W 2023 roku obchodziliśmy 800-lecie powstania diecezji uhrowsko-chełmskiej. Okoliczności jej powołania i rolę księcia Daniela Romanowicza w tym procesie przybliżył prof. Antoni Mironowicz na spotkaniu, zorganizowanym przez Stowarzyszenie Ruś.
Prelegent zwrócił uwagę, że chełmska diecezja nie jest naszą najstarszą eparchią. Za najstarszą należy uznać łódzko-poznańską, albowiem siedziba biskupa krakowskiego obrządku słowiańskiego sięga czasów Cyryla i Metodego. Starsza od chełmskiej jest też diecezja przemyska, której początki sięgają XI wieku. Eparchia chełmska, dokładniej uhrowsko-chełmska z 800-letnią historią, plasuje się na trzecim miejscu.
Jak doszło do jej powstania?
W 1136 roku, po śmierci Włodzimierza Monomacha i jego syna Mścisława, Ruś Kijowska rozpadła się na wiele księstw z księstwami włodzimierskim i halickim na jej zachodnich rubieżach. Rozbicie dzielnicowe było zjawiskiem ogólnoeuropejskim, małe księstwa, które powstawały w wyniku tego procesu, często walczyły ze sobą, łatwo padały łupem wrogów zewnętrznych. Ale proces ten miał także pozytywny skutek – przyczyniał się do rozbudowy struktur cerkiewnych. Każdy książę starał się, żeby stolica jego księstwa była także siedzibą biskupa.
W końcu XII, na początku XIII wieku rozpoczęła się tendencja odwrotna, a próby stworzenia silnych niezależnych państw były podejmowane w całej Europie. W przypadku państwa polskiego zapoczątkował je książę wielkopolski Przemysław II, kontynuował (zakończył) Kazimierz Wielki. Litwini od czasów Mendoga powiększali swoje państwo, zajmując kolejne ziemie ruskie. Taki sam proces trwał na Rusi Moskiewskiej, próby zjednoczenia ziem ruskich podjął zarówno Jurij Dołgorukij, jak i Aleksander Newski, kamieniem milowym okazało się zwycięstwo Dymitra Dońskiego nad Tatarami na Kulikowym Polu w 1380 roku.
Księstwa, które powstały w obrębie wielkiego księstwa kijowskiego, nie były wyjątkiem. Próbę zjednoczenia zachodnich ziem ruskich podjął książę włodzimierski Roman Mścisławowicz, ojciec Daniela Romanowicza, wnuk Bolesława Krzywoustego po matce Agnieszce. Władając księstwem włodzimierskim podporządkowywał sobie księstwo drohickie, Ziemię Mielnicką, podbił Zabuże, starał się o przyłączenie Przemyśla i Łucka, udało mu się opanować Halicz. Niestety, w 1205 roku zginął w bitwie pod Zawichostem, pozostawiając wdowę i dwóch małoletnich synów, Daniela i Wasylka. Pretensje do ziem, które pozostawił, zgłaszają zarówno Węgrzy, jak i Polacy. Węgrzy występują głównie w imieniu papieża Innocentego IV. Król Węgier Andrzej II wielokrotnie namawiał Romana Mścisławowicza do przyjęcia katolicyzmu. Teraz rozpoczyna podbój Rusi Halickiej, a w ślad za wojskami węgierskimi podążają katoliccy duchowni, którzy siłą zaczynają nawracać prawosławnych. Wdowa po Romanie Mścisławowiczu razem z dziećmi długi czas przebywa u Leszka Białego w Krakowie.
Gdy starszy syn Romana, Daniel, dochodzi do władzy (a wtedy samodzielne rządy obejmowało się w wieku od 15 do 18 lat przy średniej długości życia od 40 do 50), obejmuje księstwo włodzimierskie i stopniowo zaczyna odzyskiwać ziemie zdobyte kiedyś przez ojca – Zabuże, księstwo drohickie, Ziemię Mielnicką, sięga po Lublin, Przemyśl, Sanok, długi czas prowadzi boje o Halicz. Odbudowuje potężne państwo, w którym najważniejszym ośrodkiem pozostaje Włodzimierz Wołyński. Dziś to prowincjonalne miasto, w przeszłości potężny gród z piętnastoma cerkwiami i monastycznymi ośrodkami w jego najbliższym sąsiedztwie, z najważniejszym, założonym w 1001 roku przez świętego Włodzimierza Wielkiego światogorskim monasterem w Zimnem.
Stały konflikt z Węgrami, napięte relacje z książętami polskimi i niektórymi ruskimi, którzy nie od razu poparli plany zjednoczeniowe, sprawiały, że Daniel Romanowicz postanowił przenieść stolicę, tym bardziej, że centrum życia politycznego przesuwało się w kierunku południowym. Jego wybór padł na położony na nabużańskiej skarpie Uhrusk. Tu nie tylko zbudował swoją rezydencję, ale i ufundował w 1219 roku monaster św. Daniela. A cztery lata później, w 1223 roku, osadził wywodzącego się z monasteru w Zimnem władykę Asafa I, wcześniej biskupa włodzimierskiego. Daniel Romanowicz postąpił zgodnie z obowiązującymi wówczas zasadami cerkiewnymi – kiedy nie było metropolity, władca mógł dokonać zmian organizacyjnych Cerkwi. Książę wydzielił diecezję uhrowską z diecezji włodzimierskiej. Nowa diecezja obejmowała ziemie bezpośrednio zarządzane przez Daniela, m.in. Zaburze z Drohiczynem, Ziemią Mielnicką, obszar między Włodawą, Chełmem i Bełzem, aż po Lublin. Włodzimierz Wołyński z diecezją włodzimierską pozostał w rękach brata Wasylka. Ale w obliczu tataro-mongolskich najazdów także Uhrusk nie zapewniał bezpieczeństwa. Daniel ponownie postanawia przenieść stolicę w bardziej bezpieczne miejsce, do Chełma.
Nastąpiło to w roku 1241, choć prace przy budowie grodu na tzw. surowym korzeniu rozpoczęły się już w połowie lat 30. Wtedy zaszły też zmiany na katedrze biskupiej. W 1228 roku Asaf I opuścił Uhrusk i udał się do Nowogrodu Wielkiego, zostając tam arcybiskupem. Jego miejsce zajął inny władyka, także wywodzący się z monasteru w Zimnem. W 1235 biskupem uhrowsko-chełmskim zostaje Asaf II. Władyka nie ukrywał, że chciał zostać metropolitą kijowskim, a książę Daniel Romanowicz początkowo wspierał jego plany. W 1240 roku, gdy Tataro-Mongołowie spalili Kijów, a metropolitę kijowskiego zabili, Asaf II, bez zgodny patriarchy Konstantynopola, zajął kijowską katedrę. Wskutek negatywnej reakcji znad Bosforu Daniel Romanowicz odwołuje Asafa II z metropolii kijowskiej i kieruje już nie do Chełma, lecz Uhruska. Asaf II nie przyjmuje tej propozycji i opuszcza księstwo halicko-Wołyńskie.
Następni biskupi chełmscy są już lojalni wobec Daniela Romanowicza. Umacniają struktury cerkiewne, tworzą prężne ośrodki monastyczne, wśród nich założony przez mnichów z kijowsko-Pieczerskiej Ławry monaster w Poczajowie. Stąd w Poczajowie jest tak wiele ulic związanych z Danielem Romanowiczem. Imponujące są też fundacje sakralne w samym Chełmie. Daniel Romanowicz ufundował sobór Narodzenia Bogarodzicy oraz cerkwie św. Jana Złotoustego, św. św. Kosmy i Damiana, Świętej Trójcy.
Książę miał czterech synów, Lew i Szwarno pomagali ojcu w rozwijaniu księstwa. Lew był bardzo ambitny i bezwzględny w realizacji swoich celów. To jego imieniem zostaje nazwany nowy gród – Lwów. Szwarno częściej kieruje się interesami państwa, dążył do złagodzenia konfliktów, zwłaszcza z Wielkim Księstwem Litewskim.
W 1253 roku w Krakowie wysłannik papieża Opizon zaproponwał Danielowi koronację na króla Rusi halicko-Wołyńskiej. Książę nie chciał rozmawiać na cudzej ziemi. Opizon udał się więc do Chełma, a potem w ślad za Danielem i jego synami do Drohiczyna. Drohiczyn był wtedy potężnym grodem z dwoma monasterami i czterema czy pięcioma cerkwiami. W Drohiczynie i Opizon, i książę mazowiecki namawiają Daniela, żeby przyjął koronę. Po konsultacjach z metropolitą kijowskim Cyrylem II Daniel godzi się na ten akt.
Co prawda kroniki ruskie odnotowują, że książę przyjął koronę od papieża, ale wyglądało to inaczej. Daniel Romanowicz w cerkwi Bogarodzicy sam siebie koronował na króla. Po latach następca papieża Innocentego IV pisał do swego legata, że król halicko-wołyński jest tak niewdzięczny, że nie pozwolił papieskiemu wysłannikowi włożyć korony na swoją głowę.
Drohiczyn jest więc czwartą – poza Gnieznem, Krakowem i Warszawą – stolicą koronacyjną królów na terenie Polski. Romanowicze nie przestawali powiększać swego państwa. Organizują wyprawy przeciwko Jaćwingom, umacniali swoje wpływy na Podlasiu. Gdy w 1258 roku Daniel na polecenie mongolskiego wodza Burundaja musi skierować swego brata Wasylka przeciwko Litwie, modli się przed cudowną ikoną Spasa Izbawnika w Mielniku, obiecując ukrasiti ju.
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
Wysłuchała Ałła Matreńczyk, fot. domena publiczna