Home > Marzec 2025 > Metropolita Anastazy o Ukrainie

Metropolita Anastazy o Ukrainie

Problem ukraiński był przedmiotem szczególnej troski zmarłego 25 stycznia arcybiskupa Tirany Anastazego. Jego stanowisko w tej kwestii, poparte ważkimi argumentami teologicznymi, miało duże znaczenie w formułowaniu stanowiska większości autokefalicznych Cerkwi wobec raskołu w ukraińskim prawosławiu.

Władyka w sprawach wiary i jedności Cerkwi okazał się niezłomny i pryncypialny. Był przecież etnicznym Grekiem, urodzonym w 1929 roku w Pierusie, który do czasu swego wyboru na zwierzchnika Cerkwi Albanii pozostawał nierozerwalnie związany z Cerkwiami hellenistycznymi, Cerkwią konstantynopolitańską, grecką i aleksandryjską. Swój wybór (a właściwie nominację) na arcybiskupa Albanii zawdzięczał patriarsze konstantynopolitańskiemu Dymitrosowi, poprzednikowi patriarchy Bartłomieja. Nie przeszkodziło to mu krytykować patriarchat konstantynopolitański w kwestii ukraińskiej i sprzeciwiać się opinii patriarchy Bartłomieja, którą uważał za błędną i szkodliwą dla prawosławia.

W 2018 roku patriarchat konstantynopolitański popełnił historyczny błąd. Przyjął ukraińskich raskolników bez pokajanija, uznał z mocą wsteczną ich „chirotonie” i utworzył z nich, pod obecność kanonicznej Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi (UPC), quasi-autokefaliczną (nie w pełni autokefaliczną) strukturę cerkiewną – Prawosławną Cerkiew Ukrainy (PCU). Było to tak sprzeczne z doktryną Cerkwi, kanonami i zdrowym rozsądkiem, że nawet tak zwane hellenistyczne Cerkwie lokalne – grecka, aleksandryjska i cypryjska – nie spieszyły się z jej uznaniem. Dopiero po dziesięciu miesiącach nacisków dyplomatycznych i cerkiewnych, spotkań przedstawicieli Departamentu Stanu USA ze zwierzchnikiem greckiej Cerkwi arcybiskupem Hieronimem II, grecka Cerkiew, jako pierwsza po patriarchacie konstantynopolitańskim, 12 października 2019 roku uznała PCU.

W ślad za nią poszły Cerkwie aleksandryjska i cypryjska, chociaż decyzje na synodach nie zapadały jednomyślnie.

Właśnie wtedy, kiedy patriarchat konstantynopolitański próbował narzucić swoją wolę wszystkim Cerkwiom lokalnym, kiedy odwoływał się do „hellenizmu”, podkreślając swoją wiodąca w nim rolę, arcybiskup Anastazy pisze list do patriarchy Bartłomieja, kierując go w imieniu Synodu Cerkwi Albańskiej.

W liście przypomina, że Filaret (Denysenko), pozbawiony godności biskupiej i ekskomunikowany, ośmielił się sprawować święte czynności liturgiczne, w tym wyświęcać biskupów, i to na jego polecenie na zwierzchnika PCU został wybrany Epifaniusz (Dumenko). Cerkiew Chrystusowa nigdy nie uznawała „sakramentów” sprawowanych przez osoby odłączone od Cerkwi. Hierarcha zwraca uwagę, że działania patriarchy Bartłomieja na Ukrainie nie przezwyciężyły raskołu i nie zjednoczyły ukraińskiego prawosławia. Także na to, że na Ukrainie o autokefalię prosili raskolnicy, a nie uznawana przez wszystkie autokefaliczne Cerkwie Ukraińska Prawosławna Cerkiew, co zasadniczo różni się od sposobu, w jaki autokefalię otrzymały np. Cerkiew serbska czy bułgarska.

Arcybiskup Anastazy podkreśla, że chirotonie udzielane przez raskolników są bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu i nie mogą być uznane za ważne. Zwraca uwagę, że działania patriarchy Bartłomieja zagroziły jedności świata prawosławnego, ostrzega, iż nie należy oczekiwać, że Cerkwie lokalne ostatecznie uznają Prawosławną Cerkiew Ukrainy i zgodzą się z decyzjami Fanaru.

Rozwiązanie kwestii ukraińskiej może nastąpić poprzez soborową decyzję całej Cerkwi, podkreśla hierarcha i zaznacza: „Jesteśmy głęboko przekonani, że rozwiązanie problemu leży w odwołaniu się do sobornosti w Duchu Świętym”.

List został napisany 14 stycznia 2019 roku, bezpośrednio po wręczeniu tomosu Epifaniuszowi.

W końcu listopada 2019 roku, na stronie internetowej Romfea, władyka publikuje specjalny apel.

Do przedstawianych już wyżej argumentów dodaje, że decyzje Fanaru w sprawie Ukrainy i utworzenia PCU były spowodowane „ingerencją geopolitycznych interesów i celów”, zauważa, że poprzez przyznanie autokefalii PCU „miliony wiernych nie mają łączności eucharystycznej z patriarchatami Konstantynopola, Aleksandrii oraz Cerkwią Grecji”. Ostrzega, ze niepodejmowanie żadnych działań prowadzi do utraty autorytetu Cerkwi prawosławnej w świecie.

Powtarza że zaistniały problem można rozwiązać jedynie na poziomie soborowym, bez ingerencji zewnętrznych sił politycznych, a inicjatywa zwołania tego soboru powinna pochodzić wyłącznie od patriarchy konstantynopolitańskiego.

20 stycznia 2020 roku arcybiskup Anastazy spotyka się z delegacją Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi, na czele której stoi biskup baryszewskim Wiktor. Wzywa ukraińskich wiernych, by cierpliwie nieśli swój krzyż prób i wierzyli, że po krzyżu zawsze przychodzi Zmartwychwstanie. – Uważam, że poprzez decyzję Fanaru zostały naruszone trzy fundamentalne zasady: sukcesja apostolska, święta eucharystia i soborowość – przyznaje.

Dwa lata później, podczas wizyty metropolity Antoniego (Pakanycza), kierującego sprawami UPC, podkreśla: – Znam trochę historię. I jestem przekonany, że wygracie.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

Ałła Matreńczyk

Odpowiedz