Międzyparlamentarne Zgromadzenie Prawosławia jest płaszczyzną współpracy parlamentarzystów prawosławnych i należących do dochalcedońskich Kościołów z 22 państw. Zgromadzenie powstało trzydzieści lat temu z inicjatywy parlamentarzystów Grecji, a jego pracami kieruje jedenastoosobowy sekretariat, którego jestem członkiem. Kolejne posiedzenie sekretariatu odbyło się w dniach 16-19 marca w Limasol na Cyprze. Tym razem, z uwagi na trwającą na Ukrainie wojnę i pogłębiające się podziały w prawosławnym świecie, w pracach uczestniczyły delegacje trzynastu parlamentów (Armenii, Bośni i Hercegowiny, Cypru, Egiptu, Grecji, Gruzji, Jordanii, Libanu, Polski, Rumunii, Serbii, Sudanu, Węgier – z uwagi na sankcje do Limasol nie przyjechali parlamentarzyści z Białorusi i Rosji).
Wiodącym tematem był problem zachowania, zagrożonego w różnych częściach świata, chrześcijańskiego dziedzictwa. Dużo uwagi w dyskusji poświęcono rezultatom prac konferencji w sprawie przyszłości Europy (KOPE), która była trwającym przez rok (zakończona w maju 2022) wspólnym przedsięwzięciem Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej, podczas którego Europejczycy debatowali na temat wyzwań, priorytetów i przyszłości Europy. Sformułowano 49 propozycji reform, w których zabrakło odniesień do chrześcijańskich wartości.
W reakcji na konsekwentne działania „brukselskich biurokratów”, zmierzających do przedstawiania europejskich wartości jako wyłącznie świeckich, pozbawionych chrześcijańskich źródeł, uczestnicy skierowali do głównych instytucji UE specjalne posłanie.
„Bez wątpienia – stwierdzili – konferencja na temat przyszłości Europy i świata to kamień milowy w historii integracji europejskiej i po raz pierwszy europejskie społeczeństwo obywatelskie przyczyniło się do jej przeprowadzenia na tak wysokim poziomie.
Uważamy jednak, że pomimo znacznej skali tej inicjatywy, można konstatować pewne istotne niedociągnięcia w formułowaniu i ukazywaniu punktu widzenia znacznej części obywateli Europy, w szczególności organizacji, których głównym elementem światopoglądu jest chrześcijańska tożsamość i chrześcijańskie wartości.
Typowym przykładem jest „Together for Europe”, zrzeszającej w swoich szeregach około trzystu organizacji. Wykluczenie tych organizacji z udziału w dialogu postrzegamy jako działanie stronnicze, a co za tym idzie antydemokratyczne – mówimy o wykluczeniu z dyskusji dużej części obywateli europejskich bez żadnego wyjaśnienia. Stanowisko to pokazuje, że władze europejskie nie są w stanie zdać sobie sprawę ze znaczenia czynnika religijnego, a także wpływu, jaki on wywiera na społeczeństwo obywatelskie.
W przeciwieństwie do tego, liczne międzynarodowe organizacje parlamentarne, takie jak np. Międzyparlamentarna Unia (MPU), Międzyparlamentarne Zgromadzenie Prawosławia (MZP), Zgromadzenie Parlamentarne Unii dla Śródziemnomorza (ZPUŚ) i Parlament Arabski, zdały sobie sprawę z decydującego wkładu, jaki wnoszą wartości religijne w kształtowaniu przyszłości ludzkości i wielokrotnie wychodziły z inicjatywami, związanymi z miejscem wartości religijnych w wydarzeniach, odbywających się na całym świecie, a w szczególności w Europie. (…)
Uważamy, że takie pogardliwe zachowanie ze strony kompetentnych organów Unii Europejskiej (EU) jest związane z nieuzasadnionym syndromem fobii, charakterystycznym dla części ich kierownictwa, a także z uporczywym wdrażaniem całkowitej sekularyzacji, prowadzonej pod pretekstem dążenia do zachowania multikulturowego modelu społeczeństwa europejskiego, który rzekomo podważa demonstracja cech religijnych.
Uważamy za niewłaściwe i absurdalne pozbawianie społeczeństw ich historycznej składowej, taką niewątpliwie jest tożsamość religijna. Kultura europejska była przez wieki budowana na fundamencie wartości chrześcijańskich, które ukształtowały i wykuły poczucie wspólnoty narodów europejskich, pomimo różnic indywidualnych, istniejących między nimi. Pragnienie wykluczenia religijnego i przede wszystkim chrześcijańskiego elementu budowania europejskiej przyszłości jest obarczone oderwaniem Europy od jej odległej przeszłości, która wniosła decydujący wkład w historię ludzkości.
Jednocześnie takie podejście zasadniczo podważa jedność europejską i integrację, alienując grupy obywateli europejskich, którzy pozostają związani z tradycyjnymi wartościami europejskimi, dodatkowo podsyca eurosceptycyzm, który dzieli Europejczyków.
To ostatnie, bez wątpienia, stanowi istotne zagrożenie dla przyszłości Europy – w minionym okresie byliśmy świadkami odradzania się w UE różnego rodzaju nacjonalizmów i tendencji odśrodkowych wobec konstrukcji europejskiej, jak to miało miejsce m.in. w przypadku brexitu, czyli wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
(…) Generalnie podejście organów europejskich do kwestii relacji UE z Kościołami i związkami wyznaniowymi można określić jako powierzchowne. Ogranicza się do stanowiska związanego ze znalezieniem minimalnego wspólnego mianownika, który wyraża się w organizacji wizyt czysto protokolarnych i śniadań modlitewnych. Charakterystycznym przykładem jest również niedostatecznie pełne pole działania międzynarodowego Zespołu Międzypartyjnego Parlamentu Europejskiego ds. Wolności Religii lub Przekonań oraz Tolerancji Religijnej.
Opierając się na tym wszystkim i wiedząc o prawdziwym zainteresowaniu i nieustannych wysiłkach, skierowanych na rzecz budowy zdrowej, żywotnej i trwałej przyszłości Europy, zwracamy się z przesłaniem, aby:
a) informować instytucje międzyparlamentarne, Kościoły i związki wyznaniowe w sprawie wykonania art. 17 ust. 3 traktatu o funkcjonowaniu UE co do meritum
b) włączyć do dialogu o przyszłości Europy kwestie jej chrześcijańskiej tożsamości w celu ukazania chrześcijańskiej przeszłości naszego kontynentu, a także w celu promowania podstawowych wartości chrześcijańskich jako części wspólnych wartości współczesnej rodziny europejskiej”.
Drugą, nie mniej ważną omawianą w czasie obrad była kwestia ochrony materialnego dziedzictwa, w szczególności świątyń. W Karabachu i na Ukrainie, w wyniku działań wojennych, na okupowanej od 1974 roku przez Turcję części Cypru, w Kosowie i Metochii, w Turcji za aprobatą sprawujących władzę prawosławne cerkwie są zamieniane na meczety, niszczone. Zagrożona – o czym pisała turecka prasa – jest nawet Hagia Sophia w Konstantynopolu (obecnie Stambuł). O znaczeniu tej wyjątkowej, wzniesionej w VI wieku, będącej symbolem nie tylko bizantyńskiego, ale całego chrześcijańskiego świata, świątyni mówiono w czasie prezentacji albumu „Hagia Sophia. Cerkwie Świętej Sofii Mądrości Bożej na świecie” (polska wersja albumu zostanie zaprezentowana w czasie wyświęcenia warszawskiej Hagii Sophii 14 maja).
O konkretnych działaniach służących zachowaniu wschodniochrześcijańskiego dziedzictwa mówiono z przedstawicielami władzy na Cyprze – prezydentem Nikosem Christodulidosem, ministrem spraw zagranicznych Cypru Konstantinosem Kombosem i przewodniczącą parlamentu Anitą Dimitriu. Na specjalnej audiencji uczestniczących w pracy sekretariatu przyjął zwierzchnik cypryjskiej Cerkwi metropolita Jerzy III.
Eugeniusz Czykwin
tekst posłania tłumaczył Andrzej Charyło
fot. archiwum sekretariatu MZP