Home > Artykuł > Lipiec 2023 > Widziałem u was serdeczną wiarę

Widziałem u was serdeczną wiarę

Z metropolitą łoweckim bułgarskiej prawosławnej Cerkwi GABRIELEM

rozmawia Anna Radziukiewicz

Anna Radziukiewicz: – Władyko, podczas mojego ostatniego, przedpandemicznego, udziału w Tygodniu Prawosławnej Książki w Warnie dominował temat rozbitej rodziny i adopcji bułgarskich dzieci przez zagraniczne pary homoseksualne. Po kilku latach ten temat ucichł?

Metropolita Gabriel: – Jest wciąż aktualny. Tym bardziej że Parlament Europejski przyjął niedawno jako obowiązującą dla wszystkich krajów Unii Europejskiej Konwencję Stambulską, która właśnie narzuca liberalny model prawa wobec par homoseksualnych i wychowania w tym duchu dzieci i młodzieży.

Co na to Bułgaria, będąca od 2007 roku w Unii Europejskiej?

– Bułgaria do dziś nie podpisała tej konwencji. Ale nasi prawnicy mówią, że jeśli nawet państwo jej nie podpisze, to staje się ona obowiązująca dla krajów Unii Europejskiej.

A społeczeństwo?

– W ogromnej większości jest przeciwne konwencji. Ono jeszcze nie osiągnęło tego poziomu rozchwiania zasad moralnych, by głosować za konwencją.

W swoim społeczeństwie macie ponad dziesięć procent muzułmanów.

– Oni też są przeciwni tym zmianom. Ale też nasi katolicy i protestanci zjednoczyli się z nami prawosławnymi we wspólnym proteście przeciwko wprowadzaniu postanowień Konwencji Stambulskiej. Oczywiście najsilniejszy jest głos Cerkwi, bo największa i najbardziej tradycyjna.

Edukację na temat homoseksualności rozpoczyna się od dzieci już w przedszkolach.

– Bo jak się zepsuje dzieci, to potem będzie się miało podwaliny do zepsucia całego społeczeństwa.

Najlepsze wychowanie zapewnia Cerkiew?

– Oczywiście. Ci co otrzymali prawosławne wychowanie, na nim będą budować całe swoje życie. Dlatego staramy się, żeby jak najwięcej dzieci uczyło się prawosławnej religii.

W szkołach macie katechezę?

– W szkołach katecheza nie jest obowiązkowa.

Ale jest..?

– …tam, gdzie dyrektor zgodzi się na jej prowadzenie.

A rodzice?

– Oni nie mogą zmusić dyrektora do prowadzenia lekcji religii, jeśli sobie tego nie życzy. I to źle. Cerkiew zabiega o to, by liczył się głos rodziców – jeśli tego życzą, niech religia będzie.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

fot. autorka