Home > Artykuł > Jak mnogostradalny Hiob

Metropolita czarnogórski i primorski Amfilochiusz udzielił niedługo przed śmiercią stronie pravosłavie.ru wywiadu. Oto jego najważniejsze myśli.

Hierarcha mówi, że zachodnia europejsko-amerykańska cywilizacja jest nosicielem nowego widzenia świata, nowego światowego porządku, nie tylko państwowego i społecznego. Rzecz idzie teraz o nową etykę, nowy światopogląd, nowy obraz życia. Jest to całkowicie zsekularyzowana antychrześcijańska idea. „Powiedziałbym, że zza tego antychrześcijaństwa wysuwa się nos szatana – satanizmu, który przejawia się coraz wyraźniej i wyraźniej, wykorzystując wszystkie współczesne środki, narzucane całemu światu”.

Co przeszkadza temu nowemu światowemu porządkowi, nowemu światopoglądowi? Hierarcha wskazuje na Cerkiew Chrystusową, będącą duchowym spoiwem chrześcijańskich narodów. I według architektów nowego światowego porządku ją należy zniszczyć w pierwszym rzędzie, albowiem dopóki istnieje, „nowa ideologia nie może ogłosić triumfu nad całym światem”.

Dlatego nie jest przypadkiem – stwierdza władyka – że zaraz po upadku Związku Radzieckiego pierwszym działaniem wynikającym z imperialnej idei europejsko-amerykańskiej było zbombardowanie prawosławnej Serbii, co, jak uważa, stanowiło tylko przygotowanie do ataku na Rosję, najpierw poprzez niszczenie Ukrainy i wprowadzanie tam chaosu. Jedyną zaś siłą, która jednoczy Bałkany i kraje byłego ZSRR, jest prawosławna Cerkiew. I dlatego, by podporządkować sobie te niemałe obszary, władać nimi, trzeba im najpierw zabrać duszę.

Obecną Cerkiew porównuje do mnogostradalnego Hioba. Stracił on swoją zwierzynę, bogactwo, dzieci, w końcu żona się go wyrzekła, a na niego samego szatan napadł. Ale wtedy Bóg powiedział szatanowi: „Duszy jego nie dotykaj!”.

Duszą współczesnego świata jest Cerkiew Chrystusowa! – podkreśla władyka, przywołując tu prorocze słowa Dostojewskiego, że jedynym zbawieniem dla współczesnego świata jest zdrowa Cerkiew.

Wraca na Bałkany. Mówi, że Jugosławia była silnym państwem, zamieszkałym przez dwadzieścia milionów ludzi. Podzielono je według zasady „divide et impera”. Stworzono małe państewka – Słowenię i Chorwację, Bośnię i Hercegowinę, która nigdy nie funkcjonowała jako państwo, rozdzielono Serbię i Czarnogórę – jeden naród o wielowiekowej państwowości. Utworzono autonomiczne Kosowo, które przekształciło się w islamskie państwo. Malutką Macedonię już faktycznie rozdzielono na część słowiańską i islamską.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

Anna Radziukiewicz

Odpowiedz