Home > Artykuł > Kwiecień 2021 > Spokój i radość w Duchu Świętym

Spokój i radość w Duchu Świętym

Jednym z najbardziej cenionych serbskich starców, cieszących się wielkim autorytetem, był archimandryta Faddiej Witownickij, żyjący w latach 1914-2003. Od najmłodszych lat rozmyślał o życiu w Chrystusie. Wielokrotnie doświadczał niesprawiedliwości tego świata. Był duchowym uczniem schiarchimandryty Ambrożego (Kurganowa), absolwenta Wydziału Filologiczno-Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, kontynuatora modlitewnej tradycji św. Ambrożego z Pustelni Optyńskiej. Archimandryta Faddiej znał osobiście św. Jana Maksymowicza (1896-1966) i św. Mikołaja Velimirovicia (1880-1956). W ciągu swego długiego życia pełnił wiele funkcji, m.in. był proboszczem cerkwi katedralnej w Belgradzie, przełożonym i spowiednikiem kilku serbskich monasterów. Jego ponadczasowe pouczenia posiadają wielką wartość dla chrześcijan żyjących we współczesnym świecie. Prezentujemy duchowe rozważania archimandryty Faddieja, zawarte w książce „Spokój i radość w Duchu Świętym”.

Jakie są nasze myśli, takie jest nasze życie. Jeśli nasze myśli są spokojne, ciche, szlachetne i łagodne, to takie samo będzie nasze życie. Wszystko zaczyna się od myśli, zarówno dobro, jak i zło. Nasze myśli materializują się. Po dziś dzień widzimy, że wszystko, co zostało stworzone i istnieje na kuli ziemskiej i we wszechświecie, jest boską myślą zmaterializowaną w czasie i w przestrzeni, a my jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże. Wielkie dobrodziejstwo otrzymała ludzkość, ale zazwyczaj nie jesteśmy tego świadomi. Nie rozumiemy także w jaki sposób nasze myśli wpływają na inne osoby. Każdy może czynić wielkie dobro lub wielkie zło, wszystko zależy od naszych chęci i od naszych myśli. Jeżeli nasze myśli są spokojne i ciche, dobre i życzliwe, wpływa to nie tylko na nasz własny nastrój. Nasz spokój rozprzestrzenia się także wszędzie wokół nas, na rodzinę, społeczeństwo. Szerzymy zatem boską harmonię, atmosferę ładu i porządku. Jeżeli natomiast posiadamy negatywne myśli, powoduje to wielkie zło, które niszczy spokój. Dlatego lepiej być życzliwym dla własnego dobra.

Bóg jest wszędzie, przebywa w sercu człowieka. Zatem wszystko należy wykonywać ze szczerego serca, gdyż każda nasza czynność powinna być jednocześnie modlitwą. Należy prosić Boga, aby w naszym sercu zagościły pokój i miłość, która jest niezwyciężoną siłą, gdyż Bóg jest miłością. Wszystko w naszym ziemskim życiu zależy od myśli, każdy wysiłek i wszelka czynność. Nasze myśli nie są tajemnicą, gdyż są ujawniane przez samo życie. Nie ma potrzeby mówić i wskazywać, kto odnosi się do nas z miłością i szacunkiem, a kto nie, gdyż jest to przez nas odczuwalne i przekazywane bez słów. Jesteśmy tacy, jakie są nasze myśli.

Postarajmy się w naszym ziemskim życiu, z pomocą Bożą, pielęgnować w sobie taką cechę jak szlachetność. W Piśmie Świętym jest napisane, że Królestwo Boże jest wewnątrz nas i pośród nas, a jest to sprawiedliwość, pokój i radość. Nadejdzie moment, kiedy każdy człowiek odpowie przed Bogiem za swe postępowanie, w jaki sposób wykorzystał dany mu za życia czas. Czy na świecie przyczyniał się do szerzenia harmonii czy chaosu? Nasze myśli działają nie tylko na nas, lecz także na świat zwierząt i roślin, gdyż wpływają na wieczność. Nasze myśli mogą nie tylko zniszczyć spokój na świecie, ale także zintensyfikować zło we wszechświecie. Cały rodzaj ludzki ponosi konsekwencję swoich myśli i pragnień. Obecnie świat jest tak bardzo pogrążony w złu, że nie może się od niego uwolnić. Jedynym sposobem zmiany tego stanu rzeczy jest przemiana ludzkich serc z pomocą łaski Bożej. Zwróćmy się ku dobru, aby dobro było wokół nas. Zachowamy w ten sposób dobre myśli i spokój ducha, który będzie jaśniał wewnątrz nas i oddziaływał na nasze najbliższe otoczenie. Bóg jest siłą i mocą, radością i pociechą, a kiedy wzywamy do Niego, ofiaruje nam swój Boski pokój.

Co jest najważniejsze w życiu duchowym? Najważniejszą rzeczą jest utrzymywanie spokoju w sercu, w którym przebywa Chrystus. Należy starać się nie dopuszczać lęku do serca, w którym powinny panować spokój, milczenie i cisza. Chaos myślowy to stan upadłych duchów, demonów. Nasz umysł powinien być skupiony, uważny, skoncentrowany. Tylko w takim umyśle może przebywać Bóg. Święci ojcowie Cerkwi pouczają: „Jeśli jakaś myśl zakłóca nasz spokój, to pochodzi ona od demonów, więc należy ją zignorować i jej nie przyjmować”. W trosce o nasze własne dobro musimy starać się umacniać w sobie pokój, radość, miłość, skromność, a Bóg obdarzy nas swym błogosławieństwem i ześle wszystko to, co jest niezbędne w naszym życiu.

Człowiek wewnątrz siebie odnajduje Królestwo Boże. Św. Izaak Syryjczyk pisze: „Zejdź do swego serca, a znajdziesz w nim drabinę, aby wejść do Królestwa Bożego”. Pismo Święte naucza, że Królestwo Boże to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym (Rz 14,17). Wspólnota z Bogiem oznacza, że On zamieszkuje w nas, działa w nas, kieruje naszym umysłem, wolą i zmysłami. Następnie stajemy się dobrowolnym narzędziem w Jego rękach. Jest to normalny stan duszy, gdyż ludzie zostali stworzeni do takiego życia. Jednak grzech oddalił człowieka od niego. Naszym zadaniem jest osiągnąć ten duchowy stan.

Kiedy Królestwo Boże zamieszkuje w sercu człowieka, wówczas Bóg ukazuje mu wiele tajemnic i on wraz z Bogiem „wkracza” w istotę rzeczy i poznaje ich tajemnice. Bóg posiada całą, absolutną wiedzę i kiedy zechce, ze względu na swą bezgraniczną miłość, objawia ją człowiekowi. Prawdziwy asceta poznaje w ten sposób wielkie tajemnice o życiu, śmierci, raju, piekle, zasadach dotyczących istnienia, funkcjonowania świata. Bóg jakby zrywa z umysłu zasłonę niewiedzy. Człowiek zaczyna rozumieć nie tylko tajemnicę stworzenia, ale także tajemnicę własnej istoty, a w pewnym momencie Bóg objawia mu Siebie samego i wtedy człowiek kontempluje Króla Chwały tak, jak patrzy na słońce w lustrze czystej wody. Wtedy jego dusza jednoczy się z Bogiem i Bóg działa w niej. Zadaniem chrześcijanina jest oczyszczanie wszechświata ze zła i szerzenie Królestwa Bożego. Jeżeli utracimy we własnej duszy Królestwo Boże, nie pomożemy innym i sami nie dostąpimy zbawienia. Ten, kto nosi łaskę Bożą w swoim sercu, niepostrzeżenie przenosi ją na innych i zazwyczaj nawet nie jest tego świadomy.

Prawdziwe duchowe życie to nieustanna walka. Bywa, że spokój i cisza zamieniają się w wielki bój. Jeżeli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swą duszę na doświadczenie! Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy, a nie trać równowagi w czasie utrapienia! (…) Bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu – w piecu utrapienia (Syr 2,1-5). Jeżeli człowiek doznaje wielu nieuzasadnionych przykrości, to oznacza, że kocha go Bóg. Święci ojcowie Cerkwi nauczają, że gdy nasz wewnętrzny spokój nie jest zakłócany, to może być to związane z faktem, iż kroczymy niewłaściwą, złudną drogą. Demony przeszkadzają podstępnie tylko tym, którzy podążają prawidłową ścieżką, wiodącą do zbawienia. Odbywa się to za przyzwoleniem Boga, aby człowiek stał się prawdziwym wojownikiem Chrystusa i wiedział, jak pokonać zło. Zdobywa się w ten sposób duchowe doświadczenie, pokorną odwagę i umacnia się wola w czynieniu dobra.

(ciąg dalszy dostępny w wersji drukowanej lub w e-wydaniu Przeglądu Prawosławnego)

tłum. Andrzej Charyło

fot. autor, www.orthodoxwiki.org

Odpowiedz