Puszczą Białowieską interesują się ludzie świata nauki, ekolodzy, politycy. Stworzono mit o „puszczy nietkniętej ręką ludzką”, choć fragmenty lasów o charakterze naturalnym zajmują mniej niż 20 procent jej powierzchni. Politycy, pozostający pod silną presją organizacji proekologicznych, podejmując działania służące ochronie walorów przyrodniczych puszczy, z zasady nie odnoszą się do ich skutków dla puszczańskich ludzi, które okazują się tragiczne.
Powiat hajnowski najszybciej wyludnia się w Polsce, a mieszkający tu Białorusini są najszybciej „wymierającym gatunkiem” – liczba deklarujących przynależność do białoruskiej mniejszości w ciągu ostatnich dwudziestu lat spadła o połowę. Gdyby to dotyczyło np. dzięcioła trójpalczastego, ekolodzy biliby na alarm.
Główną przyczyną szybkiego wyludniania powiatu hajnowskiego były decyzje rządzących, dotyczące ograniczeń gospodarczych i inwestycyjnych, skutkujące utratą miejsc pracy. Do tego doszła reakcja na sytuację geopolityczną. Na granicy z Białorusią zbudowano mur (koszt 1,6 miliarda zł), będzie realizowany ,,Narodowy Program Odstraszania i Obrony-Tarcza Wschód” (10 mld zł), tworzona strefa buforowa. Nie ma też możliwości zakupu drzewa opałowego – obecnie w puszczy gnije ponad siedem milionów metrów sześciennych drewna. Zamknięte są przejścia graniczne z Białorusią. Pilne procedowana jest ustawa, przewidująca wywłaszczanie i wysiedlanie ludności z przygranicznych terenów. Wszystko to wśród mieszkańców budzi wielkie obawy i lęki. By choć spowolnić wyludnianie regionu puszczy konieczne są środki na realizację, uzgodnionego przez wszystkie samorządy regionu w grudniu 2023 roku, programu ,,Zrównoważonego Rozwoju Puszczy Białowieskiej”, którego głównym celem jest tworzenie nowych miejsc pracy poza leśnictwem i przemysłem drzewnym. Program przewiduje m.in. budowę w Hajnówce przyrodniczo-ekologicznego centrum i zakładu przyrodoleczniczego. W skierowanym 17 listopada 2020 roku do premiera dezyderacie ,,w sprawie sytuacji mniejszości białoruskiej w Polsce” sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych wskazywała na konieczność udzielenia przez rząd wsparcia budowy takiego centrum, co umożliwiłoby utworzenie około stu miejsc pracy. Żadnych środków Hajnówce nie przyznano.
Brak działań powstrzymujących migrację ludności z powiatu hajnowskiego – nie tylko moim zdaniem – narusza szereg obowiązujących przepisów prawa, w tym postanowienia ustawy ,,o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym”, stwierdzającej że ,,organy władzy publicznej są obowiązane podejmować odpowiednie środki w celu popierania pełnej i rzeczywistej równości w sferze życia ekonomicznego, społecznego, politycznego i kulturalnego pomiędzy osobami należącymi do mniejszości a osobami należącymi do większości” (art. 6) oraz postanowienia konwencji ramowej Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych, która zobowiązuje władze państwa (art. 16) do „powstrzymywania się od stosowania działań zmieniających proporcje narodowościowe ludności w rejonach zamieszkałych przez osoby należące do mniejszości narodowych”.
Będąc posłem wielokrotnie na różnych gremiach mówiłem o potrzebie przyjścia z pomocą mieszkańcom przy puszczańskich miejscowości. Moje zabiegi były przysłowiowym „głosem na puszczy”.
Eugeniusz Czykwin