Home > Artykuł > Październik 2023 > Prawosławie na świecie

Bułgaria

Nauka o prawosławiu w szkołach

Synod Bułgarskiej Cerkwi wezwał władze do wprowadzenia nauki o prawosławiu jako obowiązkowego przedmiotu w szkołach, poinformował portal ortodoxianewsagency.gr. Zdaniem biskupów „społeczeństwo pilnie potrzebuje duchowego odrodzenia, które można osiągnąć tylko w przypadku, gdy jako naród pokajamy się za nasze grzechy i słabości, utożsamiając siebie z uszlachetniającym duchem prawosławnej wiary, a także z jej bożymi społecznymi i moralnymi wartościami”. To sprawdzony i z sukcesem stosowany przez wieki sposób rozwiązywania konfliktów, łagodzenia narodowych i instytucjonalnych sporów, podkreślają w bułgarskim patriarchacie. Biskupi przypominają, że „chrześcijańska moralność jest potężną barierą przeciwko niszczącemu wpływowi różnych namiętności, materializmowi, konsumpcjonizmowi, rozwiązłości, chciwości, przemocy i przestępczości”. I podkreślają, że to dlatego „od trzydziestu lat bułgarski patriarchat przywołuje naszych liderów do okazania patriotyzmu, zdecydowania i politycznej woli w celu przywrócenia nauki religii do szkolnego programu. Uczniowie będą mogli zbudować trwały światopogląd na podstawie wiary w Boga, miłości do ludzi, świata, pomocy charytatywnej, pracowitości, a także uczucia narodowej przynależności opartej na ewangelicznym nauczaniu Chrystusa” – uważają. Przypominają, że w latach 2020-2023 Synod opracował nowe podręczniki „Religia – Chrześcijaństwo – Prawosławie”, dla wszystkich uczniów w klasach 1-12. „Kierując się tysiącletnim doświadczeniem wychowawczej siły prawosławia, nasza Cerkiew nie przestaje podkreślać dużego znaczenia duchowno-moralnego wychowania dzieci od najwcześniejszych lat – w rodzinie, w Cerkwi, w przedszkolu, w szkole. Tak właśnie czyni, z miłości do swego narodu, nasza Święta Cerkiew”.

Hierarchowie wezwali liderów i społeczeństwo do walki z agresją i moralną degradacją oraz do włączenia przedmiotu „Religia – Chrześcijaństwo – Prawosławie” do obowiązkowego szkolnego programu dla tych „uczniów, których rodzice pragną, żeby ich dzieci w takich zajęciach uczestniczyły, by mogły przyczynić się do odrodzenia Bułgarii i bułgarskiego narodu”.

Odnaleziono rzadką monetę serbskiego króla św. Stefana Uroša II Milutina

Archeologowie odkryli srebrne groso, wybite przez serbskiego króla Stefana Uroša II Milutina, w średniowiecznej twierdzy Rusokastro, która wielokrotnie przechodziła z rąk do rąk podczas walk między Imperium Bizantyńskim a cesarstwem Bułgarii, a której ruiny znajdują się w pobliżu obecnego miasta Burgas w południowo-wschodniej Bułgarii – podaje publikacja internetowa Arkeonews. Odkrycie jest o tyle istotne, że poszerza obraz nieznanego wcześniej obiegu monet w mieście. Twierdza jest najbardziej znana z bitwy w 1332 roku. Było to ostatnie duże zwycięstwo militarne średniowiecznego państwa bułgarskiego przed jego podbojem przez Imperium Osmańskie pod koniec XIV wieku.

Król Stefan Uroš II Milutin rządził Serbią w latach 1282-1321. Wraz ze swoim pradziadkiem Stefanem Nemanją, założycielem dynastii Nemanjiców, i wnukiem Stefanem Urošem IV Dusanem uważany jest za najpotężniejszego władcę dynastii Nemanjiców. Długi i udany wypad militarny króla Milutina w dół doliny rzeki Wardar na terytoria bizantyńskie stanowił początek ekspansji Serbii w południowo-wschodniej Europie, czyniąc z niej dominującą siłę polityczną na Bałkanach w XIV wieku. W tym okresie gospodarka Serbii szybko rosła, głównie dzięki rozwojowi handlu i górnictwa.

Król Stefan Uroš znany jest także jako Święty Król, jego relikwie przechowywane są w cerkwi św. Nedeli w Sofii. Jedną z jego pięciu żon była bułgarska księżniczka Ana Terter, córka cara Jerzego Tertera.

Awers monety przedstawia Chrystusa, a rewers króla wraz ze św. Stefanem, patronem Serbii. Moneta jest kopią weneckiego grosso lub matapanu. Grossy ze względu na swoją wagę i dużą zawartość srebra były najbardziej stabilną walutą na Bałkanach na przełomie XIII i XIV wieku. Nie ma na nich jednak wizerunku króla Serbii, lecz oblicze doży weneckiego, za którego panowania wybito monetę, oraz św. Marka, patrona Wenecji.

Grecja

Pożar w monasterze Hosios Lukas

Pożary w Grecji rozprzestrzeniły się na budynki słynnego, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, monasteru Osios Lukas, donosi Orthodox Times. Ogień zniszczył przylegające do monasteru zabudowania, płomienie dotarły nawet do środka. W rezultacie spłonął jeden z najstarszych budynków. Pielgrzymi i mnisi zostali w porę ewakuowani, obyło się więc bez ofiar.

Monaster po pożarze odwiedzili metropolita Teb Levadii i Aulis George oraz minister kultury Grecji Lina Mendoni. – Dziękuję tym, którzy pomogli ugasić pożar i przyczynili się do uratowania monasteru: ministrowi kultury, strażakom i wszystkim, którzy zaangażowali się w walkę z ogniem, gubernatorowi regionu i jego zastępcom – powiedział hierarcha. – Spalił się stary budynek, który był w trakcie rekonstrukcji. Niestety, jest mocno uszkodzony i myślę, że wkrótce się zawali. To wielka katastrofa. Gaj oliwny w monasterze również został zniszczony przez ogień. Jest mi bardzo smutno, posadziłem tu bowiem ponad 1200 drzew i prawie wszystkie spłonęły, podobnie jak zasadzone przez mnichów przed stu laty. Monaster nie będzie już taki jak wcześniej.

O dwóch nowych cudach św. Łukasza (Wojno-Jasienieckiego)

Łukasz (Wojno-Jasieniecki), święty biskup i cudotwórca Symferopola, stał się w naszych czasach jednym z najbardziej ulubionych świętych w całym prawosławnym świecie. Zasłynął niezliczonymi uzdrowieniami, których dokonuje do dziś, a cerkwie pod jego wezwaniem wzniesiono w wielu krajach.

Święty Łukasz jest lubiany i głęboko czczony także w Grecji. Metropolita Werii, Naoussy i Kampanii Pantelejmon (Kalpakidis) w jurysdykcji patriarchatu Konstantynopola opowiedział o dwóch nowych cudach świętego chirurga i arcypasterza Łukasza w Grecji, o których dowiedział się od duchownego i pobożnego wiernego.

– O pierwszym napisał duchowny z Mityleny: „Jakieś pięć lat temu przygotowywałem się do operacji na otwartym sercu w szpitalu Onassisa. W przededniu operacji podchodzi do mnie asystent profesora i pyta: „Jesteś z Mityleny? Czy jesteście ojcem I”? Kiedy zapewniłem go, że rzeczywiście jestem tym duchownym powiedział mi: „Zeszłej nocy święty Łukasz, arcybiskup Symferopola i Krymu, przyszedł do mnie we śnie i powiedział: „Jutro będziesz operować duchownego z Mityleny. Ma na imię J. Będę obok ciebie i powiem ci dokładnie, co masz robić”. Muszę tu podkreślić, że wtedy po raz pierwszy spotkałem się z asystentem profesora, a on też nigdy wcześniej mnie nie widział. Od tego czasu minęło pięć lat i dzięki jego błogosławieństwu i wielkiej cudownej łasce jestem całkowicie zdrowy, wysławiając Boga i św. Łukasza”.

O drugim objawieniu mówił nasz brat ze wspólnoty Viron (przedmieście Aten): „W grudniu 2010 roku relikwie św. Łukasza zostały przeniesione do cerkwi Przemienienia Pańskiego w Viron, żeby wierni mogli się im pokłonić. Poszedłem i ja i poprosiłem świętego o pomoc, gdyż za kilka dni miałem być operowany. 20 grudnia przeszedłem operację usunięcia węzłów chłonnych z powodu choroby nowotworowej w szpitalu Ewgenidion w Atenach. Podczas operacji, w znieczuleniu ogólnym, zobaczyłem wysokiego mężczyznę z długą brodą, ubranego jak lekarz, w okularach, stojącego po mojej lewej stronie i wyglądającego bardzo poważnie. Powiedział mi: „Bądź spokojny, nie bój się”. Następnie uważnie obserwował lekarzy, którzy stali po prawej stronie i mnie operowali. Bez wątpienia był to św. Łukasz – rozpoznałem go dzięki ikonom. Wyzdrowienie przebiegło bardzo szybko, a operacja się udała” – podsumował, dziękując św. Łukaszowi za obronę i opiekę, jaką otacza wierzących i proszących go o pomoc.

Jerozolima

Wykopaliska w bazylice Grobu Pańskiego

Szereg artefaktów historycznych, znalezionych podczas niedawnych wykopalisk w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie, rzuca nowe światło na historię świątyni upamiętniającej miejsca, w których Chrystus umarł i zmartwychwstał – donosi wydawnictwo All Israel. Wykopaliska są częścią programu renowacji podłogi bazyliki. Prowadzone były tuż przed Kuwuklią, budowlą znajdującą się bezpośrednio nad miejscem pustego grobowca.

Badania archeologiczne, jak wynika z oficjalnego komunikatu Kustodii Ziemi Świętej, przeprowadził Zakład Starożytności Uniwersytetu Rzymskiego La Sapienza pod kierunkiem profesor Franceski Romany Stasolla.

Kustodia należy do Zakonu Franciszkanów, który opiekuje obiektami katolickimi w Ziemi Świętej.

Ponieważ na czas wykopalisk Kuwuklia musiała zostać zamknięta, prowadzono je w możliwie krótkim czasie – w nieprzerwanym cyklu przez siedem dni i siedem nocy.

W trakcie prac natrafiono na zbiór monet, z których ostatnia zawierała wizerunek rzymskiego cesarza Walensa i była datowana na lata 364-378 n.e. Monety odnaleziono pod podłogą z dużych, gładkich kamiennych płyt, które w IV wieku stanowiły część najwcześniejszej rotundy wzniesionej nad grobowcem.

Archeolodzy odkryli także pozostałości XVI-wiecznej balustrady liturgicznego ogrodzenia, która służyła aż do XIX-wiecznego remontu.

Innym ciekawym artefaktem jest fragment okładziny ściennej, która prawdopodobnie stanowiła część Kuwuklii w XVIII wieku, pokrytej graffiti napisanym przez pielgrzymów w różnych językach, w tym greckim, łacińskim i ormiańskim.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

na podst. spzh.news, pravoslavie.ru, church.by oprac. Ałła Matreńczyk, fot. pravoslavie.ru