Home > Artykuł > Marzec 2023 > BiałoRuski poseł

W Notatkach z Wiejskiej kilkakrotnie pisałem o stale obniżającym się poziomie debaty, jeśli skandowanie przez opozycję w stronę posłów rządzącej większości „złodzieje… złodzieje”, czy zwracanie się przez Wicemarszałek do posła per „ruska onuco” sejmową debatą nazwać można. Zbliżające się wybory zaostrzają i tak już bezpardonową polsko-polską wojnę. W tej wojnie uczestniczą aktywnie dziennikarze i publicyści z przeciwstawnych obozów, przy czym ich głównym celem jest poniżyć, wręcz zohydzić, polityków przeciwstawnego im obozu.

Choć w mojej poselskiej działalności koncentrowałem się na mało znaczących dla ogólnopaństwowej polityki sprawach, a takimi w Polsce są kwestie dotyczące narodowych i wyznaniowych mniejszości, to i moją skromną osobą zainteresowała się redakcja prorządowego tygodnika „Gazeta Polska” (15.02.2023), w której ukazał się obszerny tekst Huberta Kowalskiego „Ruska droga posła Czykwina”. Autor, któremu informacji na mój temat udzielił pragnący zachować anonimowość „działacz prawosławny”, już na wstępie stwierdza, że Koalicja Obywatelska, z list której kandydowałem do Sejmu ma „dylematy, bo postawa Czykwina jest politycznie problematyczna, ale ugrupowanie chce poparcia społeczności prawosławnej”. Dalej autor szeroko opisuje moje przewiny i polityczne grzechy.

Najważniejsze z nich to przyjaźń z patriarchą Cyrylem, udział w 2020 roku w panichidzie na cmentarzu żołnierzy Armii Czerwonej w Hajnówce, przyznanie w 2014 roku Nagrody Księcia Konstantego Ostrogskiego szefowi rosyjskiej dyplomacji Siergiejowi Ławrowowi, opublikowanie w Przeglądzie Prawosławnym „całej serii artykułów, w których stwierdzono między innymi, że na Ukrainie dochodzi do naruszeń wolności sumienia i wyznania, a wierni (kanonicznej Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi – uzupełnienie moje) są dyskryminowani”.

• Tak, przez wiele lat utrzymywałem kontakty z obecnym patriarchą Moskwy i Całej Rusi Cyrylem. Angażowałem się także, na prośbę hierarchów Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce, m.in. ś.p. prymasa Józefa Glempa, w „nawiązanie dialogu i braterskiej współpracy między katolikami w Polsce i prawosławnymi w Rosji”. Jednym z owoców tej współpracy był podpisany przez patriarchę i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, arcybiskupa Józefa Michalika 17 sierpnia 2012 roku na Zamku Królewskim w Warszawie wspólny dokument z przesłaniem do narodów Polski i Rosji.

„Apelujemy do naszych wiernych, aby prosili o wybaczenie krzywd, niesprawiedliwości i wszelkiego zła wyrządzonego sobie nawzajem… Każdy Polak w każdym Rosjaninie i każdy Rosjanin w każdym Polaku powinien widzieć przyjaciela i brata” – czytamy w posłaniu.

Aż strach pomyśleć, co po takich słowach spotka polskich hierarchów ze strony redaktorów „Gazety Polskiej”.

• Tak. Uczestniczyłem i będę czynił nadal w modlitwie za dusze poległych na polskiej ziemi żołnierzy radzieckich. W kolejnych latach, przed pandemią, na cmentarzu w Białymstoku w takiej modlitwie brali udział duchowni Kościołów prawosławnego i rzymskokatolickiego, a także mufti Muzułmańskiego Związku Religijnego, a w uroczystościach na cmentarzu w Warszawie, gdzie pochowanych jest 21 tysięcy żołnierzy, także rabin z żydowskiej gminy wyznaniowej.

Ciekawe, czy dziennikarze „Gazety Polskiej” zainteresują się także duchownymi z ich Kościoła, którzy odważyli się prosić Boga o wieczny odpoczynek dla tych, co nie wrócili z tej wojny do swoich rodzin.

• Nie. Minister Ławrow nie otrzymał Nagrody Księcia Konstantego Ostrogskiego i nikt jego kandydatury do nagrody nie zgłaszał.

• Tak. Zamieszczaliśmy w Przeglądzie Prawosławnym i będziemy to czynić nadal informacje o aktach przemocy, pobiciach, siłowych przejęciach świątyń Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi. Redakcje polskich mediów, liczne organizacje broniące praw człowieka o tragicznej sytuacji wiernych UPC milczą. Podobnie zachowują się wobec tragedii prawosławnych Serbów w Kosowie i Metohii.

Pisząc obszerny artykuł o mojej skromnej osobie redaktor Kowalski zapomniał przytoczyć jeszcze jeden ważny fakt, o którym zapewne nie poinformował go „działacz prawosławny”. Otóż lubię ruskie pierogi i tego się nie wstydzę.

Eugeniusz Czykwin