Luty jest jeszcze zimowym miesiącem, często mroźnym. Jednak już wydłuża się dzień. Pojawiają się pierwsze wiosenne kwiaty. W tym miesiącu często kwitnie leszczyna. W lesie pojawiają się różowo-fioletowe kwiaty wawrzynka.
Wawrzynek wilczełyko (Daphne mezereum) jest krzewem należącym do rodziny wawrzynkowatych (Thymelaeaceae). W północno-wschodniej części Polski występuje dość często. Jego pachnące niczym hiacynty kwiaty pojawiają się przed rozwojem liści. Mogą rozkwitać już w lutym, kiedy wokół jest zimowo i nie ma zbyt wielu oznak zbliżającej się wiosny.
Wawrzynek rośnie w cienistych lasach liściastych i mieszanych oraz zaroślach.
Cała roślina jest silnie trująca. Stąd może też pochodzić drugi człon polskiej nazwy, wilczełyko. Wilk bowiem uważany był za zwierzę złe, którego należy się bać. Analogicznie należy się też bać trującej rośliny i nie zjadać owoców lub innych jej części.
Łacińska nazwa rośliny odwołuje się do mitologii greckiej. Daphne była ukochaną Apollina i próbowała uciec przed jego miłością. Wyprosiła u swego ojca Penejosa, aby zamienił ją w drzewo wawrzynu. Tak też się stało. Odpowiednikiem tej rośliny może być właśnie wawrzynek wilczełyko, którego kwiaty są piękne i delikatne niczym nimfa o imieniu Daphne.
Istnieją też ogrodowe odmiany wawrzynka. Mają większe kwiaty i krzewy osiągają często bardziej pokaźne rozmiary. Warto mieć ten krzew w swoim ogródku, kiedy chcemy zobaczyć jak najwcześniej wiosnę. Należy jednak pamiętać, że roślina jest trująca. W środowisku naturalnym wawrzynek wilczełyko jest obecnie objęty częściową ochroną gatunkową.
Warto pójść na jeszcze zimowy spacer do lasu w poszukiwaniu wiosny. Możemy odnaleźć piękne i pachnące kwiaty wawrzynka wilczełyko. Późnym latem na ich miejsce pojawią się czerwone owoce. Pamiętajmy jednak, że są dla nas trujące. Mogą je jednak zjadać takie ptaki jak dzwoniec, jarząbek czy grubodziób. A pachnące kwiaty dostarczają nektaru pszczołom i wielu gatunkom motyli dziennych.
Iwona Zinkiewicz, fot. autorka