Maj to jest czas największego „wybuchu” kwitnienia roślin. W maju kwitną drzewa i krzewy, rośliny zielne. Jedną z nich jest konwalia majowa (Convallaria majalis), należąca do rodziny szparagowatych (Asparagaceae).
Konwalia występuje w lasach niemal całej Polski. Jeszcze do niedawna objęta była częściową ochroną. To roślina lecznicza, ale także trująca. Jest popularną rośliną ozdobną, o pięknych białych i pachnących kwiatach w kształcie dzwoneczków. We florystyce strukturę kwiatów konwalii określa się jako porcelanową.
Konwalia, kłączowa bylina, uprawiana bywa w ogrodach. Spośród jej ogrodowych odmian możemy znaleźć konwalie o różowych kwiatach.
W chińskiej medycynie ludowej korzeń i ziele konwalii stosowane były do leczenia schorzeń naczyniowo-sercowych. Stosowano napary winne do poprawienia pamięci oraz łagodzenia stanów zapalnych oczu. W Rosji sokiem z kłącza konwalii dziewczęta nacierały sobie policzki, aby nabrały rumieńców. Konwalia w swym składzie posiada glikozydy. W niewielkich ilościach mogą być stosowane jako lek, po przedawkowaniu mogą być śmiertelnie trujące. W związku z tym nie należy na własną rękę stosować konwalii w celach leczniczych.
Z kwiatów konwalii otrzymywany jest olejek eteryczny, który wykorzystuje się w kosmetyce i perfumerii.
W XV i XVI wieku konwalię nazywano lilią z doliny. Do dziś w nazewnictwie ludowym jest określana jako konwalia leśna, lanusz, końska grzywa czy majówka.
W Europie konwalię uważano za kwiat szczęścia, pomyślności i młodości. Jest symbolem czystości i skromności. W średniowieczu była symbolem wiedzy i sztuki medycznej.
W ikonografii jest jednym z kwiatów Matki Bożej. Białe kwiaty symbolizują miłość i niewinność. Konwalie zwane są także Łzami Naszej Pani. Z powodu ułożenia kwiatów w kształcie drabiny, średniowieczni mnisi nazywali tę roślinę „drabiną do niebios”. Kwiat konwalii zdobił ołtarze, wizerunki świętych czy księgi liturgiczne.
Ja osobiście konwalię kojarzę z Dniem Matki. Zazwyczaj zakwita w tym czasie. Jak tylko miałam dostęp do kwiatów konwalii, zrywałam je mojej mamie, choć najczęściej w dzieciństwie kwiatami na Dzień Matki był bluszczyk kurdybanek, który rósł za naszą stodołą. Jednak kwiaty konwalii były zawsze szlachetniejsze i bardziej nadawały się na bukiet w tym pięknym dniu.
Od roku 2014 konwalia majowa nie jest już objęta ochroną gatunkową. Nie znaczy to, że możemy jej kwiaty rwać i niszczyć bez opamiętania. Jednak mały bukiecik zerwany na Dzień Mamy na pewno będzie pięknym prezentem. Konwalia bowiem jest takim trochę kwiatem Dnia Matki.
Iwona Zinkiewicz, fot. autorka