Home > Artykuł > Najnowszy numer > Prawosławie na świecie

Prawosławie na świecie

Azerbejdżan

Ku czci św. Bartłomieja

Liturgiczne wspomnienie apostoła Bartłomieja, niebiańskiego opiekuna Baku, obchodzono 26 czerwca u podnóża Wieży Dziewiczej w Iczeri Szacher, Starym Mieście stolicy Azerbejdżanu. Zgodnie z tradycją, tego dnia wczesnym rankiem chrześcijanie zbierają się na molebien i akatyst na fundamentach zbudowanej w XIX wieku i zniszczonej w 1936 roku czasowni poświęconej apostołowi Bartłomiejowi. Nabożeństwo odsłużył metropolita Kazania i Tatarstanu Kirył i arcybiskup piatigorski i czerkieski Teofilakt, kierujący bakijską i azerbejdżańską diecezją. Na modlitwę przybyli przewodniczący albano-udinskiej chrześcijańskiej wspólnoty, przedstawiciel apostolskiej Prefektury Kościoła Katolickiego w Azerbejdżanie, dyplomaci i wierni. Potem w katedralnym soborze św. Niewiast Mirro Niosących służono Liturgię, zakończoną krestnym chodem, podczas którego poświęcono kapliczkę.

Apostoł Bartłomiej, utożsamiany z Natanaelem, był bogatym mieszkańcem Kany Galilejskiej i kuzynem apostoła Filipa, który poznał go z Chrystusem. Historię tej znajomości zachował św. Jan Teolog:

„Następnego dnia Jezus postanowił udać się do Galilei. I spotyka Filipa i mówi mu: – Pójdź za Mną. (…) Filip spotyka Natanaela i mówi mu: – Znaleźliśmy tego, o którym pisał w Prawie Mojżesz i Prorocy, Jezusa syna Józefa z Nazaretu. Rzekł do niego Natanael: – Czy może być co dobrego z Nazaretu? Odpowiedział mu Filip: – Chodź i zobacz. Jezus ujrzał Natanaela, który zbliżał się do Niego i mówi o nim: – Oto Izraelita, w którym naprawdę nie masz zdrady. Pyta Go Natanael: – Skąd mnie znasz? Jezus mu odpowiedział: – Widziałem cię pod drzewem figowym, zanim cię Filip zawołał. Natanael odpowiedział Mu: – Rabbi, Tyś jest Syn Boży! Tyś jest Król Izraela.

Ten fragment może niespodziewanie dużo powiedzieć człowiekowi, znającemu realia tamtych czasów. Natanael jest prostym i uczciwym człowiekiem. Kiedy od swego krewnego słyszy o Chrystusie, reaguje sceptycznie, cytując znane w tamtych czasach powiedzenie: „Czy cokolwiek dobrego może być z Nazaretu?”. Mieszkańcy Nazaretu nie cieszyli się w Izraelu szczególną miłością i zaufaniem. I sam Chrystus, który wyrósł w Nazarecie, ze smutkiem zauważył, że najmniej chcą go widzieć i słyszeć w jego rodzinnym mieście. Natanael nie wierzy, że z Nazaretu może wyjść prawdziwy prorok, to prawdopodobnie jakiś oszust, ale mimo wszystko idzie go zobaczyć. Słowa, którymi wita go Chrystus, przyprawiają go o dreszcze… „Zanim cię Filip zawołał, widziałem Cię pod drzewem figowym”.

Co to znaczy? Drzewo figowe – to bardzo ważne drzewo w historii Izraela, w pewnym stopniu symbol tego państwa. Bogobojni Izraelici lubili modlić się albo rozmyślać pod drzewem figowym. A rozmyślali wówczas o uwolnieniu swej rodzimej ziemi spod tyranii Rzymu, upadku władzy szatana i triumfie Bożego panowania. Swoim zdaniem Chrystus podkreślił, że widział Natanaela pod figowcem i słyszał jego modlitwy.

Natanael nie potrzebował innego znaku, żeby zrozumieć: przed Nim Ten, do którego kierował swoje modlitwy pod figowym drzewem. I Natanael wykrzyknął: „Rabbi! Ty jesteś Synem Bożym, Królem Izraela!”.

To spotkanie było przełomowym momentem w życiu Natanaela. Zostawia swój dom i wyrusza w ślad za nauczycielem.

Po Wozniesieniju apostoł razem ze swym kuzynem Filipem naucza w Małej Azji. Potem wyrusza na ziemie obecnej Armenii. Tutaj razem z apostołem Judą Tadeuszem zakłada ormiańską Cerkiew i tu, w mieście Albanopolis (według jednej z wersji leżącym na terenie obecnego Baku), przyjmuje męczeńską śmierć. Wzburzeni jego kazaniami pogańscy kapłani namówili króla, by ukarał Bartłomieja za jego rzekome spiskowanie przeciwko władzy oraz obalanie norm społecznych. Bartłomiej został ukrzyżowany głową w dół, potem odarty ze skóry i ścięty. Na miejscu jego śmierci wzniesiono bazylikę, której ruiny zostały odkopane przez azerskich archeologów.

Relikwie świętego apostoła znajdują się obecnie we Włoszech.

Chorwacja

Cerkiew kanonizowała 75 nowych świętych

W Chorwacji kanonizowano swiatitiela Daniela (Jakszica), 73 męczenników górnokarłowackich, którzy oddali życie w latach 1942-1943, oraz Święte Dzieci, które zginęły w obozach koncentracyjnych Jastrebarsko i Sisak. Akt kanonizacji odczytano 17 lipca na małym wejściu podczas Liturgii, odprawionej przez biskupa dalmackiego Nikodema, jegarskiego Nektariusza i górnokarłowackiego Gierasima. Odśpiewano troparion ku czci nowych świętych, a biskupi pobłogosławili lud ich ikoną.

Podczas kazania biskup Gierasim zaznaczył, że „Cerkiew Boża wyrasta na krwi męczenników”. – Nasza diecezja nie wydała prepodobnych ojców, wydała za to wielu świętych męczenników. Cerkiew zawsze żyła życiem ludu i nigdy nie opuszczała swego ludu w trudnych chwilach, o czym świadczy dzisiejsze święto – podkreślił.

Święty Daniel urodził się w święto Narodzenia Pańskiego w 1715 roku w serbskich Moravici. Jako chłopiec wstąpił do monasteru, a w wieku dziewiętnastu lat został wyświęcony na hierodiakona, następnie na hieromnicha. Był zagorzałym obrońcą prawosławia przed uniatyzmem. W 1750 został wybrany na biskupa górnokarłowackiego. Mimo interwencji ówczesnych władz habsburskich, udało mu się przeprowadzić znaczące prace budowlane w jego rodzimym monasterze Gomir. Zbudował także szkołę pisania ikon, dom dla duchownych i cerkiew Wprowadzenia Matki Bożej do świątyni.

Święty spotkał się z prześladowaniami zarówno ze strony władz Wiednia, jak i Kościoła katolickiego, ale zachował żarliwą wiarę prawosławną, która stała się wzorem dla ludu. Po krótkiej chorobie odszedł do Pana 27 stycznia 1771 roku w wieku pięćdziesięciu pięciu lat.

Jastrebarsko to obóz dla serbskich dzieci, założony przez chorwackich ustaszy podczas drugiej wojny światowej w miejscowości o tej samej nazwie w Niepodległym Państwie Chorwackim. W obozie przetrzymywano dzieci w wieku od jednego miesiąca do czternastu lat, przywiezione z różnych obozów koncentracyjnych założonych przez ustaszy. Najczęściej trafiały one do obozów koncentracyjnych, po działaniach wojskowych ustaszów, Wehrmachtu i SS przeciwko partyzantom jugosłowiańskim i ekspedycjom karnym wymierzonym przeciwko cywilnej ludności serbskiej. Obóz koncentracyjny Jastrebarsko znajdował się trzydzieści siedem kilometrów od Zagrzebia i funkcjonował od lipca do października 1942 roku.

W sumie w obozie przebywało co najmniej 3336 dzieci, z czego zmarło co najmniej 449. Większość dzieci chorowała, cierpiała na czerwonkę, dur brzuszny, szkorbut, zapalenie płuc, błonicę. Wiele zostało przyjętych przez okolicznych mieszkańców, a kilkaset kolejnych wyzwolonych przez partyzantów jugosłowiańskich 26 sierpnia 1942 roku. Około trzystu dzieci, które pozostały w obozie po jego zamknięciu, umieszczono w zamku Erdedi w Jastrebarsku, gdzie przebywały do końca wojny.

Serbia

Vidovdan u stóp Gazimestan i w Gračanicy

Tradycyjne uroczystości upamiętniające podwig serbskich bohaterow poległych na Kosowym Polu odbyły się w Kosowie. Panichidę u stóp memoriału Gazimestan, wzniesionego sześć kilometrów od miejsca bitwy, odprawił patriarcha Porfiriusz. Hierarcha modlił się nie na Vidovdan, czyli 28 czerwca, lecz dzień później, kiedy przy pomniku nie było już ludzi i kosowskiej policji, która w ostatnich latach nieprzerwanie urządzała tam prowokacje. Patriarsze towarzyszyli biskup raški i prizrenski Fieodosij, biskupi pomocniczy, duchowni i mnisi raško-prizrenskiej diecezji.

Zwierzchnik serbskiej Cerkwi przewodniczył też Liturgii, upamiętniającej Vidovdan, tradycyjnie odprawianej w monasterze w Gračanicy. Tak jak w latach ubiegłych, na nabożeństwo przybyły tysiące Serbów z całego Kosowa i Metochii, Serbii, Czarnogóry i innych serbskich ziem.

Patriarcha Porfiriusz po raz kolejny zaznaczył, że Kosowo i Metochia to serbska Jerozolima, Ziemia Święta i fundament serbskiej historii, kultury i tożsamości narodowej, a przede wszystkim kolebka serbskiej duchowości i Cerkwi prawosławnej. Zdaniem hierarchy, w Kosowie jest miejsce dla wszystkich ludzi, niezależnie od wyznania i narodowości, ale dla Serbów podwig Wielkiego Męczennika kniazia Łazarza i jego żołnierzy stał się fundamentem wiary i samoświadomości. – Świętujemy śmierć – zauważył – męczeństwo św. Kniazia Łazarza i wszystkich wielkich bohaterów, którzy polegli z nim na Kosowym Polu. Jak ktoś może świętować porażkę, jak ktoś może świętować krzyż!? Oczywiście, bracia i siostry, jest to niemożliwe dla kogoś, kto nie ma wiary w Chrystusa, nie ma miłości Chrystusa, nie zbudował swego życia na krzyżu, ale na logice tego świata. Jest to możliwe dla tych, którzy rozumieją, czym jest miłość. Kto rozumie, czym jest miłość, ten wie, czym jest krzyż. Wie też, czym jest poświęcenie. Wie, że to wszystko nie jest klęską, ponieważ i ofiara, i krzyż – kiedy ofiara Chrystusa i krzyż Chrystusa – niosą tajemnicę zmartwychwstania to tu i teraz. Kiedy rozumiemy, czym jest krzyż i kiedy bierzemy na siebie krzyż Chrystusa, wchodzimy w atmosferę zwycięstwa i Zmartwychwstania.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

na podst. spzh.news, pravoslavie.ru

church.by oprac. (red)

fot. pravoslavie.ru