Monaster turkowicki do bieżeństwa prawosławnych w głąb Rosji w latach 1914-1915 prężnie działał na Chełmszczyźnie. Był duchowym sercem ziemi hrubieszowskiej. Podążały tu dziesiątki tysięcy wiernych na uroczystość Złożenia Szat Najświętszej Bogarodzicy w konstantynopolitańskich Blachernach, aby w dniach 14 i 15 lipca od XIV stulecia zanosić swoje modlitwy przed ikoną Matki Bożej Turkowickiej.
Żeński monaster Opieki Matki Bożej w Turkowicach, odradzany od szesnastu lat, dziś również jest duchowym źródłem Łaski, do którego podążają spragnieni wierni z całego kraju.
W niedzielę 13 października do Turkowic przybył Jego Eminencja, Wielce Błogosławiony Metropolita Sawa, zwierzchnik Cerkwi prawosławnej w Polsce, aby wspólnie z arcybiskupami diecezji lubelsko-chełmskiej Ablem i diecezji przemysko-gorlickiej Paisjuszem w asyście duchownych i licznie zgromadzonych pielgrzymów z całego kraju, m.in. z Białegostoku, Warszawy, Wrocławia, Lublina, Tarnogrodu i Biłgoraja, także z Łucka na Ukrainie poświęcić nową monasterską cerkiew św. Paraskiewy Turkowickiej i odprawić Liturgię w tym przybytku Bożym.
Święta Paraskiewa wyznawczyni, zaliczona do grona świętych męczenników i wyznawców XX wieku, jest mało znana. Paraskiewie objawiła się Przenajświętsza Bogarodzica, sugerując, że będzie żyć w tym monasterze (w Turkowicach).
Św. Paraskiewie udało się przeżyć w Turkowicach jedynie kilka lat. Ale wróciła do niego w swoich relikwiach.
Hierarchów ciepłymi słowami, chlebem i solą powitała ihumenia Elżbieta, przełożona monasteru.
Wzniesieniu cerkwi oraz budynku monasterskiego pomogła akcja „Wspólne Dzieło” z 2020 roku.
Władyka Sawa podkreślił ważność i historyczność wydarzenia, jakim jest wyświęcenie cerkwi w Turkowicach, widząc w tym szczególny plan Boży w dziele zbawienia człowieka.
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
o. mitrat Jerzy Łukaszewicz
fot. Dmytro Pokhyliuk
(za lublin.cerkiew.pl)