Home > Artykuł > Odszedł rosyjski myśliciel religijny

Odszedł rosyjski myśliciel religijny

Zmarły we wrześniu Siergiej Choruży był człowiekiem nieprzeciętnym. Powiedzieć, że był filozofem lub teologiem, to zaszufladkować go i ograniczyć jego osobowość. Był to po prostu człowiek wielkiego formatu – doktor nauk matematycznych, fizyk, któremu bliska okazała się rodzima myśl rosyjska oraz teologia prawosławna, patrystyka, a w szczególności tradycja hezychastyczna. O nim jako o naukowcu najlepiej świadczy jego działalność translatorska. Dokonał dzieła tytanicznego – przetłumaczył z języka angielskiego na rosyjski powieść Jamesa Joyce’a „Ulisses”. Każdy, kto miał choć raz w życiu tę książkę w rękach, wie co znaczy „wielki format”. I tak jak wielki był Joyce, tak wielki był także Choruży.

Urodził się w 1941 roku, szybko stracił matkę, wychowany został przez ciotkę. Skończył studia fizyczne i matematyczne. Do Kościoła prawosławnego przyszedł już jako dorosły. Przyjął chrzest z rąk o. Aleksandra Mienia, który wywarł wielki wpływ na młodego człowieka. Siergiej Choruży, zapytany o rolę o. Mienia w swoim życiu, odpowiadał zawsze: „Był to duchowny, który swoją postawą potrafił przyciągnąć młodzież rosyjską do świątyni. Potrafił zgromadzić wokół siebie inteligencję i przekazać jej religijne dziedzictwo kultury rosyjskiej, które w ZSRR było zakazane”.

W czasach radzieckich Siergiej Choruży działał w samizdacie, pisząc i publikując teksty w obiegu podziemnym. W latach 90. zaczął działać oficjalnie. To wtedy pracował przy wydawaniu dzieł zebranych Pawła Florenskiego i innych filozofów religijnych. Mimo że w rodzącej się stopniowo w jego głowie nowej koncepcji filozoficzno- -teologicznej nie było już miejsca dla koncepcji z epoki Srebrnego Wieku, to jednak z wielkim podziwem i szacunkiem odnosił się do tych mistrzów.

Można nawet powiedzieć, że w pewnym sensie był jednym z nich, kimś, kto przywracał myśli religijnej należyte miejsce w kulturze rosyjskiej. Badał także tradycję hezychastyczną, jest autorem olbrzymiego zbioru „Hezychasmos”, który do dziś jest najlepszym źródłem wiedzy o tekstach ascetycznych. W tym samym czasie zaczął przekonywać się, że nowa religijna myśl rosyjska powinna odwoływać się do odradzającej się w drugiej połowie XX wieku tradycji hezychastycznej. Dlatego swoją koncepcję filozoficzną nazwał antropologią synergiczną, którą należy rozumieć jako naukę o człowieku w świetle jego relacji (współpracy) z Bogiem.

Choruży był pewien, że tylko w całokształcie ludzkiego doświadczenia, w którym znajduje się także doświadczenie religijne, można zrozumieć człowieka. W zasadzie ostatnim filozoficznym pytaniem, które nurtowało go najbardziej, było pytanie Diogenesa: „Kim jest człowiek?”. Lektura jego dzieł pozwala nam zrozumieć, że najbardziej przerażało go rozmycie się pojęcia „człowiek”. Dlatego, tworząc Instytut Antropologii Synergicznej przy Wyższej Szkole Ekonomii Uniwersytetu Państwowego w Moskwie, spróbował jako myśliciel opowiedzieć o różnorodnych problemach antropologicznych, o potrzebie ponownego poznania siebie, zaangażowania się we własne człowieczeństwo, we własną tradycję religijną i intelektualną. Jego ostatnie publikacje, wydawane w ramach projektu „Lampa Diogenesa”, były próbą odpowiedzi intelektualisty na kryzys antropologiczny, w jakim znalazła się kultura współczesna.

Siergieja Chorużego poznałem zimą 2009 roku, przygotowując się do pisania pracy magisterskiej w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. O. Henryk Paprocki, przyjaciel Chorużego, pomógł mi się z nim skontaktować, mówiąc jednocześnie, że każdy, kto interesuje się palamizmem, powinien przeczytać dzieła tego współczesnego filozofa rosyjskiego.

W Polsce w tamtym czasie znana była tylko jedna jego książka Posle piererywa. Pozycja ta jest swego rodzaju podsumowaniem filozofii rosyjskiej okresu Srebrnego Wieku. To bardzo interesujące przedstawienie głównych idei rosyjskiej myśli religijnej, począwszy od idei soborowości Aleksego Chomiakowa, przez ideę wszechjedności, sofiologię Sergiusza Bułgakowa, symbolizm Pawła Florenskiego, filozofię Lwa Karsawina, skończywszy na okresie rewolucyjnym, na emigracji i na wielkim filozofie okresu prześladowań religii – Aleksym Łosiewie. Sam tytuł książki sugeruje nam, że okres ZSRR był przerwą w rozwoju myśli rosyjskiej, a po upadku tego bezbożnego systemu pojawiła się możliwość kontynuowania i rozwijania tego, co zapoczątkowali rosyjscy myśliciele religijni. A w Srebrnym Wieku zapoczątkowano przede wszystkim żywy dialog ze współczesnością, zaangażowano inteligencję w życie i teologię Kościoła, otwarto się na problemy współczesnego człowieka. Tak też rosyjską myśl religijną chciał postrzegać i rozwijać Siergiej Choruży.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w E-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

o. Łukasz Leonkiewicz

fot. archiwum autora

Odpowiedz