W tej książce spotkało się dwóch przyjaciół – Jerzy No-wosielski i młodszy od niego o pokolenie, Henryk Paprocki, obaj myśliciele, pierwszy artysta, ikonopisiec, drugi du-chowny. To spotkanie zrodziło książkę „Między słowem a obrazem. Eseje o twórczości Jerzego Nowosielskiego”, której autorem jest ks. Henryk Paprocki. Książka, świeżo wydana, otwiera nową serię wydawniczą Akademii Supraskiej, dotyczącą dawnych i współczesnych problemów.
Ks. Henryk Paprocki podczas pierwszego promocyjnego spotkania, które miało miejsce w Książnicy Podlaskiej 25 października, wyjaśniał, że książka stanowi zbiór jego esejów na temat twórczości Jerzego Nowosielskiego, powstałych między rokiem 1979 a 2023. Inspiracją do ich wydania stały się liczne prośby dziennikarzy i badaczy o udostępnienie różnych tekstów ks. Paprockiego o Nowosielskim, zwłaszcza w ubiegłym roku, ogłoszonym przez Sejm Rokiem Nowosielskiego.
O. Henryk Paprocki „odziedziczył” po swoim teściu, o. Jerzym Klingerze, przyjaźń z małżonkami Zofią i Jerzym Nowosielskimi. Przyjaźń powiązała obie rodziny. Kwitła na niwie duchowej i intelektualnej, ale także podczas wielu wspólnych wakacji, spędzanych w Polsce, na Słowacji, we Francji, podczas wizyt w Krakowie i w Warszawie, nocowania, długich rozmów, towarzyszeniu na wielu wystawach Nowosielskiego, nawet – wspólnym malowaniu. Tak, ks. Henryk kładł jednolite tło pod malowidła Nowosielskiego w dolnej cerkwi w Warszawie na Woli. I tę „lekcję” bardzo sobie ceni.
Autor, ale to już w książce, wspomina o tej przyjaźni. Zaczęła się w Krakowie w 1947 roku i trwała do śmierci ks. Klingera w 1976 roku – prawie trzydzieści lat, potem przedłużona przez rodzinę Paprockich. Ks. Jerzy Klinger obdarzył Nowosielskiego i swoimi przyjaciółmi – twórcami polskiej kultury, poetami i pisarzami, przyjaźnił się bowiem z Jarosławem Iwaszkiewiczem, ks. Janem Twardowskim, Czesławem Miłoszem, Leonem Gomulickim, Marią Kasprowiczową, witrażystami Teresą Reklewską i Adamem Stalonym-Dobrzańskim. Nie przypadkiem po śmierci ks. Klingera Zofia Nowosielska mawiała, że zmarł jedyny człowiek, z którym Jurek mógł rozmawiać na najważniejsze dla niego tematy, o religii, filozofii i teologii, a teraz nie ma prawie z kim rozmawiać.
Rok Nowosielskiego był niezwykle obfity w wydarzenia. W zasadzie trwa on nadal – wszak w Gorlicach jest teraz prezentowana wystawa obrazów Nowosielskiego, ukazała się omawiana właśnie książka. Wydawano albumu, foldery, książki o twórczości Nowosielskiego. Co powiedziała o książce „Między słowem a obrazem” profesor Uniwersytetu Warszawskiego Aleksandra Sulikowska-Bełczowska z instytutu historii sztuki, obecna na spotkaniu w Książnicy. – Zachwyciłam się tą książką, po bardzo wielu publikacjach, które wyszły w ubiegłym roku na temat twórczości Nowosielskiego. Wiele z nich zawierało treści powierzchowne i napuszone. W tej zaś książce możemy zobaczyć wybitnego artystę, ale i prawdziwego człowieka. W niej widzę artystę, który połączył tradycję sztuki dawnej z awangardową formą i nie uciekał nigdy od własnej refleksji na temat sztuki. Bo sztuka jest tworzeniem rzeczy pięknych, ale i odpowiadaniem na ważne pytania. Dla profesora Nowosielskiego, tak jak i dla pokolenia moich dziadków, tym ważnym pytaniem była sprawa obecności zła w świecie. Oni przeżyli drugą wojnę. Doświadczyli zła w zmasowanej postaci. Dostojewski, który mnie ukształtował, stawia także problem człowieka, poruszającego się między dobrem a złem. Twórczość Dostojewskiego fascynuje ks. Henryka Paprockiego. On ją analizuje. Moja akademicka mistrzyni, prof. Barbara Dąb-Kalinowska, historyk sztuki, zachęcała mnie, bym czytała to co napisał Paprocki. Uważam, że w przybliżanej dzisiaj książce spotkały się dwie wybitne postacie – księdza Henryka i Nowosielskiego, prezentujący myśli niezwykle głębokie i ważne.
Prof. Sulikowska zwraca uwagę, że książka nie jest pomnikowym widzeniem geniuszu Nowosielskiego. Jest to bardzo ludzka refleksja, wynikająca z bliskości z artystą, wielu z nim rozmów i osobistego spojrzenia na jego twórczość, ale z wielkim bagażem wiedzy teologicznej i filozoficznej oraz ludzkiej mądrości, jaką posiada ks. Paprocki.
I może dlatego, by tę „ludzkość” przybliżyć i nam czytelnikom autor esejów zdecydował się na opublikowanie na 22 stronach książki korespondencji między Jerzym i Zofią Nowosielskimi i ks. Henrykiem i Marią Paprockimi. Ileż w nich codzienności! Ale i refleksji, okruchów historii, choćby w tym liście z 13 lipca 1983 roku, pisanym przez panią Zofię z Supraśla: „Tu działa energicznie młodzież przy burzeniu fundamentów cerkwi” (chodzi o początek rekonstrukcji cerkwi Błahowieszczańskiej). I jeszcze z tego samego listu „…miasteczko całe w ogródkach różanych, skwerach i rabatach na uliczkach pośród lip i jarzębin, kwiatów tyle i takich, co się «przed wojną» widywało – chyba współzawodniczą o to, kto piękniej urządzi otoczenie domu. Dużo starych parterowych, drewnianych domów z okiennicami i wysokimi dachami, ale niestety mnóstwo już i nowego budownictwa, które zmienia charakter harmonijny i kojący starego Supraśla. Lasy z malinami, piękne stawy Komosy”.
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
Anna Radziukiewicz
Henryk Paprocki, Między słowem a obrazem. Eseje o twórczości Jerzego Nowosielskiego, Supraśl 2024, ss. 280.