Tegoroczne święto Lubelskiej Ikony Matki Bożej, obchodzone w nie-dzielę 27 października, zwieńczyło diecezjalne obchody nadania autokefalii Polskiemu Autokefalicznemu Kościołowi Prawosławnemu. Po Liturgii w katedralnej cerkwi Przemienienia Pańskiego podczas krestnego chodu poświęcono pamiątkową tablicę na frontonie świątyni, a po błogosławieństwie cudotwórczą Lubelską Ikoną Bogarodzicy uhonorowano członków synodu biskupów i duchownych.
Wierność i niezmienność wiary
W progach lubelskiej katedry metropolitę warszawskiego i całej Polski Sawę oraz prawie wszystkich władyków prawosławnego episkopatu powitały dzieci, młodzież, przedstawiciele rady parafialnej – Halina Filipiuk i Andrzej Bojko. Proboszcz, o. mitrat Andrzej Łoś, powiedział: – Witam w progach świątyni, w której od prawie czterech wieków głoszona jest święta wiara prawosławna. Obecny 2024 rok to wielki jubileusz Cerkwi. Jednym z owoców uzyskanej w 1924 roku autokefalii jest reaktywowanie 35 lat temu prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej. A dzisiaj proszę was o wasze błogosławieństwo, pouczenia i modlitwę, aby pokój panował na całym świecie. Przede wszystkim zaś w sercach ludzi, którzy tutaj przybyli i przybiegają nieustannie pod opiekę Bożej Rodzicielki.
Metropolita Sawa wręczył złoty order świętej Równej Apostołom Marii Magdaleny I stopnia z ozdobami oraz historyczny żezł-pastorał arcybiskupów władyce Ablowi za 35 lat pasterskiej posługi. Do zgromadzonych mówił: – Przybyliśmy do Lublina, który zasięgiem kanonicznym obejmuje Chełmszczyznę i część Podlasia. Jest to ziemia szczególna w naszej Cerkwi, ziemia męczenników, zroszona krwią za wierność wierze. Są oni obecni z nami, a ich dusze radują się, gdy wznosimy modlitwy za Cerkiew i cały świat. Cieszą się, że to co zasiali na tej ziemi, poczynając od uczniów św. św. Cyryla i Metodego, zgodnie z nauką apostołów Jezusa Chrystusa, dzisiaj głosimy i wyznajemy. Dziękujemy Bogu, że jesteśmy, że wśród nas byli, są i będą ludzie, którzy w trudnych latach zachowali prawosławie. Bo wydawało się, że na tej ziemi już nie będzie prawosławia. A ono jest i to nas zobowiązuje: mamy oczy – widzimy, mamy uszy – trzeba słuchać, mamy rozum – trzeba prawidłowo przyjmować to, czym świat nas otacza, wyciągać wnioski i zachować bogactwo otrzymane od ojców i matek. A potrzebna jest szczególnie w dzisiejszym świecie wytrwałość, wierność i niezmienność wiary – mówił, przypominając o wschodniochrześcijańskich korzeniach chrztu Mieszka I.
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
Grzegorz Jacek Pelica, fot. autor