Home > Czerwiec 2025 > Pielgrzymowanie Gruzinów Serbów, Rusinów i Rumunów

Pielgrzymowanie Gruzinów Serbów, Rusinów i Rumunów

Publikujemy trzecią i ostatnią część rozważań matuszki Miriam (Marii Jurczuk) o pielgrzymowaniu w ciągu wieków do Ziemi Świętej.

Od IV wieku wielką pomoc Ziemi Świętej okazywała Gruzja, z której licznie przybywali pielgrzymi, mnisi, kapłani i nawet biskupi. Gruzińscy mnisi, wspierani materialnie przez królów i książąt, zbudowali dziesiątki własnych monasterów wokół Jerozolimy, w okolicach Betlejem i na pustyni Judzkiej, uzyskali też prawa do wielu ważnych sanktuariów – kaplicy na Golgocie, klucze do Kaplicy Grobu Pańskiego, posiadali własną cerkiew w ławrze św. Sawy. W XII wieku królowa Tamara otrzymała od sułtana Egiptu szczególne przywileje, na mocy których gruzińskim pielgrzymom pozwalano wjeżdżać do Jerozolimy konno, z rozwiniętymi chorągwiami i bez wnoszenia opłat. Sercem gruzińskiej obecności w Jerozolimie był Monaster Świętego Krzyża, otoczony potężnymi murami obronnymi, przypominającymi fortecę. Zachowała się tradycja, że w tym monasterze dożył swych dni jako mnich poeta gruziński Szota Rustaweli (XIII wiek), autor poematu „Rycerz w tygrysiej skórze”. Na początku XVII wieku Gruzini utracili prawa własności do miejsc świętych ze względu na zadłużenia wobec otomańskiej Wysokiej Porty. Od tego czasu nieliczni gruzińscy mnisi zamieszkiwali w monasterach greckiego patriarchatu Jerozolimy.

W VI wieku przyszedł do Ziemi Świętej pątnik, którego Bóg przez anioła wskazał jako wzór chrześcijańskiego pielgrzyma. Był nim gruziński święty, Dawid z Garedży (Garedżyjski), pokorny mnich i wielki asceta. Jego imię zna dzisiaj każdy prawosławny pielgrzym, odwiedzający Ziemię Świętą. Święty Dawid był uczniem św. Jana Zedaznijskiego, jednego z dwunastu Ojców Syryjskich, którzy przyszli na pomoc gruzińskiej Cerkwi, stojącej wtedy w obliczu trudnej ideologicznej konfrontacji z pogańsko-magicznymi kultami ówczesnej Persji, religią zaratusztrianizmu. Ojciec Dawid początkowo zamieszkał z innymi mnichami na górze Zadeni w pobliżu Mcchety, później z uczniem Lucjanem przeniósł się na górę Garedż (70 kilometrów od Tbilisi, na granicy Gruzji i Azerbejdżanu), gdzie założył wielką ławrę. Mnisi początkowo mieszkali w naturalnej jaskini, modlili się pod gołym niebem, pili wodę deszczową z wyżłobionych w skale otworów i odżywiali się roślinnością porastającą skały, a także mlekiem trzech saren, które opatrzność Boża przyprowadziła w tę okolicę.

Będąc już w sędziwym wieku święty Dawid zapragnął urzeczywistnić swoje wcześniejsze pragnienie pokłonienia się świętym miejscom Palestyny. Z kilkoma uczniami wyruszył na piechotę do Jerozolimy i pokonawszy trudy długotrwałej podróży, zatrzymał się na wzgórzu zwanym „Górą Łaski”, „skąd było widać miasto Boże, święte Jeruzalem”. Tradycja mówi, że gruzińscy mnisi zatrzymali się na szczycie stromego wzgórza, z wierzchołka którego roztacza się przepiękny widok na Jerozolimę i całą okolicę. Szczyt wzgórza wznosi się na wysokość 908 metrów nad poziomem morza i jest utożsamiany z miejscem pochówku biblijnego proroka Samuela (arab. Nabi Samwil). W czasach bizantyńskich i późniejszych było to miejsce, gdzie zatrzymywali się pielgrzymi przychodzący do Jerozolimy. Patrząc ze szczytu wzgórza na Święte Miasto wylewali pierwsze łzy radości i dziękowali Bogu za to, że dotarli żywi. „Dlatego to miejsce nazywano «radością pielgrzymów»”, pisał w 1483 roku pielgrzym dominikanin Felix Fabri. „Tutaj chrześcijańscy pątnicy zsiadali z wynajętych osłów czy wielbłądów, padali na twarz, całowali ziemię i chwyciwszy w dłonie chorągwie i krzyże, pieszo, a niektórzy zdejmowali buty i boso, ze śpiewem hymnów, psalmów i pięknych antyfonów wstępowali do Jerozolimy. Krzyżowcy podczas pierwszej krucjaty w 1099 roku, gdy z tego wzgórza po raz pierwszy ujrzeli zarysy Jerozolimy, padli na ziemię i wzruszeni widokiem miasta również płakali z radości. Dlatego to wzgórze często jest nazywane Górą Radości” (łac. Mons Gaudi).

Święty Dawid, ujrzawszy zarysy Jerozolimy i poruszony do głębi świętością miasta, ze łzami w oczach powiedział: – Panie, nie jestem godzien stąpać po śladach stóp Twoich! Wziął wtedy tylko trzy niewielkie kamienie, które leżały u jego stóp i wyruszył w drogę powrotną do Gruzji. Pozostali jego towarzysze skierowali kroki w stronę bram świętego miasta. Wtedy Anioł Boży objawił się we śnie patriarsze Jerozolimy Eliaszowi II (494-516) i powiedział: – Gruziński mnich przyszedł i zabrał ze sobą całą łaskę świętej Jerozolimy. Oczywiście anioł wyraził się w sposób obrazowy. Pokorny mnich zabrał ze sobą tajemnicę, w jaki sposób można otrzymać Bożą łaskę, pielgrzymując do miejsc świętych, tzn. uświadamiając swoją grzeszność, niegodność i niedoskonałość, a z drugiej strony z wielką czcią i bojaźnią odnosząc się do miejsc uświęconych tajemnicą Bożej obecności.

Mnisi jerozolimscy, otrzymawszy błogosławieństwo patriarchy, dosiedli koni i pomknęli drogą wskazaną przez anioła. Rzeczywiście, spotkali na niej powracającego z Jerozolimy ubogiego pątnika w stroju mniszym, więc padli przed nim na kolana ze słowami: – Błagamy ciebie аbbo i bracie, przez wzgląd na Boga, powiedz nam co uczyniłeś? Z twojego powodu Anioł Pański objawił się patriarsze Eliaszowi. Wtedy święty Dawid pokornie pokazał im trzy kamienie wzięte ze szczytu góry i wyznał, że nic prócz tego nie uczynił, a wejść do Jerozolimy nie poczuł się godnym. Wówczas mnisi jerozolimscy poprosili go o zwrócenie im dwóch kamieni, co też święty Dawid z pokorą uczynił. Z jednym kamieniem i sercem napełnionym radością powędrował z powrotem do Gruzji. Kamień ten, nazywany „kamieniem łaski”, mnisi monasteru Garedż przez wieki przechowywali jako cenną relikwię. Kiedy święty Dawid odszedł do wieczności, kamień był powszechnie otaczany czcią ze strony ludu jako czyniący cuda, ponieważ modlitwa przy nim wykazywała cudowną moc uzdrawiania chorych. Uważa się, że trzykrotne z wiarą pielgrzymowanie do monasteru Dawida Garedży jest równoznaczne jednej pielgrzymce do Jerozolimy.

Prawosławni Serbowie zaczęli pielgrzymować do Ziemi Świętej w IX wieku, a na początku XIII wieku odwiedzali ją tłumnie. Święty Sawa, pierwszy serbski arcybiskup i jeden z najważniejszych świętych tego kraju, modlił się: „Nie dam snu moim oczom ani odpoczynku moim kolanom, dopóki nie pokłonię się w miejscu, gdzie stały stopy mojego Zbawiciela”. W roku 1229 przybył do Palestyny jako prosty mnich, potem, podczas swojej drugiej podróży w roku 1234, wybudował w Jerozolimie kilka monasterów dla serbskich mnichów i domów gościnnych dla pielgrzymów, hojnie wspierał inne sanktuaria.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

Matuszka Miriam, fot. archiwum autorki

You may also like
Obchodziliśmy 40-lecie istnienia Przeglądu Prawosławnego
Zespół Katapetasma na 40 leciu Przeglądu Prawosławnego
PADLASKI WIANOK na 40 leciu Przeglądu Prawosławnego
Kocham Was jak swoje Dziecko

Odpowiedz