Home > Artykuł > Listopad 2022 > Cerkiew w Zgorzelcu rośnie

Cerkiew w Zgorzelcu rośnie

Z Bożą pomocą w Zgorzelcu nad budowaną cerkwią dominuje już kopuła przypominająca greckie świątynie, choć jeszcze nie przykryta blachą, nie zwieńczona krzyżem.

Parafia, leżąca na polsko-niemieckiej granicy, dzięki wpłatom swych wiernych i ludzi dobrej woli z całej Polski poczyniła istotne postępy w budowie. Mimo ogromnego wzrostu cen materiałów budowlanych i robocizny udało się nam osiągnąć znacznie więcej, niż zakładaliśmy. Na koniec ubiegłego roku zakończyliśmy wylewanie ośmiobocznego tamburu (bębna kopuły). Pod koniec maja firma budowlana przystąpiła do najtrudniejszego zadania – zwieńczenia budowli szeroką na sześć metrów kopułą. Ozdobiona gzymsem, nawiązuje do najwspanialszych XIV-wiecznych kopuł bizantyńskich czy serbskich.

W czasie wakacji, można powiedzieć, zdarzył się cud. W czasie jednej z rozmów z wykonawcą padła deklaracja kontynowania budowy za jakiś czas, gdy znajdą się środki. Jak później się przekonałem, szef firmy nie usłyszał: „gdy znajdą się pieniądze”, tylko „kontynuować prace”.

Gdy wraz z rodziną wróciłem z urlopu na Podlasiu, okazało się, że budowniczowie przystąpili do wykonywania szalunków pod sklepienia kolebkowe transeptów północnego i południowego. A co z pieniędzmi? Bóg posłał dobrych ludzi. Jedna z firm prawniczych z Bielska Podlaskiego właśnie w tym dniu dokonała wpłaty na nasze konto. Wkład też wnieśli wszyscy, którzy w dzień święta Przemienienia Pańskiego składali u podnóża Świętej Góry Grabarki ofiary do skarbonki na budowę. Parafianie, widząc postępy, też w miarę swych możliwości starają się, by cerkiew piękniała.

Ostatnio, gdy przenosiłem Psałterz, wypadła z niego koperta ze znaczną sumą. Podpisana była: „Na budowę cerkwi w Zgorzelcu”. Dobry człowiek chciał pozostać widocznie anonimowy, nie pragnął podziękowań. To są cuda, które dokonują się na naszych oczach.

We wrześniu zdecydowaliśmy, że zaczniemy wykonywać sklepienie kolebkowe nad prezbiterium (część ołtarzowa). Prace te zostały wykonane w październiku. Dziś stoją wewnątrz jeszcze stemple budowlane, podtrzymujące szalunki konstrukcji koleb. Po zdemontowaniu użyjemy ich do wykonania największego sklepienia nawy głównej.

Piękno naszej cerkwi zostało zauważone przez miejscową prasę i portal internetowy. W artykułach, powstałych bez naszej wiedzy, mówi się, że zapewne powstaje jeden z piękniejszych obiektów miasta. To duże wyróżnienie, ponieważ nasze polsko-niemieckie miasto jest pełne pięknych budowli od stylu romańskiego do neoklasycznego. Wiemy, że będzie to miejsce najwspanialsze, bo miejsce spotkania człowieka z Bogiem.

Ono już nim jest, bo od końca czerwca wszystkie nabożeństwa są sprawowane w dolnej kondygnacji nowo budowanej cerkwi. Mimo że jeszcze surowa i niewykończona, zapewnia komfort wiernym, którego nie mogła już zapewnić cerkiewka drewniana. Wzrosła liczba wiernych na nabożeństwach, szczególnie po przybyciu do Zgorzelca uciekających przed wojną uchodźców z Ukrainy. Stara cerkiew – tymczasowa – już od kilku lat nie mieściła wszystkich.

Nasza cerkiew tętni życiem, radością prawosławia wielokulturowego i wielonarodowego. Prawosławia, gdzie w jednej cerkwi stoi razem Polak i Niemiec, Ukrainiec i Rosjanin, Grek i Bułgar, Białorusin, Mołdawianin, Gruzin, Serb, Holender, Rumun i każdy kto chce do niej wejść.

Przed zimą najlepiej byłoby pokryć całą cerkiew. Pozostaje nam wykonanie największego sklepienia kolebkowego nad nawą główną. Mimo braku środków, po konsultacjach z właścicielem firmy budowlanej postanowiliśmy wykonać ostatnie ze sklepień.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

o. Marek Bonifatiuk z parafianami

Parafia św. św. Kosnatyna i Heleny

Plac św. Konstantyna i Heleny 1

59-900 Zgorzelec

31 2030 0045 1110 0000 0214 2180

BNP Paribas Bank Polska S.A.