To naprawdę radosna informacja – w Supraślu po raz trzeci w tym roku (1 -7 lipca) zgromadziło się około stu prawosławnych młodych ludzi z całego świat, by razem się modlić, słuchać niezwykle interesujących wykładów, uczestniczyć w warsztatach, prezentować swoje kultury, zwiedzać – i najważniejsze, wzajemnie się poznawać i inspirować. Wspaniale, że to Supraśl wybrano na miejsce zgromadzeń, nazywając je Międzynarodowym Spotkaniem Młodzieży Prawosławnej „Supraśl”. Korzyść dla naszej Cerkwi wielka – zyskujemy przyjaciół, a dla gości zagranicznych rzadka w tych czasach możliwość gromadzenia się ludzi prawosławnych w tak dużej grupie. Tekst „Supraśl centrum prawosławnej młodzieży świata” napisał nasz młody zdolny współpracownik Maksym Fionik.
Rozważania o. Konstantego Bondaruka dotyczą „uszu do słuchania” i uszu, które słuchają ale nie słyszą.
Kolejna radosna wiadomość – metropolitę widyńskiego Daniela wybrano patriarchą Cerkwi bułgarskiej. Wszystko po ludzku wskazywało, że kto inny będzie patriarchą, a tu nieoczekiwaniu, ku zadowoleniu większości Bułgarów, wybrano 52-letniego Daniela. Stoi przed nim trudne zadanie jednoczenia hierarchów bułgarskiej Cerkwi, dość mocno podzielonych w swoich poglądach, głównie odnośnie działań Fanaru, czyli patriarchy Konstantynopola.
Tekst krótki ale nośny – o. Michał Czykwin pisze o tym jak poprzez bitwę na Kosowym Polu 635 lat temu Serbowie obronili Europę przed turecką nawałą. Ale Europa o tym nie pamięta. Przy okazji festiwalu kultury serbskiej Vidovdan pokazano w Akademii Supraskiej niezwykłe dzieło z XII wieku Ewangeliarz Mirosława, reprint wprawdzie, ale jakże wiele mówiący o piśmienniczej kulturze południowych Słowian.
Bałkanów nie opuszczamy. W trzech tekstach przybliżamy świętego czternastego wieku Grzegorza Palamasa, odwiedzając miasto, w którym był biskupem – Saloniki. Wskazujemy na głębię i aktualność jego doświadczenia i przekazu oraz przybliżamy gorący spór z czasów początku Odrodzenia między mnichami a zachodnimi humanistami. Pytamy – co by z nami prawosławnymi było gdyby nie tenże salonicki święty? Ratował nas przed zerwaniem relacji człowiek – Bóg.
Po raz trzeci przybył do Polski mnich z Alaski, obecnie i Chicago, Efrem, który był kielejnikiem bardzo znanego i szanowanego starca Efrema z Arizony i znów spotkał się ze słuchaczami w centrum Kultury Prawosławnej w Białymstoku. A ci mieli do niego wiele pytań, bo życie dyktuje nowe i nowe problemy. Odpowiedź mnicha ma tu wagę zasadniczą. Spotkanie zrelacjonowała Ałła Matreńczyk.
O fascynacji prawosławiem w Ameryce – to omówienie tekstu zamieszczonego w „Do Rzeczy” (nr 28 br.). Dlaczego to nie jest przelotna moda, dlaczego fascynują się nim poważni i wpływowi ludzie, jaki wpływ ma na ten proces kryzys w Kościele katolickim i protestanckich? – o tym w artykule.
W następnym roku prawosławna parafia na Woli w Warszawie będzie obchodzić 120 lat istnienia. Piszemy o jej nie prostej historii, bywa że tragicznej jak w czasie Powstania Warszawskiego ale i budującej, jakże wiele tu się działo, jak wiele dokonano, jakże ważna była dla prawosławnych stolicy.
Eugeniusz Czykwin wrócił z Palermo na Sycylii. Tam odbyło się zgromadzenie przedstawicieli 21 państw w ramach Międzyparlamentarnego Zgromadzenia Prawosławia. Dziękował za powierzoną mu w lipcu ubiegłego roku funkcję prezydenta tej szacownej organizacji, której towarzyszył od początku jej powstania, czyli lat trzydziestu, wiele lat pracując także w jej sekretariacie. Niestety, to że nie został wybrany posłem tej kadencji, „zwalnia” go z funkcji prezydenta. Wyraził żal, że polski Sejm nie udzielił zgody na przeprowadzenie zgromadzenia w Polsce. Tymczasem katolickie Włochy okazały wszechstronną pomoc dla obrad prawosławnych parlamentarzystów. Prosił, by politycy robili wszystko, by jednoczyć prawosławny świat, także wpływając na decyzje niektórych hierarchów.
Anna Radziukiewicz