Home > Artykuł > Lipiec 2023 > Prawosławie na świecie

Białoruś

850 lat temu spoczęła w Panu św. Eufrozyna Połocka

Uroczystości poświęcone 850 rocznicy śmierci św. Eufrozyny, ihumenii i księżnej połockiej, odbyły się 5 czerwca w Spaso-Eufrozyńskim Monasterze w Połocku. Liturgii w soborze Podwyższenia Krzyża przewodniczył patriarchalny egzarcha całej Białorusi, metropolita miński i zasławski Beniamin, z którym współsłużyli arcybiskupi witebski i orszański Dymitr, homelski i żłobiński Stefan, grodzieński i wołkowyski Antoni, biskupi turowski i mozyrski Leonid, mołodeczneński i stołbcowski Paweł, swietłogorski Ambroży oraz duchowni połockiej diecezji.

Okazjonalne posłanie Synodu Białoruskiej Cerkwi odczytał arcybiskup Antoni.

Po zakończeniu Liturgii do monasteru, pod zbudowaną przez św. Eufrozynę cerkiew Spasa, od XVII wieku nazywaną SpasoPreobrażeńską, przybył krestny chod, który wyruszył spod niesłużącego dzisiaj celom sakralnym soboru Hagia Sophia w Połocku.

– Mniszka Eufrozyna stała się bogatą nosicielką Ducha Świętego i ani odległość, ani czas nie są przeszkodą, aby także nam teraz okazywała pomoc – zwrócił się do wiernych metropolita Beniamin. – A my, Białorusini, mamy dzisiaj tę wielką duchową spuściznę, do której podążają nie tylko mieszkańcy ziemi białoruskiej, także innych krajów.

Eufrozyna Połocka (około1104 -1173), praprawnuczka świętego Włodzimierza, chrzciciela Rusi, pierwsza kanonizowana białoruska święta, była nie tylko oświecicielką, ale i rozjemczynią wrogo do siebie ustosunkowanych, władających różnymi ziemiami, kniaziów.

Mimo że była wychowywana na przyszłą władczynię, od świeckich zajęć wolała modlitwę i lekturę nabożnych ksiąg. Bardzo wcześnie zdecydowała się poświęcić swoje życie Bogu. Złożyła śluby zakonne, żyła w poście i modlitwie przy zbudowanym przez jej dziadka soborze Hagia Sophia w Połocku, zajmując się głównie przepisywaniem nabożnych ksiąg. Znała łacinę i starogrecki.

Zbudowała w pobliżu Połocka cerkwie Spasa i Bogarodzicy, żeński i męski monaster. Przy monasterach powstawały biblioteki i szkoły. W cerkwi Spasa miała swoją kielię. Z Bizancjum przywiozła do Połocka ikonę Matki Bożej, znaną jako Hodegetria Połocka.

Na jej polecenie w 1161 roku złotnik Łazar Bogsza wykonał słynny naprestolny krzyż, nazwany krzyżem Eufrozyny. Drogocenny krzyż zaginął podczas drugiej wojny światowej i do tej pory nie został odnaleziony.

Jego kopię wykonał brzeski jubiler Mikołaj Kuźmicz. W wywiadzie opowiadał, że technika Bogszy, jednego z najlepszych jubilerów Rusi, nie zachowała się do naszych czasów i nie miał od kogo się uczyć. Nim przystąpił do pracy, przez trzy lata badał archiwa i zdjęcia krzyża. Mistrz wykonał także relikwiarz dla moszczi świętej. Obecnie kopia krzyża Eufrozyny Połockiej przechowywana jest w Spaso-Preobrażeńskiej cerkwi w Połocku.

Pod koniec życia, w 1173 roku, Eufrozyna Połocka odbyła pielgrzymkę do Jerozolimy. Tam zmarła i nieopodal Jerozolimy została pochowana. Po tym, jak w 1187 roku Jerozolimę zdobył egipski sułtan Salah-ad-Din, jej relikwie zostały przewiezione do Kijowsko-Pieczerskiej Ławry. W 1910 roku zapadła decyzja o przeniesieniu relikwi do Połocka. Kijów żegnał świętą biciem cerkiewnych dzwonów, grała wojskowa orkiestra.

Raka z relikwiami przepłynęła Dnieprem do Orszy. Moszczi niesiono okrężną droga, aby więcej ludzi mogło się im pokłonić. Nabożeństwa odprawiano także pod gołym niebem. Ulice przyozdabiano girlandami, flagami, kwiatami, literą E. W Połocku wierni uformowali jeden wielki krestny chod.

Eufrozyna Połocka nazywana jest matką ziemi ruskiej (białoruskiej) i żeńskiego monastycyzmu. Do naszych czasów zachowało się jej słowo do mniszek: „Oto zebrałam was, jak kwoka pisklęta pod swymi skrzydłami i z radującym się sercem troszczę się o wasze zbawienie i nauczam was, mając nadzieję, że ujrzę duchowy owoc waszej pracy. Już tyle słów nauki Bożej zasiałam na niwie waszych serc, ale niwy te w miejscu nie stoją, nie kwitną cnotami i doskonałością. Upraszam was, moje siostry, stańcie się czystą pszenicą Chrystusową i zmielcie się na żarnach modlitwy, pokory i czystej miłości, żeby stać się pachnącym zielem na świecie Chrystusa”.

Pod wezwaniem św. Eufrozyny wznoszone są świątynie nie tylko na Białorusi, także za granicą, m.in. w Wilnie, Londynie, Toronto czy w Białymstoku.

Bułgaria

O prześladowaniach na Ukrainie

O prześladowaniach Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi mówił w swym przesłaniu metropolita widyński Daniel (Bułgarska Cerkiew Prawosławna). Wskazał na cierpienia wiernych Kościoła kanonicznego, „którzy doświadczają przemocy z powodu swojej wiary”.

– Ukraińska Prawosławna Cerkiew udowodniła, że jest matką tego narodu, która opiekuje się swoimi dziećmi. Jednocześnie władza i większość ludzi o silnej świadomości nacjonalistycznej nie może znieść rodaków wyznających prawosławie – podkreślił hierarcha.

Zauważył też: – Przygotowywane są nawet takie ustawy, zgodnie z którymi Ukraińcy nie będą mogli wyznawać prawosławia. Dlaczego? Bo istnieje struktura „cerkiewna”, stworzona kilka lat temu, przy znacznym udziale patriarchatu Konstantynopola, która nie bez powodu nie jest uznawana przez większość Cerkwi prawosławnych. Ma wiele problemów z hierarchią, składającą się z niewyświęconych osób, a nazywanymi duchownymi i biskupami. Sami Ukraińcy to widzą i od kilku lat znoszą prześladowania. A teraz widzą, jak ci, którzy siłą przejmują świątynie Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi, podpalą je, niszczą, a potem modlą się w zajętych dla PCU cerkwiach. To dobitnie świadczy jaka jest ich wiara, jakie mają poglądy, więc ludzie nie chcą do nich dołączać – ludzie widzą, że tu nie chodzi o wiarę, ale o mocno zadeklarowany nacjonalizm. To nie jest wiara prawosławna, ale „Ukraina ponad wszystko!”.

Według bułgarskiego hierarchy, ten zdecydowany nacjonalizm jest również nietolerancyjny wobec osób, które identyfikują się jako Ukraińcy, „a co powiedzieć o ludziach, którzy utożsamiają się z Rosją, o etnicznych Rosjanach?”. „Święty książę Włodzimierz, który ochrzcił naród, czyim był władcą – Ukraińców czy Rosjan? Jacy ludzie zostali ochrzczeni w Kijowie – Ukraińcy czy Rosjanie, czy może pojedynczy naród, z którego wyszły te dwa?.. – pyta metropolita. – Były aspiracje niepodległościowe, ale jest też wielu ludzi, którzy uważają, że stanowią jedno z narodem rosyjskim. I nie jest to zaskakujące po czterech stuleciach razem.

Taka nietolerancja wobec Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi nie pojawiła się dzisiaj, arcybiskup stwierdził:– Po przewrocie w 2014 roku prezydent Petro Poroszenko wpadł na pomysł stworzenia „cerkiewnej” struktury PCU, której patriarchat konstantynopolitański nadał „tomos. Za czasów Petra Poroszenki w latach 2014-2019, pod koniec jego rządów, opracowano i dyskutowano nad ustawą zakazującą funkcjonowania Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi. Już to sprawiało, że ludzie o nacjonalistycznych poglądach przejmowali siłą świątynie i przyłączali je do Prawosławnej Cerkwi Ukrainy.

– Żaden naród nie może tego zaakceptować, ale na Ukrainie tak się dzieje – podkreślił metropolita Daniel. – Widzimy, że zagrożona jest nie tylko wiara, ale i sama fizyczna egzystencja ludzi, którzy nie chcą być w PCU. W takim razie zadajmy sobie pytanie: czy ci ludzie nie potrzebują ochrony? Dlaczego nikt nie mówi o tym, co się dzieje? Dlaczego wszędzie tam, gdzie potępiono tych, którzy kolaborowali z nazistowskimi Niemcami, takie zachowania nie są tolerowane w społeczeństwie, a na Ukrainie – nie tylko dozwolone, ale i chwalone? To wyraźnie świadczy o dwulicowości i hipokryzji polityków, którzy przymykają oko na to, co się dzieje.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

na podst. spzh.news, pravoslavie.ru, church.by oprac. Ałła Matreńczyk, fot. sobor.by, pravoslavie.ru