Chorwacja
Obraza pamięci papieża
Tygodnik Hrvatski tjednik („Tygodnik Chorwacki”) opublikował na okładce z 24 kwietnia zdjęcie zmarłego papieża Franciszka z obraźliwym podpisem: „(Żegnaj) papieżu, On nie jest wart ani jednej chorwackiej łzy, ponieważ kochał zbrodniczą serbską Cerkiew bardziej niż chorwackich katolików i Stepinaca”.
Redaktor naczelny Ivica Marijacic i jego koledzy oskarżają zmarłego papieża o odmowę pełnej kanonizacji Alojzije Stepinaca, którego wielu badaczy uważa za zbrodniarza wojennego z czasów drugiej wojny światowej.
Stepinac, który obecnie ma status „błogosławionego” w Kościele katolickim, aktywnie współpracował z pronazistowskim reżimem Niezależnego Państwa Chorwackiego (NDH). Według źródeł historycznych był zaangażowany w siłowe nawrócenie na katolicyzm ponad 240 tysięcy prawosławnych Serbów.
Zdaniem Międzynarodowej Komisji do Ustanowienia Prawdy w Jasenovac, około 1400 katolickich księży, mnichów i zakonnic bezpośrednio uczestniczyło w masowych mordach Serbów podczas drugiej wojny światowej, określanych przez Serbów terminem „Serbocide”.
Papież Franciszek wielokrotnie odkładał ostateczną decyzję w sprawie kanonizacji Stepinaca, biorąc pod uwagę jego podejrzaną rolę w wydarzeniach drugiej wojny i stanowisko Serbskiej Cerkwi Prawosławnej w tej sprawie.
Na okładce skandalicznego wydania widnieje również napis „Jasenovac i Gradiška Stara – to dom rzeźników Tito!”, co jest bezpośrednim nawiązaniem do słynnej ustaszowskiej pieśni, gloryfikującej obozy koncentracyjne, w których eksterminowano setki tysięcy Serbów, Żydów i Cyganów.
Publikacja wymienia inne miejsca masowych egzekucji z czasów drugiej wojny (Jazovka, Huda Jama, Tezno), które według autorów są dziełem komunistycznych partyzantów, a nie ustaszowców.
Estonia
Weto prezydenta
Prezydent Estonii Alar Karis odmówił podpisania przyjętej przez parlament ustawy o zmianie ustawy o Kościołach i parafiach, która bezpośrednio narusza interesy Estońskiej Prawosławnej Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego. Uznał poprawki za sprzeczne z estońską konstytucją.
„Patriarchat moskiewski podważa suwerenność i demokrację państw, ale poprawka do ustawy w jej obecnym brzmieniu jest sprzeczna z art. 40, 48 i 11 konstytucji poprzez nieproporcjonalne ograniczenie wolności zrzeszania się i wyznania” – poinformowała kancelaria prezydenta w oficjalnym komunikacie prasowym.
Według Karisa, „niejednoznaczny zakaz więzi zagranicznych spowoduje spory prawne i może doprowadzić do sytuacji, w której wolność wszystkich stowarzyszeń, w tym partii politycznych, również zostanie ograniczona”.Podkreślił, że obecne ustawodawstwo zapewnia już wystarczające mechanizmy prawne do kontrolowania związków wyznaniowych. – Problemem nie jest brak środków prawnych, ale ich wykorzystanie. Jeśli to konieczne, istniejące narzędzia powinny być wykorzystywane bardziej aktywnie – powiedział.
Karis przypomniał, że krajowy kodeks karny definiuje zdradę jako przestępstwo, które obejmuje wrogi wpływ i rozpowszechnianie dezinformacji w celu udzielenia pomocy zagranicznej organizacji. – Konstytucja powinna być interpretowana w ten sposób, że sama definicja „przywództwa” przez osobę zagraniczną nie jest wystarczająca do zakazania zrzeszania się. Taki zakaz już ze względu na swoją niejasność miałby niewłaściwy odstraszający wpływ na demokratyczne społeczeństwo.
Estońska Prawosławna Chrześcijańska Cerkiew (EPCC) oficjalnie podziękowała prezydentowi za jego pryncypialne stanowisko w sprawie projektu ustawy zmieniającej ustawę o Kościołach i parafiach. W komunikacie prasowym Cerkwi podkreślono, że decyzja ta była ważnym krokiem w obronie wolności konstytucyjnych. „Nasza Cerkiew w całej swojej historii w Estonii wykazywała lojalność wobec państwa estońskiego i szacunek dla narodu, stojąc na straży wartości demokratycznych, z których wolność wyznania jest jedną z najważniejszych”.
EPCC podziękowała duchownym i parafianom za ich niezachwianą wiarę, cierpliwość i zaufanie, a także wszystkim, którzy odważyli się otwarcie mówić w obronie Cerkwi, pomimo rozpoczętej przeciwko niej kampanii dezinformacyjnej.
To nie zamyka wciąż sprawy. Ustawa wróciła do estońskiego parlamentu w celu dopracowania i uzgodnienia jej zapisów z konstytucją. Termin składania poprawek parlamentarzyści wyznaczyli na 28 maja.
Izrael
Pustynia Negew odsłania swoje tajemnice
Archeolodzy odkryli dobrze zachowane ruiny monasteru z czasów bizantyńskich na pustyni Negew w południowym Izraelu, niedaleko biblijnego miasta Be’er Sheva (lub Batszeba), gdzie bywali starotestamentowi patriarchowie Abraham i Izaak. Monaster opuszczono pod koniec VI lub na początku VII wieku, prawdopodobnie w związku z ekspansją islamu, pisze izraelska gazeta The Jerusalem Post.
– Ruiny monasteru są dobrze zachowane, a znaleziska pozwalają nam poznać wiele szczegółów na temat codziennego życia mnichów na pustyni Negew w czasach bizantyńskich – podkreślił archeolog Nir-Shimshon Paran. – Podłoga została wyłożona mozaikami nie najlepszej jakości, prawdopodobnie przez samych mnichów.
Monaster był ufortyfikowaną budowlą z kaplicą, refektarzem, kuchnią, pomieszczeniami służbowymi i prasą do wina. W centrum czasowni zachował się mozaikowy wizerunek krzyża maltańskiego, a pod nim napis w języku greckim z nazwą monasteru i imionami mnichów i posłuszników.
W absydzie odkryto dwa pochówki.
Na południe od monasteru archeolodzy odkopali również pozostałości budynku gospodarczego z czasów bizantyńskich, który posiadał prostopadłościenną wieżę strażniczą z oknem. Na podłodze znaleziono monetę z pierwszej połowy VI wieku.
Wszystko wskazuje na to, że zarówno monaster jak i budynek gospodarczy zostały zbudowane w tym samym okresie.
Jak już wcześniej informowaliśmy, na Pustyni Judzkiej w miejscu starożytnej twierdzy Hyrkania (16 kilometrów na południowy wschód od Jerozolimy) archeolodzy z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie odkryli ruiny pięknie zdobionego monasteru, najprawdopodobniej założonego około 492 roku przez świ.ętego Sawę Uświęconego, a także pozostałości żydowskiej mykwy z okresu Drugiej Świątyni.
Natomiast grupa badaczy pod kierownictwem profesor archeologii chrześcijańskiej i średniowiecznej Francescy Romany Stasolly z Uniwersytetu Rzymskiego „Sapienza” znalazła dowody, wskazujące na to, że 2000 lat temu, podczas ziemskiego życia Jezusa Chrystusa, na terenie świątyni Grobu Pańskiego rosły drzewa oliwne i winnice. Potwierdza to istnienie w tym miejscu ogrodu, o którym wspomina Ewangelia św. Jana (J 19,41-42).
(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)
na podst. sedmitza.ru, spzh.live oprac. Ałła Matreńczyk, fot. jpost.com, Facebook antiocheńskiego patriarchatu, YouTube kanału Jonathan Pageau