraską, na koniec Knyszyńską. Iwan Chodkiewicz, jako wojewoda kijowski, zmarł w tatarskiej niewoli, po tym jak Tatarzy niespodziewanie najechali w 1482 roku Kijów. Dziedzicem nadanej Iwanowi przez Aleksandra Jagiellończyka Puszczy Błudów wraz z Zabłudowem, Choroszczą, Topilcem, Dojlidami stał się jego syn Aleksander. Gródek też był w tych dobrach, ale nazywał się wtedy inaczej – Zamek Supraśl. Aleksander go ufundował nad spławną wtedy rzeką Supraśl.
Aleksander wraz z żoną Wasilisą miał sześcioro dzieci, wśród nich najwybitniejszego Grzegorza, który, jak głosi spisany po rusku dokument, otrzymał Zamok Supraskij, czyli dzisiejszy Gródek oraz Zabłudów, w którym, jak pamiętamy, założył sławną drukarnię i wypuszczał druki cyrylickie.
Po co ten historyczny oddech? Żeby zrozumieć atmosferę, w jakiej 19 lipca otwierano przebudowany i rozbudowany gmach urzędu gminy w Gródku. Było uroczyście, dostojnie, podniośle, ale jednocześnie ciepła gościnność otoczyła wydarzenie, dopracowane w każdym szczególe.
I najważniejsze – Gródek od ponad pięciuset lat nie stracił swego charakteru. Wysłuchaliśmy modlitw na dobrą pracę w urzędzie biskupa rzymskokatolickiego Henryka Ciereszko i proboszcza prawosławnej parafii w Gródku o. Mikołaja Ostapczuka. Przeczytano fragmenty Ewangelii. Modlitwie prawosławnej towarzyszył cerkiewny śpiew. Budynek poświęcono.
Stoi nad rzeką Supraśl, niemal w cieniu pięknej cerkwi Narodzenia Bogarodzicy. Bo Gródek bez cerkwi nie istniał. Aleksander od razu wzniósł ją w swoim zamku, oddając pod opiekę św. Janowi Bogosłowowi, niebiańskiemu opiekunowi swego ojca Iwana. I tak było przez wieki – stała cerkiew w centrum historii miasteczka, nawet gdy było ono jak w XIX wieku i do drugiej wojny zdominowane przez Żydów. Pierwszy kościół wzniesiono tu w międzywojniu.
Stąd akcent prawosławno-ruski stał się tak istotny przy ceremonii otwarcia nowego gmachu urzędu gminy. Zespół „Razśpiewany Haradok”, istniejący 70 lat, powitał białoruską pieśnią gości, a zaproszenie wójta gminy Wiesława Kuleszy przyjęli chyba wszyscy, oprócz osób urlopujących. Przyjęli duchowni prawosławni i katoliccy.
Gości witała, prowadząca ceremonię Magdalena Łotysz, dyrektorka Gródeckiego Centrum Kultury i radna powiatu białostockiego. Oto niektórzy z listy: Maciej Żywno, wicemarszałek Senatu, dyrektor biura poselskiego Krzysztofa Truskolaskiego, Ewa Kulikowska wicewojewoda podlaski, Marek Malinowski wicemarszałek województwa podlaskiego, Rafał Rudnicki i Marek Masalski wiceprezydenci Białegostoku, Jan Bolesław Perkowski starosta powiatu białostockiego, Henryk Suchocki, Anna Grycuk, Tomasz Sawicki, Michał Kozłowski – radni powiatu białostockiego. Zostali powitani burmistrzowie, wójtowie lub ich przedstawiciele miast i gmin – Zabłudowa, Michałowa, Łap, Poświętnego, Juchnowca Kościelnego, Szudziałowa, Krynek, Dobrzyniewa Dużego, Supraśla, Turośni Kościelnej, także przedstawiciele służb mundurowych, radni gminy Gródek. Uroczystość zgromadziła wielu mieszkańców gminy, nawet przedszkolaków, siedzących grzecznie na ławeczkach.
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
Anna Radziukiewicz
fot. autorka