Home > Artykuł > Listopad 2021 > Jak w Bułgarii ocalono Żydów

Jak w Bułgarii ocalono Żydów

Problem tolerancji i solidarności międzyetnicznej i międzykulturowej wzrasta w czasach współczesnych, kiedy w wyniku masowej emigracji coraz więcej ludzi w Europie to migranci. Pozytywne reakcje społeczne w obronie Innych, nieliczne, mają ważne znaczenie historyczne. Działania i zachowanie społeczeństwa bułgarskiego, akty solidarności obywatelskiej w stosunku do współobywateli pochodzenia żydowskiego podczas drugiej wojny światowej mogą być modelowe. Postawa obywatelska Bułgarów, bułgarskiej Cerkwi, niektórych przedstawicieli państwa w latach 1940-1943 pozwoliły na uratowanie od komór gazowych Żydów – obywateli bułgarskich, co jest fenomenem w historii Europy.

Los narodu żydowskiego – narodu migrantów – jest dobrze zbadany, a antysemityzm wielokrotnie interpretowany przez historyków. Analiza „modelu bułgarskiego” pokazuje sposób funkcjonowania więzi społecznych między wspólnotami etnicznymi zamieszkującymi od wieków to samo terytorium, zazębianie się różnorodnych systemów: społecznych, religijnych, politycznych, kulturowych, wpływające na powstanie nowego jakościowo, wielopoziomowego procesu integracji i społecznej solidarności.

Państwo bułgarskie, założone w 681 roku, od początku było wieloetniczne. Składały się na nie trzy komponenty – słowiański, protobułgarski i tzw. tracko-grecko-rzymski substrat antyczny, mieszanka różnych ludów starożytnych, żyjących w przeszłości na ziemiach bułgarskich. Badania archeologiczne świadczą o obecności Żydów na dzisiejszym terytorium Bułgarii już w okresie Imperium Rzymskiego. W XII wieku spora liczba kupców pochodzenia żydowskiego przybyła z Raguzy (Dubrownika), Genui, Wenecji i osiedliła się na terenie Drugiego Carstwa Bułgarskiego.

Bułgarski model solidarności i empatii wobec Innych zadziałał w obliczu groźby fizycznego unicestwienia jednej z grup etnicznych współtworzącej mozaikę narodową Bułgarii. Głównymi bohaterami wielkiej historii ocalenia bułgarskich Żydów są duchowi przywódcy bułgarskiej Cerkwi, Stefan metropolita sofijski i Kirił metropolita płowdiwski, inni prawosławni biskupi, wicemarszałek parlamentu Dymitr Peszew (1894-1975) wraz z 43 posłami różnych orientacji politycznych oraz car Borys III, który pod naciskiem opinii społecznej nigdy nie złożył swego podpisu pod zezwoleniem na deportację obywateli bułgarskich pochodzenia żydowskiego.

Diaspora żydowska w Bułgarii składała się przede wszystkim z Żydów sefardyjskich, którzy po 1492 roku, wypędzeni z Hiszpanii i Portugalii, przybyli i osiedlili się w dużych miastach na Bałkanach, wówczas pod panowaniem tureckim. Bułgarzy nazywali ich „szpanioli” albo „espanioles”.

Jednak historia wzajemnych relacji społeczności bułgarskiej i żydowskiej jest bardziej skomplikowana. Bułgarzy w imperium osmańskim byli poddani dyskryminacji na tle religijnym i narodowym, Żydzi z kolei, choć przybysze, w państwie tureckim cieszyli się wyższym statusem społecznym i licznymi przywilejami. Nie uczestniczyli w ruchu narodowowyzwoleńczym czasów Odrodzenia Narodowego, mimo to można podać kilka przykładów współpracy z bułgarskimi patriotami i przezwyciężenia konformizmu diaspory żydowskiej.

Elias Canetti, urodzony w Ruse pisarz niemiecko-bułgarski, laureat literackiej nagrody Nobla, opisuje swoje doświadczenia z naddunajskiego, starego bułgarskiego Rusczuka. Według niego Bułgarzy i władze państwowe były bardzo tolerancyjne i życzliwe wobec Żydów oraz innych grup etnicznych. Żydowska diaspora jeszcze na początku XX wieku została włączona w narodową tkankę społeczeństwa: „W Bułgarii nie powodziło im się źle, nikt ich nie prześladował, nie istniały getta ani dokuczliwa bieda”. Canetti opisał wspólne świętowanie Wielkanocy i Bożego Narodzenia, podczas których dzieci z sefardyjskiej diaspory malowały jajka w domach swoich bułgarskich kolegów, a młodzież bułgarska i żydowska wspólnie kolędowała.

Ocalenie bułgarskich Żydów było wynikiem istotnych cech narodowo-psychologicznych Bułgarów. Fenomen bułgarski – jako wyjątek od reguły w świetle prześladowań Żydów w innych państwach europejskich, szczególnie w okresie międzywojennym i podczas wojny – polega też na specyficznej sytuacji, w której to właśnie Żydzi w Bułgarii, opierając się na tolerancji w tym kraju, w większym stopniu niż gdzie indziej konstruowali swoje strategie integracyjne, wtopili się w większość narodową i kulturową. Jeszcze bardziej znamiennym i ważnym aspektem wzajemnej akceptacji i dobrego współżycia jest fakt, iż sama większość bułgarska nie wymagała od grup etnicznych żadnej asymilacji, czy rezygnacji z ich religijnej lub kulturowej odmienności. W swoich rozważaniach poświęconych problematyce czasu historycznego w dziejach i kwestii zaakceptowania Innego, Emmanuel Levinas podkreśla, iż dobry stosunek do Innych rodzi się w relacjach z innymi ludźmi, a nie na skutek ustawowo przyjętych norm prawnych czy uniwersalizmu określonej moralności.

Izraelski historyk i deputowany Knesetu Nir Baruch podczas uroczystości z okazji ocalenia bułgarskich Żydów zwrócił między innymi uwagę na stosunki międzyludzkie panujące w przedwojennej Bułgarii: „W odróżnieniu od większości krajów Europy, w Bułgarii Bułgarzy i Żydzi utrzymywali codzienne bardzo bliskie kontakty ludzkie i przyjacielskie. Żydzi stanowili integralną część społeczeństwa bułgarskiego. W małym miasteczku Kjustendił […] rodzina deputowanego Dymitra Peszewa żyła w bardzo bli- skich relacjach z rodziną Baruchów. Matka Samuela i Jaka Baruchów karmiła piersią dzieci pani Peszewej w ramach pomocy sąsiedzkiej. Podobne relacje międzyludzkie miały miejsce i w innych miastach bułgarskich”.

Lata drugiej wojny światowej poddały wielkiej próbie system moralnych wartości państw, narodów i intelektualistów europejskich. W tym okresie Carstwo Bułgarskie należało do tzw. Paktu Trójstronnego, który car Borys III (1918-1943) – ze względu na różne uwarunkowania polityczne – zmuszony był podpisać. Stephane Groueff, syn Pawła Gruewa, naczelnika kancelarii cara Borysa, pisze w swoich pamiętnikach: „Dla nikogo w Bułgarii nie było tajemnicą, że Carski Pałac (potoczna nazwa carskiego urzędu monarchii konstytucyjnej) w ogóle nie akceptuje antysemickich rozporządzeń przyjętych pod obcym naciskiem. W prywatnych rozmowach z rodziną lub z przyjaciółmi car nie ukrywał swego dogłębnego oburzenia i obrzydzenia z powodu nieludzkiego traktowania Żydów przez nazistów. Nie wiedząc nawet o tajnym planie Trzeciej Rzeszy w sprawie eksterminacji całego narodu żydowskiego car uważał antysemickie szaleństwo hitlerowców za przejaw chorych umysłów. Tysiące Bułgarów pochodzenia żydowskiego wraz z rodzinami dzięki wstawiennictwu cara otrzymało paszporty i wizy, i wyjechało do Ameryki”.

W roku 1941 wojska niemieckie przeprawiły się przez Dunaj i wkroczyły na terytorium Bułgarii. Parlament bułgarski po długim oporze przyjął pod naciskiem III Rzeszy tzw. Ustawę o ochronie narodu, która nosiła dyskryminacyjny charakter w stosunku do ludności żydowskiej. Żydzi zmuszeni byli m.in. do noszenia gwiazdy Dawida, ale przyczepiali do niej znaczki z podobizną cara Borysa lub następcy tronu, Symeona, demonstrując przywiązanie do korony i Bułgarii. Bułgarską ustawę o ochronie narodu Hannah Arendt ocenia z punktu widzenia ideologii nazistowskiej jako „zupełnie bezsensowną”. I rzeczywiście, można uważać ten dokument za formę pewnego uniku lub niegroźnej imitacji, ponieważ diametralnie różni się od ustaw niemieckich, w ogóle nie ma tam treści rasistowskich. Żydów dotykały różne ograniczenia, jednak nikt nie musiał obawiać się o własne życie, ani o deportację z kraju.

Od razu różne formy ograniczeń praw Żydów wywoływały spontaniczne reakcje solidarności z represjonowanymi i sympatii dla nich wśród Bułgarów. W ciągu trzech lat władze III Rzeszy wywierały ogromny nacisk na instytucje bułgarskie i cara żądając deportacji Żydów do nazistowskich obozów śmierci. Społeczeństwo, elity intelektualne, Kościół prawosławny, posłowie – na czele z Dymitrem Peszewem – i car Borys III nie dopuścili do tej, jak to wtedy ujmowano, „hańby dla narodu bułgarskiego”.

Niemiecki minister pełnomocny III Rzeszy w Sofii, Adolf Heinz Beckerle, interpretował przyczyny zdecydowanego sprzeciwu w sprawie deportacji i tolerancję Bułgarów jako brak „ideowego myślenia”. W tajnej depeszy do Hitlera z 7 czerwca 1943 roku pisał: „Naród bułgarski nie posiada żadnego ideowego myślenia, jakie my, Niemcy, mamy. Przyczyny tkwią w mentalności Bułgarów. Mieszkając od wieków razem z Ormianami, Grekami, Żydami, Cyganami, oni nie znajdują u Żydów żadnych niedostatków, które usprawiedliwiłyby jakiekolwiek represje przeciwko nim”.

Przedstawiciele III Rzeszy w Sofii w swoich raportach często podkreślali brak jakiegokolwiek entuzjazmu ze strony władz bułgarskich i chęci wysłania Żydów bułgarskich do obozów koncentracyjnych. Do stolicy przyjechał nawet specjalny wysłannik Hitlera, SS Hauptsturmfürer Theodor Dannecker, jeden z najbliższych współpracowników Adolfa Eichmanna, z zadaniem przyspieszenia procesu deportacji, który ciągnął się bezskutecznie już trzy lata, oraz przygotowania planu wysłania do obozów w okupowanej Polsce dwudziestu tysięcy bułgarskich obywateli pochodzenia żydowskiego. Na datę deportacji wybrano 9 marca 1943 roku.

Szczególną rolę w ocaleniu bułgarskich Żydów odegrali duchowni i Święty Synod Bułgarskiej Cerkwi Prawosławnej. Ich zasługi w omawianych wydarzeniach były świadomie pomijane lub umniejszane w okresie reżimu komunistycznego, jednak przedstawiciele wspólnoty żydowskiej nigdy o tym nie zapomnieli.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

Galia Simeonovna-Konach

Krakowsko-Wileńskie Studia Slawistryczne nr 9. Skróty i tytuł pochodzą od redakcji.